Podróże małe i duże 🌎 : Co zobaczyć na Dolnym Śląsku - Wodospad Wilczki

  Dzień dobry! 

Witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym wpisie z serii: "Podróże małe i duże". Mimo, że w swoim życiu sporo zdążyłam już zobaczyć, po raz pierwszy decyduję się na opisanie moich przygód na forum bloga. Żałuję, że nie zaczęłam wcześniej pokazywać jakie cudowne krajobrazy i wspaniałe miejsca oferuje moja okoliczna przyroda, ale jestem dobrej myśli - nadrobię to. Dlaczego pojawia się nowa seria? Chcemy razem ze znajomymi poznać wszystkie fantastyczne miejsca, jakie daje nam okolica. Grzechem by było nie zwiedzać, nie poznawać i nie odkrywać, mieszkając w takiej części Polski. Chciałabym wziąć was za rękę i poprowadzić przez najpiękniejsze miejsca mojego rodzinnego Dolnego Śląska. Mam nadzieję, że wpisy okażą się interesujące oraz inspirujące do organizowania własnych wycieczek i przeżywania swoich przygód. Zwiedzanie, w obecnych czasach, to najlepsza forma aktywności, pozwalająca poszerzać swoje horyzonty. Poznawanie nowych miejsc może okazać się miłą odmianą, ucieczka od codzienności, nowymi doznaniami i bodźcami. Zapraszam na wycieczkę.

Pomysł by zobaczyć "Wodospad Wilczki" był przydatkowy, zresztą, jak większość naszych pomysłów. Zawsze liczy się to, by być razem, nie ważne gdzie. Nic bowiem nie smakuje lepiej, jak wycieczka w gronie żartobliwych znajomych, z którymi spędzony czas zawsze jest udany. Razem z Rafałem mamy to szczęście, że nasi znajomi są równie otwarci na świat jak my. Pomysł się narodził. Ekipa się zebrała. Czas na wycieczkę. 

Tytułowy wodospad znajduje się przy miejscowości Międzygórze, jest to krajobrazowy rezerwat przyrody na terenie Śnieżnickiego parku krajobrazowego na wysokości 570 m n.p.m. Jest to rzeka Wilczka w masywie Śnieżnika. Wysokości wodospadu to 22m. To tyle, jeżeli chodzi o fakty. 

Gdy dojechaliśmy na miejsce, naszym oczom ukazała się piękna miejscowość rodem z reklamy Milki, przypominająca alpejską dolinę. Stare drewniane domy od których biło ciepło. Charakterystyczne Polskie zdobienia. Byłam zachwycona, a nie byłam jeszcze u celu podróży. Żałowałam, że niemalże wszystko było zamknięte. W sezonie mogło tam być naprawdę cudownie. Do wodospadu jest kawałek. Nie wiem, jakieś 200 - 300m. Sam wodospad nie zrobił na mnie takiego wrażenia  jak cała jego otoczka. Piękna, równa kamienna droga. To jakiś rodzaj kostki, ale naprawdę nie znam się na tym. Wokół wodospadu dróżki z poręczami. Można go było podziwiać z każdej strony. Wszystko piękne, zadbane. Wokół las. Bajka. Spędziliśmy trochę czasu nad wodospadem robiąc zdjęcia i podziwiając piękno tego miejsca a potem udaliśmy się schodami w głąb lasu, nie wiedząc w zasadzie gdzie idziemy. Okazało się, że dalej są szlaki, ogród bajek, niestety zamknięty oraz Maria Śnieżna - ale to już opowieść na inny wpis. Co zapamiętałam z tej wycieczki? Schody. Rzadko mam okazję chodzić po lesie po schodach, a po lasach chodzę często. Mimo, że nie narzekam na swoją kondycję bo raczej jestem aktywną osobą, to musiałam zrobić przerwę, bo nie udało mi się wejść po stopniach za jednym zamachem. Warte zwiedzenia miejsce, zwłaszcza, jeżeli ktoś lubi aktywność fizyczną w formie spaceru i lekkiej wspinaczki pod górę. 

 Na dziś to wszystko.

Jak podoba wam się moja relacja? Lubicie zwiedzać? Czy mieszkanie w sprzyjającej temu okolicy? Jaka jest wasza ulubiona forma aktywności? Gdzie byliście ostatnio? 

Piszcie w komentarzu. 

 contakt: neko_chan@vip.onet.pl