Dzień dobry! 

Wieczór panieński to niewątpliwie ważne wydarzenie w życiu każdej panny młodej. Wiem to z własnego doświadczenia. Jak sprawić, by te chwile były wyjątkowe i niezapomniane? W tym wpisie podpowiem, jak się za to zabrać!
Wieczór panieński, z definicji, to zwyczajowe przyjęcie panny młodej, organizowane dla niej lub przez nią samą. W założeniu ma być ostatnią okazją dla przyjemności niedostępnych po ślubie. Spędzany wyłącznie w towarzystwie kobiet. Jak zorganizować taką imprezę? Sporządziłam poradnik w formie punktów. Zapraszam!
Punkt pierwszy. Trzeba wybrać organizatorów. Może to być panna młoda, która urządza wieczór panieński według własnej myśli. Warto jej pomóc, podpowiedzieć, jednak nie narzucać własnych wizji. To ma być jej chwila! Organizatorem może być świadkowa lub zaproszone kobiety. W tym momencie warto zaplanować czy ma być to wieczór według panny młodej a może przyjęcie niespodzianka.
Ja od początku wiedziałam, jak wyglądać będzie mój wieczór panieński. Rozesłałam zaproszenia, w których wyraźnie zaznaczyłam, że organizuję bal przebierańców! (Kocham przebrania i cosplaye).
Punkt drugi. Miejsce imprezy. W tym przypadku panna młoda powinna zadecydować, gdzie czuć będzie się najlepiej. Huczne imprezy dobrze wypadają w wynajętych salach, klubach, dyskotekach, karaoke pubach. To dla panien, które lubią się wyszaleć, potańczyć, pośpiewać. Jednak jeżeli główna zainteresowana woli mniej głośne imprezy, warto pomyśleć o bardziej kameralnym spotkaniu. Kręgielnia, wieczór w spa, kino. Może coś ekstremalnego? Lot balonem, skok na bungee albo quady! Nawet w domowym zaciszu można zorganizować świetną imprezę. Wieczór gier albo piżama party. Brzmi super prawda? Wybór należy do was.
Ja wynajęłam salę na świetlicy w sąsiedniej wsi. Zapłaciłam 300zł plus 500zł kaucji, którą po imprezie mi zwrócono. Tanio, drogo - oceńcie sami. Bardzo zależało mi na takim miejscu, gdzie będzie można swobodnie tańczyć. Należę do tych osób, którym noga skacze gdy słyszą muzykę. Podobnie jak moje przyjaciółki.
Punkt trzeci. Ustalenie daty, godziny, listy gości, menu. To indywidualna sprawa, ale niezwykle ważna. Data imprezy powinna być przed datą ślubu, ale w wystarczającym terminie, by móc wszystko przygotować (nie mówić o imprezie z dnia na dzień). Lista gości pomoże w wyborze ilości miejsc (np. restauracje, które wymagają liczby gości) oraz ustaleniu ile potrzeba będzie jedzenia i picia. Pamiętajcie, że w liście gości zawsze ktoś może odpaść, bo życie jest nieprzewidywalne, dlatego warto mieć na uwadze, że gości może być mniej, niż faktycznie zaprosicie.
Mój wieczór panieński odbył się dwa tygodnie przed ślubem, miesiąc po tym jak poinformowałam przyjaciółki o takowej imprezie. Listę gości zrobiłam wraz ze świadkową. Menu... tu nie miałam zdania, ponieważ wszystko organizowały zaproszone dziewczyny.
Punkt czwarty. Strojenie miejsca imprezy, kupowanie tematycznych itemów. Jeżeli decydujemy się na wynajęcie sali albo imprezę w domu, możemy wówczas wpłynąć na wygląd miejsca, w którym odbędzie się impreza. Balony, dodatki, konfetti - tu naprawdę można zaszaleć. Sklepy oferują najróżniejsze, kolorowe, ozdobne akcesoria. Można przy okazji pomyśleć również o kupnie typowych, gotowych zabaw na wieczór panieński.
Nie było mi dane stroić wynajętej sali. Dziewczyny zaoferowały pomoc. Powiedziały jednak, że jeżeli zobaczę dekoracje przed imprezą to... w zasadzie nie mówiły co, ale wolałam nie sprawdzać, co mają na myśli. Były bardzo zaangażowane i podekscytowane, więc dałam im wolną rękę i to był świetny pomysł. Gdy zobaczyłam, co przygotowały- dekoracje, jedzenie i swoje kostiumy - najzwyczajniej wzruszyłam się. To było bardzo miłe!
Napisałam to, ponieważ sama strasznie się denerwowałam - choć wcale nie miałam ku temu powodów. Już taka jestem, wszystko przeżywam bardzo emocjonalnie ale gdybym miała dać jedną złotą radę każdej pannie młodej to właśnie panowanie nad stresem. Okazuje się, że jest naprawdę niepotrzebny, choć może to nieodłączny element każdego pierwszego razu. Tak czy tak, warto popracować by było go z nami jak najmniej. Stresie, odpuść sobie!
Jeżeli również myślicie nad zorganizowaniem balu przebierańców, mogę zdradzić wam kilka pomysłów na stroje! Oto, za co przebrane były moje dziewczyny:
Ja, Klaudia - królowa. Czerwona suknia do kostek. Czerwone futro. Korona.
Świadkowa, Agnieszka - dziewczyna burleski. Cekinowa sukienka, piórko we włosach, dużo biżuterii.
Szefowa - poranny ptaszek. Szlafrok, papcie, papiloty, piżamka.
Justysia, Gosia - policjantki. Mundur i czapka.
Ela - ratownik medyczny. Bluza z plusikiem.
Judyta - pilotka. Czapka plus uniform.
Dorota - elegancik. Strój wizytowy i krawacik.
Asia - wróżka. Kwiecista sukienka. Lekkie, białe skrzydła.
Edyta - Indianka. Warkocze, piórka i strój Pokahontas.
Kasia - dama kier. Strój z motywem Alicji w Krainie Czarów.
Czy organizowałyście kiedyś wieczór panieński? Byłyście na takiej imprezie? Jeżeli tak, jakie były wasze wrażenia? Może dopiero planujecie taką zabawę? Jaki jest wasz wymarzony wieczór panieński? Dajcie znać w komentarzach.
Ja się cieszę, że mój wieczór panieński już dawno za mną. 10 lat małżeństwa minęło jak jeden dzień.
OdpowiedzUsuń