O See Bloggers marzyłam od dawna. Do końca nie widziałam, co może tam na mnie czekać, jednak podświadomie czułam, że skoro tak bardzo wkręciłam się w blogowanie a i od jakiegoś czasu przykładam się do instagrama, powinnam na takiej imprezie być. Liczyłam na nie tylko dobre wspomnienia, a przede wszystkim na to, że nauczę się czegoś, co przyda mi się w dalszym rozwinięciu skrzydeł. Bardzo bym chciała trwać w mojej pasji. Chciałabym aby Ayuna rosła i dawała innym tyle radości ile daje mi a to oznacza nic innego jak samorealizację.
Na stronie głównej See Bloggers, możecie znaleźć informacje m.in. o partnerach (czyli markach, które można było spotkać i poznać, ponieważ podczas eventu miały swoje stoiska) a także o zaproszonych, znanych osobach. See Bloggers jest spotkaniem imiennym, znaczy, aby wejść na teren festiwalu, należało wcześniej pomyślnie przejść rejestrację w formie małego formularza, która trwała, żeby nie skłamać... jakieś dwa, trzy miesiące wstecz? Naprawdę nie pamiętam. Mniejsza. Ilość miejsc jest ograniczona (2,5tyś). Jeżeli mamy ochotę, możemy zarejestrować osobę towarzyszącą, która może być z nami jedynie podczas imprezy wieczornej. Tu już mamy ilość miejsc ograniczoną do stu osób i panuje złota zasada- kto pierwszy, ten lepszy. Możemy również zarejestrować nasze dzieci bądź opiekuna- tak jak w moim przypadku osobę pomocną niepełnosprawnemu. Co ciekawe, te rejestracje odbywają się w różnych, chyba losowych dniach- na bieżąco jesteście informowani poprzez maila, na wasz adres wysyłane są najważniejsze informacje związane z festiwalem.
Aby uczestniczyć w prelekcjach, czyli spotkaniach, jakby szkoleniach, dokładnie nie wiem, bo mnie tam nie było, należało również zapisać się wcześniej i również ilość miejsc była ograniczona. Gdy trwały zapisy, akurat byłam w pracy. Jednak nie trzeba zapisywać się na nic, by miło i ciekawie spędzić tam czas. Naprawdę. Zajęć jest mnóstwo.
Należało również ściągnąć specjalną aplikację na telefon. Uruchamiała się po wpisaniu specjalnego, indywidualnego kodu, który dostawało się bezpośrednio od See Bloggers. Był to bilet wstępu a także rozpiska z prelekcjami.
To tyle, jeżeli chodzi o informacje przed. Gdy dowiedziałam się, że wszystko poszło tak jak powinno, dostałam się i Rafał został moim opiekunem nastąpiły przygotowania (chodź to za dużo powiedziane). Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię logicznie zaplanować wyjazdu. Wszystko było tak chaotyczne i spontaniczne, że aż sama siebie podziwiam, że tak potrafię. Zapewne dlatego, że rzadko podróżuję i nie mam w sobie wyrobionego nawyku organizacji i przeczucia. Zapowiadała się ciekawa, ponad 300km podróż pociągiem, z dwoma przesiadkami (we Wrocławiu i Koluszkach), pełna zmęczenia od niesienie bagażu (niby trzy dni, ale chciałam być pewna, że wszystko wzięliśmy), gorąca (oczywiście żar lał się z nieba) i nieświadomości drogi (na dzień dobry w Łodzi dostaliśmy mandat za palenie, zgubiliśmy się w konsekwencji wydając na taksówkę). Jakoś tę drogę przeżyliśmy, nerwowo ale stabilnie. Był już piątek wieczór, wyjechaliśmy rano.
Aby uczestniczyć w prelekcjach, czyli spotkaniach, jakby szkoleniach, dokładnie nie wiem, bo mnie tam nie było, należało również zapisać się wcześniej i również ilość miejsc była ograniczona. Gdy trwały zapisy, akurat byłam w pracy. Jednak nie trzeba zapisywać się na nic, by miło i ciekawie spędzić tam czas. Naprawdę. Zajęć jest mnóstwo.
Należało również ściągnąć specjalną aplikację na telefon. Uruchamiała się po wpisaniu specjalnego, indywidualnego kodu, który dostawało się bezpośrednio od See Bloggers. Był to bilet wstępu a także rozpiska z prelekcjami.
To tyle, jeżeli chodzi o informacje przed. Gdy dowiedziałam się, że wszystko poszło tak jak powinno, dostałam się i Rafał został moim opiekunem nastąpiły przygotowania (chodź to za dużo powiedziane). Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię logicznie zaplanować wyjazdu. Wszystko było tak chaotyczne i spontaniczne, że aż sama siebie podziwiam, że tak potrafię. Zapewne dlatego, że rzadko podróżuję i nie mam w sobie wyrobionego nawyku organizacji i przeczucia. Zapowiadała się ciekawa, ponad 300km podróż pociągiem, z dwoma przesiadkami (we Wrocławiu i Koluszkach), pełna zmęczenia od niesienie bagażu (niby trzy dni, ale chciałam być pewna, że wszystko wzięliśmy), gorąca (oczywiście żar lał się z nieba) i nieświadomości drogi (na dzień dobry w Łodzi dostaliśmy mandat za palenie, zgubiliśmy się w konsekwencji wydając na taksówkę). Jakoś tę drogę przeżyliśmy, nerwowo ale stabilnie. Był już piątek wieczór, wyjechaliśmy rano.
Zabukowałam nam poprzez booking.com pokoik w hoteliku A1. Przemiła obsługa, bardzo pomocna (pani z recepcji pomogła nam poznać okolicę i podpowiedziała jak dojechać na festiwal). Pokój był duży, z łóżkiem małżeńskim, umeblowany, ze śliczną łazienką i telewizorem z kablówką a na ścianie wisiało ogromne lustro. Obok jest tesco, drobne sklepiki i budka z przepysznymi lodami naturalnymi- Lód Miód. Po rozpakowaniu się, już nigdzie nie wychodziliśmy. Przyszedł czas na odpoczynek.
Sobota. Od rana dopisywał nam dobry humor. Było wcześnie, kiedy wyszliśmy z pokoju. Zjedliśmy śniadanie w żabce obok i poszliśmy na tramwaj. Wsiedliśmy, przejechaliśmy około 30 przystanków i wysiedliśmy na Łódź Fabryczna- czyli dworca PKP niemalże na przeciwko miejsca, w którym organizowany był event.
Zdjęcie zapożyczone. |
Doszliśmy na miejsce. Festiwal organizowany był w EC1- planetarium, centrum nauki i techniki. Niesamowity budynek. Byliśmy dosyć wcześnie, więc kolejka była niewielka. Wiecie za kim stałam? Za Zuzanną Borucką, czy ktoś zna tę panią? :) Widziałam wiele osób, które lubię, szanuję, podziwiam. Akurat paliłam papierosa, kiedy obok mnie odbywała się sesja Red Lipstic Monster. Jednak z nikim nie zrobiłam sobie zdjęcia, ciężko to wytłumaczyć, poczułam się mniejsza stażem ale równa tym osobom, nie czułam potrzeby fotografowania, w tamtym momencie czułam wielką satysfakcję z tego, że po prostu stoję obok. To było dziwne, ale pełne ciepła uczucie. Wiele osób pytało mnie, dlaczego. Nie wiem, nie potrafię wytłumaczyć dlaczego zachowałam się tak a nie inaczej. Kocham fotografię, zbieram ją bo jest dla mnie pamiątką, wspomnieniami do których mogę wracać, staram się wszystko uwieczniać... podczas See Bloggers zrobiłam wyjątkowo mało zdjęć. Przeczuwam, że to dlatego, że bardzo cieszyłam się z samego bycia tam i to co działo się dookoła zajmowało moją uwagę- po prostu nie myślałam w tedy tak jak myślę teraz.
Kolejka kończyła się małą rejestracją- sprawdzeniem danych. Następnie dostawaliśmy identyfikatory i opaski. Ten pakiet umożliwiał wejście na teren festiwalu. Dostaliśmy ulotkę z mapką gdzie co się znajduje oraz giftpaki- czyli powitalne paczuszki. Zawierały przekąski - sucharki, ulotki i kosmetyki- pełnowartościowe produkty Tołpy. Wchodząc mogliśmy zjechać schodami na dół- tam znajdowały się toalety i szatnia lub iść prosto gdzie znajdował się główny hol i m.in. Scena Główna (sala z prelekcjami dostępnymi dla wszystkich, bez względu na zapisy). Na głównym holu partnerzy i sponsorzy mieli porozstawiane swoje stoiska, prawie na każdym organizowany był jakiś konkurs. Musiałam zwiedzić wszystkie. Niejednokrotnie. W skrócie te, które podobały mi się najbardziej:
Kolejka kończyła się małą rejestracją- sprawdzeniem danych. Następnie dostawaliśmy identyfikatory i opaski. Ten pakiet umożliwiał wejście na teren festiwalu. Dostaliśmy ulotkę z mapką gdzie co się znajduje oraz giftpaki- czyli powitalne paczuszki. Zawierały przekąski - sucharki, ulotki i kosmetyki- pełnowartościowe produkty Tołpy. Wchodząc mogliśmy zjechać schodami na dół- tam znajdowały się toalety i szatnia lub iść prosto gdzie znajdował się główny hol i m.in. Scena Główna (sala z prelekcjami dostępnymi dla wszystkich, bez względu na zapisy). Na głównym holu partnerzy i sponsorzy mieli porozstawiane swoje stoiska, prawie na każdym organizowany był jakiś konkurs. Musiałam zwiedzić wszystkie. Niejednokrotnie. W skrócie te, które podobały mi się najbardziej:
Konkurs Wizira. Każdy dostawał fartuszek. Należało jak najładniej ozdobić ciastko (na bieżąco wypiekane były ciasteczka i babeczki) czekoladą, pisakami, owocami. Trzeba było zrobić zdjęcie i opublikować je na instagramie. Oprócz tego, że zdjęcie brało udział w konkursie dostawało się fartuszek a także można było zjeść swoje ciasteczko z kawą albo herbatą.
Konkurs pampersa. Należało zrobić sobie zdjęcie z ogromnym misiem i opublikować je z wybranymi hasztagami. W zamian każdy dostawał prezent. My dostaliśmy Misia Szumisia.
Konkurs Apis. Należało zrobić kompozycję z kosmetykami. Wybierało się z półeczki dowolny kosmetyk, ustawiało pod lampą np. na puchatym materiale, dodawało napisy, cekiny, serduszka itp. i zdjęcie, oczywiście publikowane na instagramie. Udało mi się wygrać cztery produkty.
Konkurs Iambio. Wystarczyło zagrać we Fruit Ninja w okularach wirtualnej rzeczywistości i zdobyć największy wynik w ciągu godziny. Grałam w taką grę po raz pierwszy w życiu. Wygrałam kosz wypełniony bio produktami: syropami, sokami i musami.
Stoisko Indigo, gdzie można było zrobić zdjęcia w czterech kompozycjach. W różowym łóżku w różowej pościeli, na tronie, przy różowym pudlu i na ławce. Dodatkowo można było korzystać z różności jak peruki, pióra, skrzydła, kapelusze, okulary itd.
Stoisko Grohe, gdzie można było stworzyć swój własny fartuszek, z napisami, serduszkami, kto jak chciał. Były gotowe naprasowywanki, ale można też było zrobić jakieś samemu. Tak naprawdę kreatywność i wyobraźnia nie miały tam granic. Wszystko to naprasowane było przez praskę.
Stoisko Bonprix, gdzie oprócz konkursu można było zrobić sobie zdjęcie na wiklinowym fotelu i na miejscu je wydrukować.
Stoisko Infulence me, gdzie postawiona była fontanna z różowej czekolady. Można było skosztować jej w towarzystwie owoców i innych dodatków.
Stoisko Somersby, gdzie można było zrobić sobie zdjęcie z fotobudki z lamą :)
Takich paneli było dużo. Oprócz tego, były stoiska gdzie można było dowiedzieć się różnych ważnych, ciekawych informacji o zdrowiu ( Beyli.pl ), technice (Nikon) czy reklamie . Było też pomieszczenie, w którym można było porozmawiać z Wielką Siostrą z BigBrothera.
Chcieliśmy wszystko zobaczyć, ze wszystkim się zapoznać. Zajęło to masę czasu a my- z wrażenia zgłodnieliśmy. Po południu pojechaliśmy na obiad. Na trasie między See Blogers a naszym hotelem była restauracja po Kuchennych Rewolucjach więc musieliśmy ją odwiedzić. "Pod jabłonką" zjedliśmy domowy obiadek. Wróciliśmy do pokoju. Chcieliśmy odpocząć przed wieczorną imprezą.
Wieczorna impreza zaczynała się o 20.30. Była w przyciemnionym holu. Znajdowała się tam scena, na której, akurat jak dotarliśmy, występowali Na pełnej. Po bokach stały barki, dla miłośników alkoholu. My wypiliśmy tylko po piwie smakowym. Następnie emitowana była Gala Hasztagi Roku (aby oglądać ją na żywo, należało się zapisać. Oczywiście ograniczone miejsca, kto pierwszy ten lepszy). Niestety, nie mogliśmy zostać na całą imprezę, ponieważ nie mieliśmy powrotnych tramwajów :(
Niedziela. Zapakowaliśmy rzeczy, wymeldowaliśmy się z pokoju i ruszyliśmy na See Bloggers. W szatni zostawiliśmy swoje bagaże a uwierzcie, trochę tego było. Ze wszystkimi prezentami i produktami które wygrałam, torba ważyła dwa razy tyle ile na początku. Na miejscu zjedliśmy przekąski, które oferowały stoiska. Ostatni raz przejrzeliśmy wszystko aby upewnić się, że wszędzie byliśmy. Czas było wracać.
I tak wyszło dłuugo, a starałam się wszystko przyciaśniać. Może jest to trochę chaotyczna relacja, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. Na koniec wstawię małe podsumowanie i co nie co od siebie.
Co najbardziej podobało mi się w ciągu See Bloggerskiego weekendu?
- Budynek, w którym organizowany był event.
- Darmowy udział w imprezie.
- Zadbanie organizatorów o wszystko; o atrakcje, o atmosferę, o ochronę i pomoc.
- Wspaniałe stoiska, gdzie można było za darmo zjeść, odpocząć, zrelaksować się, pobawić, nauczyć czegoś nowego i poznać ciekawych ludzi.
- Darmowe konkursy, w których wygrywało się wspaniałe nagrody.
- Ciepła, miła atmosfera.
- Impreza wieczorna, kulturalna gala z oczywiście darmowym alkoholem.
- Prelekcje tematyczne np. o Hejcie.
See Bloggers wywarło na mnie niesamowite wrażenie. Jestem prze-szczęśliwa, że mogłam tam być. Uczestniczenie w tym evencie, dodało mi energii do poświęcania się pasji. Otworzyło mnie na pewne sprawy, pewne tematy pomogło zastanowić się nad blogiem, jego kontentem, nad tym co chciałabym zmienić, poprawić, co ulepszyć. Festiwal dał mi inspirację. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że z dnia na dzień nie odczuję tych pozytywnych zmian, ale mam nadzieję, że małymi krokami będę udoskonalać się w blogowaniu, jest to przecież coś, co naprawdę kocham. Chcę się temu poświęcić. Chcę dawać i czerpać z tej pasji jak najwięcej. Chcę, byście czuli się tak samo szczęśliwi jak ja będąc tutaj. To są moje marzenia a ja wiem, że da się je spełnić.
See Bloggers 2020 - na pewno tam będę!
Na dziś to wszystko.
Jeżeli macie pytania odnośnie eventu-pytajcie śmiało.
Jak podoba wam się moja relacja? Czy słyszeliście o See Bloggers? Czy znacie ten festiwal? Czy uczestniczyliście w podobnych imprezach? Czy chcielibyście go zobaczyć? Czy spotkamy się tam w przyszłym roku?
Piszcie w komentarzach.
Stoisko Grohe, gdzie można było stworzyć swój własny fartuszek, z napisami, serduszkami, kto jak chciał. Były gotowe naprasowywanki, ale można też było zrobić jakieś samemu. Tak naprawdę kreatywność i wyobraźnia nie miały tam granic. Wszystko to naprasowane było przez praskę.
Stoisko Bonprix, gdzie oprócz konkursu można było zrobić sobie zdjęcie na wiklinowym fotelu i na miejscu je wydrukować.
Stoisko Infulence me, gdzie postawiona była fontanna z różowej czekolady. Można było skosztować jej w towarzystwie owoców i innych dodatków.
Stoisko Somersby, gdzie można było zrobić sobie zdjęcie z fotobudki z lamą :)
Takich paneli było dużo. Oprócz tego, były stoiska gdzie można było dowiedzieć się różnych ważnych, ciekawych informacji o zdrowiu ( Beyli.pl ), technice (Nikon) czy reklamie . Było też pomieszczenie, w którym można było porozmawiać z Wielką Siostrą z BigBrothera.
Chcieliśmy wszystko zobaczyć, ze wszystkim się zapoznać. Zajęło to masę czasu a my- z wrażenia zgłodnieliśmy. Po południu pojechaliśmy na obiad. Na trasie między See Blogers a naszym hotelem była restauracja po Kuchennych Rewolucjach więc musieliśmy ją odwiedzić. "Pod jabłonką" zjedliśmy domowy obiadek. Wróciliśmy do pokoju. Chcieliśmy odpocząć przed wieczorną imprezą.
Wieczorna impreza zaczynała się o 20.30. Była w przyciemnionym holu. Znajdowała się tam scena, na której, akurat jak dotarliśmy, występowali Na pełnej. Po bokach stały barki, dla miłośników alkoholu. My wypiliśmy tylko po piwie smakowym. Następnie emitowana była Gala Hasztagi Roku (aby oglądać ją na żywo, należało się zapisać. Oczywiście ograniczone miejsca, kto pierwszy ten lepszy). Niestety, nie mogliśmy zostać na całą imprezę, ponieważ nie mieliśmy powrotnych tramwajów :(
Niedziela. Zapakowaliśmy rzeczy, wymeldowaliśmy się z pokoju i ruszyliśmy na See Bloggers. W szatni zostawiliśmy swoje bagaże a uwierzcie, trochę tego było. Ze wszystkimi prezentami i produktami które wygrałam, torba ważyła dwa razy tyle ile na początku. Na miejscu zjedliśmy przekąski, które oferowały stoiska. Ostatni raz przejrzeliśmy wszystko aby upewnić się, że wszędzie byliśmy. Czas było wracać.
I tak wyszło dłuugo, a starałam się wszystko przyciaśniać. Może jest to trochę chaotyczna relacja, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. Na koniec wstawię małe podsumowanie i co nie co od siebie.
Co najbardziej podobało mi się w ciągu See Bloggerskiego weekendu?
- Budynek, w którym organizowany był event.
- Darmowy udział w imprezie.
- Zadbanie organizatorów o wszystko; o atrakcje, o atmosferę, o ochronę i pomoc.
- Wspaniałe stoiska, gdzie można było za darmo zjeść, odpocząć, zrelaksować się, pobawić, nauczyć czegoś nowego i poznać ciekawych ludzi.
- Darmowe konkursy, w których wygrywało się wspaniałe nagrody.
- Ciepła, miła atmosfera.
- Impreza wieczorna, kulturalna gala z oczywiście darmowym alkoholem.
- Prelekcje tematyczne np. o Hejcie.
See Bloggers wywarło na mnie niesamowite wrażenie. Jestem prze-szczęśliwa, że mogłam tam być. Uczestniczenie w tym evencie, dodało mi energii do poświęcania się pasji. Otworzyło mnie na pewne sprawy, pewne tematy pomogło zastanowić się nad blogiem, jego kontentem, nad tym co chciałabym zmienić, poprawić, co ulepszyć. Festiwal dał mi inspirację. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że z dnia na dzień nie odczuję tych pozytywnych zmian, ale mam nadzieję, że małymi krokami będę udoskonalać się w blogowaniu, jest to przecież coś, co naprawdę kocham. Chcę się temu poświęcić. Chcę dawać i czerpać z tej pasji jak najwięcej. Chcę, byście czuli się tak samo szczęśliwi jak ja będąc tutaj. To są moje marzenia a ja wiem, że da się je spełnić.
See Bloggers 2020 - na pewno tam będę!
Na dziś to wszystko.
Jeżeli macie pytania odnośnie eventu-pytajcie śmiało.
Jak podoba wam się moja relacja? Czy słyszeliście o See Bloggers? Czy znacie ten festiwal? Czy uczestniczyliście w podobnych imprezach? Czy chcielibyście go zobaczyć? Czy spotkamy się tam w przyszłym roku?
Piszcie w komentarzach.
Zajrzyj koniecznie na te blogi:
Pierwszy komentarz: Emma z sensibility1.wordpress.com
Najciekawszy komentarz: Karolina z officialblogofkarolinaantosik.blogspot.com
sensibility1.wordpress.com
to wyjątkowy blog. Zawiera różne ciekawostki ze świata sztuki, literatury, historii jak i fakty z tych dziedzin. Dzięki wpisom autorki można dowiedzieć się bądź nauczyć czegoś nowego. Oprócz tego, przeczytamy tam posty lifestylowe. Blog pełen pasji i serca do słów.
officialblogofkarolinaantosik.blogspot.com to lifestylowy blog, na którym znajdziecie wiele różnych, ciekawych wpisów. To po prostu opisany świat autorki, jej spojrzenia, jej opinie, jej ulubione tematy. Znajdziecie tam naprawdę wszystko: modę, urodę, sztukę, filmy, pasje a każdy wpis w wyjątkowej oprawie. Każdy, pełen miłości do pasji.
Co
wpis wyłaniam z komentarzy dwa blogi. Skomentuj jako pierwszy najnowszy
wpis lub zostaw najciekawszy komentarz a twój blog znajdzie się w
polecanych.
Infoblog :
● Razem z Rafałem przeszliśmy do drugiego etapu #chcętoprzeżyć organizowanego przez katalogmarzen.pl - dalej jesteśmy testerami marzeń!
● Znasz ciekawy temat, o którym mogłabym napisać na blogu? Podpowiedz mi! Zainspiruj mnie!
● Dziękuję za komentarze, wszystkie oddaję ♡
kontakt: neko_chan@vip.onet.pl
kontakt: neko_chan@vip.onet.pl
So awesome that you got to attend. Love these fun photos!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Thank you honey! :)
Usuńi am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
Usuńor
call/whatsapp:+2349057261346
i am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
or
call/whatsapp:+2349057261346
Świetne są takie wydarzenia. Można wynieść z nich wiele wartościowych treści :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Mam nadzieję, że teraz będę uczestniczyć w nich regularnie :)
UsuńJa również chciała wybrać się na See Bloghers, ale chyba mam za słabe statystyki by się dostać, a wątpię, żeby 10krotnke wzrosły do przyszłego roku.
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajna relacja! Dużo zdjęć i to mi się podoba!
Nowy wpis
Warto spróbować, nie patrzyć na swoje zasięgi. Myślę, że przede wszystkim staż i zaangażowanie w bloga się liczą :)
UsuńWow. you look so great in this occasion!!
OdpowiedzUsuńCongratulation and Good luck!!
Thank you!
UsuńŚwietna relacja! Wszystko tak szczegółowo opisałaś. Spokojnie, wpis nie był za długi, tylko w sam raz. :D Pewnie, że kojarzę Zuzannę Borucką, kiedyś dosyć często zaglądałam na jej kanał na YT. ;) Chciałabym kiedyś móc wziąć udział w wydarzeniu jakim jest See Bloggers. Stoiska marek są super, ale bardziej zależałoby mi na warsztatach i prelekcjach, by dowiedzieć się przydatnych rzeczy, pomocnych w ulepszaniu bloga. Chociaż zdjęcia w pięknych sceneriach są zawsze spoko. <3
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję, Tobie i Rafałowi, że udało się Wam dostać do kolejnego etapu i będziecie spełniać następne marzenie! <3
Przesyłam Ci wakacyjne pozdrowienia, Klaudio! :*
Uwielbiałam ją oglądać, kiedy była jeszcze Szaloną Zuzią :D Warsztaty też mogłyby być super... może w przyszłym roku uda mi się na jakiekolwiek zapisać :) Chociaż na jedno :D
UsuńDziękuję serdecznie kochana! Również ślę gorące całusy! <3
A co ma zrobić ktoś kto nie ma telefonu na aplikacje? Nie wejdzie? ^_^
OdpowiedzUsuńA jeżeli ktoś nie ma instagrama, to nie może brać udziału w żadnych konkursach?
Pytam, bo zainteresowałaś mnie i chętnie bym się pojawiła na tej imprezie następnym razem.
- Nie wiem. Pomimo tego, że miałam ściągniętą aplikację, wpisany kod i byłam zalogowana to nikt tego nie sprawdził, więc nie wiem czy jest to obowiązkowe czy nie. Zawsze można się zabezpieczyć i przepisać sobie ten kod albo wydrukować :) Wydaje mi się, że brak aplikacji nie powinien być problemem.
Usuń- Można brać udział w konkursach, jednak opublikowanie zdjęcia na instagramie to warunek by dostać nagrodę/upominek. Nie we wszystkich jednak konkursach, ponieważ m.in. stoisko Iambio organizowało konkurs na uzbieranie największego wyniku w grze.
Bardzo proszę :)
Ależ to musiało być przeżycie, doświadczenie i wyróżnienie (z plakietką).Niezwykłe spotkanie, niezwykli ludzie, doświadczenia, przyjemny klimat. Takie spotkania i wydarzenia zawsze kształcą, sprawiają, ze człowiek jest bogatszy o kolejne rzeczy, inaczej patrzy na pewne sprawy. Wierzę, że motywuje, zachęca do działania i powiększa pasję - człowiek chce robić to co robił, ma więcej energii do działania i chęci. Cieszę się, że udało Ci się tam być, że dobrze się bawiłaś, masz cudowne wspomnienia i wyniosłaś z tego spotkania wiele dobrego... skorzystałaś w pełni, tak w 100% :) I widać po Tobie ma zdjęciach, ze do był miły czas i dobrze spożytkowany :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że razem z Rafałem spełniacie marzenia i spełnicie kolejne - na prawdę miło na duszy i sercu, kiedy się o tym czyta. Szczęście innych ludzi może być dla nas szczęściem. W świecie za dużo smutku, łez, zawiści a za mało tych radosnych chwil i uśmiechu - każdy jest na wagę złota, każdy jest piękny i bezcenny. Wasz również :)
Wszystkiego dobrego :)
Przeżycie niesamowite. Głównie dlatego, że nigdy wcześniej nie miałam okazji być na takim wydarzeniu. Teraz wiem, że idealnie tam pasuję i mam na dzieję, że co roku będę się tam pojawiać :)
UsuńRównież cieszę się z kolejnych marzeń. Jesteśmy coraz bliżej celu, jednak im dalej w konkurs tym trudniej i tym mniejsze szanse na sukces. W pierwszym etapie wybrano chyba 600 osób, które mogły testować marzenie. Do drugiego przeszło 250 a do trzeciego przejdzie już tylko 30, więc będziemy musieli się bardzo postarać by wybrano akurat nas. Mam nadzieję, że się uda i do końca nie będę tracić nadziei :)
Również wszystkiego dobrego!
Czułaś się jak ryba w wodzie? Widać, widać, że to jest Twój klimat, Twoja krew.. czujesz to :) Super.... tak jak w gronie przyjaciół :)
UsuńWięcej wiary w siebie a przede wszystkim bez presji, tylko na luzie - traktujcie to jako zabawę, bawcie się tym, cieszcie... bez presji, stresu bo to odbierze przyjemność. Naturalność, szczęście, dobra zabawa - to się liczy. Ten konkurs to tak w tle... nie ma znaczenia - l iczy się tu i teraz. Taka presja odbierze Wam to co najlepsze. Będzie co ma być a ja wierzę, że jeśli nei stracicie tej lekkości, pogody ducha, zabawy, frajdy z tego to będzie dobrze i tego Wam życzę :*
Tak... wpasowałam się idealnie w klimat. Szkoda, że wcześniej nie spróbowałam z tym eventem, ale nie ma co rozpatrywać przeszłości... będę pilnować terminów by pojawiać się tam co roku :)
UsuńDziękuję serdecznie! Na pewno będziemy cieszyć się z samego testowania, ale jednak jest ta rywalizacja i gorączka - gra naprawdę jest warta świeczki :D
Jak to mówią... lepiej późno niż wcale. Na wszystko przychodzi odpowiedni moment. Odkryłaś to i polubiłas. To był ten czas i będą kolejne :)
UsuńPamiętaj, że to ma być zdrowa rywalizacja :) Powodzenia. Będę trzymać kciuki <3
Dziękuję najpiękniej! <3
UsuńMiło się to czytało :) Sama bym się wybrała, bo nigdy nie byłąm ale jakoś brakuje mi odwagi. Nie znam nikogo z okolicy, kto mógłby wybrać się ze mną
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, to świetna okazja by poznać kogoś nowego. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by umówić się z innym blogerem na spotkanie na tym evencie :)
UsuńTen tron prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńChętnie postawiłabym go w domu :)
Usuńинтересный пост! ))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle ciekawa relacja! Super się czyta takie wpisy, bo dzięki temu człowiek się dowiaduje, jak było na wydarzeniu, na którym ie był. Świetnie, że było tyle różnych zabaw i konkursów i że udało Ci się wygrać tyle rzeczy! Widać, że wróciłaś pełna inspiracji, dobrych myśli i zapału. Twoje zdjęcia z See Bloggers są wspaniałe - zresztą byłam też na Twoim Instagramie i widziałam <3 Podobają mi się zwłaszcza te w różu - są słodkie <3 Widać, że See Bloggers przyniósł wspaniałe efekty na Twoim Instagramie! W ogóle bardzo Ci gratuluję, na pewno ta przygoda będzie dla ciebie wielką inspiracją do blogowania! Życzę Ci sukcesów!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wspaniałą reklamę mojego bloga <3
Cieszę się, że Ci się spodobało i mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się na tym evencie! Co ty na to? :) Dziękuję serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze! <3
UsuńNo właśnie dopiero teraz czytam i się dowiaduję, że trzeba mieć jakieś zasięgi, żeby się dostać, których ja na pewno nie mam... więc i tak bym się nie dostała. Zresztą do Łodzi byłoby mi ciężko dojechać, prędzej do Poznania... Ale jak i tam trzeba mieć jakieś określone zasięgi, to ze mną bardzo wątpliwa sprawa ;)) No nic, zobaczymy...
UsuńUściski!
Nigdy nic nie wiadomo, naprawdę. Spróbować zawsze można- to nic nie zaszkodzi. Do Lodzi też mam daleko, ale raz w roku można się szarpnąć na taki event :D W Poznaniu jest coś podobnego, ja akurat na tym nie byłam :)
UsuńTo prawda, spróbować można.
Usuń<3
Ano <3 <3 :)
UsuńWydaje się genialna zabawa, ja niestety nie mam możliwości dotarcia na takie eventy - a szkoda! Bo widzę, że dużo fajnej zabawy straciłam, może kiedyś indziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
Może w przyszłym roku? Dlaczego by nie spróbować? Warto naprawdę :)
UsuńNiestety za daleko :) Ale kiedyś na pewno!
UsuńDla mnie to też było bardzo daleko, mimo to warto spróbować i pokonać tą drogę :)
UsuńHello, thanks for the information. Great photos xx
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńAtrakcji mnóstwo, było co robić nawet bez udziału w prelekcjach.
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
UsuńDziało się jednym słowem! :)
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńByłam w Łodzi dwa razy na koncercie. Jakoś mi się Łódź nie spodobała. Ale event ciekawy Ayuno Droga. Fajnie że jestes zadowolona. Widzę że sporo się działo. Zdjęcia masz śliczne. Ściskam Cię mocno najmocniej. ❤
OdpowiedzUsuńMi też nie za bardzo, ale nie miałam okazji poznać Łodzi lepiej i bliżej :) może w przyszłym roku :) ściskam również bardzo, bardzo mocno!
UsuńWłaśnie widziałam u Ciebie na insta, że było super, ale nie wiedziałam, że aż tak! Teraz żałuję, że nigdy mnie tam nie było :/. Myślałam wcześniej, że to tylko dla zaproszonych osób. No cóż, może za rok. Cieszę się, że Ty zdobyłaś tyle inspiracji :).
OdpowiedzUsuńhttps://modoemi.blogspot.com/
Trzymam kciuki, aby udało Ci się dotrzeć tam za rok! Naprawdę warto, zresztą, bardzo miło byłoby się spotkać na tym evencie :)
UsuńFantastic event
OdpowiedzUsuńRêtro Vintage Maggie | Facebook | Instagram
Thanks!
UsuńJa się niedawno dopiero o festiwalu dowiedziałam czytając relacje osób, które tam były. Niesamowite wydarzenie, super konkursy i atrakcje. Aż szkoda, że mnie tam nie było :) Piękne zdjęcia i świetna relacja :*
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku? Wspaniale byłoby się spotkać! Jak tylko będę coś wiedzieć, o przyszłorocznym festiwalu na pewno dam znać na blogu- tak by każdy zdążył się zarejestrować :)
UsuńDzień Dobry Klaudio :):):), mnie się udało dołączyć do tego wydarzenia, ale z innego tytułu niż mój blog BS, bo to za mały blog ;), raczej taki 'blodżek', więc traktuję go hobbystycznie :). Kurczę, szkoda że nie doczytałam ze będziesz, bo bym się jakimiś namiarami z Tobą wymieniła i starała gdzieś uchwycić, żeby na chwilę chociaż pogadać :(. No ale może przy następnej okazji, mam nadzieję że taka będzie. Było tyle ludzi i tyle się działo, że chyba bym się musiała rozdwoić, żeby wszystko zobaczyć. Często musiałam wybierać między kolejną prelekcją, a pójściem na kawę do "Vizira" (moje ulubione stanowisko, pozdrowienia dla całej ich ekipy, pieczącej pyszne, cynamonowe ciasteczka - mniam ;) ). Widzę że mamy tu podobne odczucia ;) . Bardzo podobał mi się wykład Doroty Wellman i jej zabawne historie, kulałam się ze śmiechu normalnie. No i podobnie jak Ty - zdjęć mam bardzo mało, jakoś za dużo się działo ;). Następnym razem jak będę się gdzieś wybierać, dam znać wcześniej na priv :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Szkoda, że nie spotkałyśmy się na evencie :( mam nadzieję, że w przyszłym roku koniecznie to nadrobimy! Przyznam, że i ja pokochałam stanowisko vizira, zajadałam ciasteczka co chwilę i popijałam różową czekoladę- była obok :)
UsuńW przyszłym roku odezwę się co do spotkania na See <3
Też bardzo żałuję :((. Jak ja znajdę wcześniej jakieś ciekawe spotkaniu (a byłam na takim w zeszłym roku we Wrocławiu - wczesną jesienią, to się odezwę na priv ;) ) Pozdrawiam!
UsuńKoniecznie! Do Wrocławia mam najbliżej, więc mogłabym się tam pojawić :D
UsuńZazdroszcze :) widziałam relacje u kilku z OSob na Instagramie i musze powiedzieć że robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Na żywo to dopiero było! Zapraszam na kolejną edycję :)
UsuńKlauduniu droga jeszcze bardziej podziwiam Cię za to, że bywasz tu i tam, i się nie zatrzymujesz. O takiej Tobie myślę i będę wspominać. Kto jak nie Ty tak z ochotą wykorzystuje możliwości życia? I z takim zapałem spotyka się z własnymi marzeniami.
OdpowiedzUsuńRozczulasz mnie.
Ale żeby nie doszło do rozlewu łez to!
See Blogers to tak fajne wydarzenie. Doceniam je za samą inicjatywę. Blogowanie jest dość odrębną dziedziną, ale od kiedy przekaz słowny się rozszerzył to chętnie podejmowaną. Dobrze że jest takie miejsce, taki czas i taka okazja żeby ci wszyscy ludzie się zebrali i trochę bardziej uczłowieczyli ten internet. W nim nie widać nas jako społeczności, każdy ma swój komputer i swoją klawiaturę.
Są chwile które powinny zostać tylko dla nas i być łapane ręką, nogą, duszą i oczami. Obiektyw aparatu nam tego nie da i nie zawsze pozwoli na bezpośredniość. Jeśli pojawisz się jeszcze na tym wydarzeniu, znajdziesz okazję by zrobić to i nim. Ale tych pierwszych momentów się łaknie. Apropo rejestrowania wspomnień - niektórzy nie rozumieją osób, które przez cały koncert nagrywając go, patrzą jedynie w kamerę. I powiem Ci, że czasem też tego nie rozumiem, bo przecież nie ma sposobności, by przeżyć coś namacalnie w tak pośredni sposób.
Kibicuję Ci nieustannie, a od teraz jeszcze bardziej. I życzę, żebyś miała tyle okazji, żeby starczyło ich i na aparat i tą taką Twoją wewnętrzną pamięć, która odtworzy najlepsze chwile.
Całuję!
Inka
Dziękuję jest mi naprawdę bardzo, bardzo miło. Chyba nie wykorzystuję wszystkich swoich szans ograniczają mnie czas i pieniądze ale chęci mam takie, że cały świat mogłabym okrążyć. Mam nadzieję, że nigdy mnie to nie zgubi a wręcz przeciwnie, zawsze da jasny kierunek.
UsuńDziękuję, naprawdę wytłumaczyłaś mi to co w tedy czułam! A pierwszy raz czułam coś takiego. Potrzebowałam cieszyć się chwilą, dlatego zapomniałam o zdjęciach. Czułam na całym ciele wyjątkowość spotkania, tylu ludzi z pasją taką jak ja i co najważniejsze- to to, że dzięki takim spotkaniom czuję że to co robię naprawdę ma sens.
Całuję!
Wspaniałe wydarzenie :) Aż sama nabrałam ochoty na uczestnictwo w takiej imprezie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDlaczego nie, każdego do tego zachęcam :)
UsuńWow, wydarzenie naprawdę musiało być cudowne! Patrząc na zdjęcia zazdroszczę Ci bardzo i mam nadzieję, że i ja będę miała kiedyś możliwość wziąć udział w takim evencie! Stoisko Bonprixu podoba mi się chyba najbardziej - mega klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aleksandra
Stoisko bonprix było świetne :) Mam nadzieję, że spotkamy się na tym evencie za rok :)
UsuńKochana, trzymam za to kciuki! :)
UsuńJa też! Byłoby cudownie, już to sobie wyobrażam :)
Usuńświetne zdjęcia, zawsze chciałam tam pojechać, mam nadzieję, że kiedyś mi się uda ;)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki, to wspaniałe i niezapomniane przeżycie :)
UsuńZawsze z podziwem te wydarzenia ale niestety do łodzi mam bardzo daleko i niestety nie załapie się na to wydarzenie :(
OdpowiedzUsuńJa mam też bardzo daleko do Łodzi, mieszkam w górach stołowych, ale zapragnęłam tam być i zrobiłam wszystko by spełnić to marzenie, warto czasem spróbować i zaryzykować :)
UsuńNigdy nie byłam na See Blogers, ale też nigdy się nie zgłaszałam ;) Po zdjęciach widzę, że wydarzenie było fantastyczne.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować? Było naprawdę cudownie i już zapowiedziałam, że będę tam co roku :D
Usuńsłyszałam nie raz już o tum wydarzeniu i szczerzę Ci zazdroszczę, najważniejsze jest to,że Tobie się podobało! :*
OdpowiedzUsuńeerie-world.blogspot.com
Podobało się i to bardzo! :)
Usuńwow, looks like a very fun and exciting blogger's event.
OdpowiedzUsuńJULIE ANN LOZADA BLOG
INSTAGRAM: @julieann_lozada
Thank you :)
UsuńNiesamowite wydarzenie, nie miałam nigdy okazji brac w nim udziału, ale kto wie może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWspaniale spędziłaś czas, przepiękne zdjęcia i na pewno super wspomniania :)
Zachęcam, naprawdę cudownie było :) Wspomnienia zostaną ze mną na zawsze :)
UsuńThe pictures are amazing!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńWidać,że było wspaniale :)
OdpowiedzUsuńOj było :)
UsuńKiedyś koniecznie chciałam na tym być, teraz kiedy blog faktycznie stał się tylko odskocznią jakoś zapominałam o tym wydarzeniu, jednak super, że udało Ci sie pojechać, może kiedyś też się wybore
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
Ja zupełnie na odwrót. Kiedyś uważałam, że to nie dla mnie. Od niedawna zapragnęłam tam być :) Pozdrawiam również :)
UsuńNigdy nie byłam na takim wydarzeniu, choć bardzo chciałabym w przyszłości to zmienić.
OdpowiedzUsuńSee bloggers ciekawi mnie od dawien, dawna - zapragnęłam poczuć tę atmosferę :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dlatego koniecznie spróbuj w przyszłym roku! Może uda nam się spotkać w realu :) Również pozdrawiam!
UsuńNie byłam na takim wydarzeniu nigdy. Super, że Tobie się udało w czymś takim uczestniczyć :) Świetne zdjecia! Z przyjemnością się ogląda! Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam tam być :) Było niesamowicie i do tej pory emocje nie opadły! :) Pozdrawiam również :)
UsuńŚwietna relacja i świetne zdjęcia, najbardziej podoba mi się to tle noenowego napisu Łódź :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńTo musiało być super doświadczenie. Zobaczyć tyle nowych ciekawych rzeczy. Super!
OdpowiedzUsuńTak, niezapomniane przeżycie. Za rok powtórka! :D
UsuńJeju, po tym wpisie tak mi przykro, że przegapiłam zapisy! Za rok koniecznie muszę i ja się tam wybrać. Mam nadzieję, że się spotkamy! 😁😊 Rozumiem, że jeśli ktoś chce wziąć osobę towarzyszącą, to ta osoba musiałaby czekać poza budynkiem na wieczorną imprezę? Jeśli tak to trochę słabo. Obawiam się też na co patrzą przy wyborze blogerów. Nie wiem, czy z moim blogiem się nadaję. Relacja świetna, super że tak miło spędziłaś tam czas!
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana! Mam nadzieję, że będę mogła przytulić Cię w realu! :)
UsuńNa to wygląda. Myślę, że osoba towarzysząca, z założenia, przyjeżdża wyłącznie na imprezę wieczorną. Nie martw się, w środku jest tyle atrakcji że nie da się tam nudzić :)
Nie mam pojęcia na co patrzą przy wyborze blogerów, ale masz cudownego bloga i jestem pewna, że warto spróbować się zgłosić :)
❤
Usuń<3
UsuńBardzo się cieszę, że udało Ci się spełnić marzenie. Świetnie, że nie zawiodłaś się na tej imprezie i spędziłaś wspaniale czas. :)
OdpowiedzUsuńTak... to było moje marzenie. Teraz marzę, by być tam co roku! :)
UsuńAle musialo byc super :)
OdpowiedzUsuńByło cudownie! :)
Usuńfantastic event
OdpowiedzUsuńRêtro Vintage Maggie | Facebook | Instagram
Thanks :)
UsuńMisia Szumisia widziałam na filmach YouTube 😁, wydaje bardzo interesujący dźwięk. O te ciacho wygląda strasznie smakowicie 😍😍😍 naszła mnie ochota na coś słodkiego 💗. Świetny post 💋💋💋!!! Pozdrowionka 🌟🌟🌟
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej! Naprawdę cudownie wspominam ten event :)
UsuńZazdroszczę udziału w evencie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w przyszłym roku :)
UsuńCześć Auna
OdpowiedzUsuńTen deser czekoladowy mniaaaam. Oczy same jedzą. A niby miałam słodyczy nie jeść. Aha, mission impossible 🤣🤣🤣 Ja i dieta. Zazdroszczę Ci tej pięknej figury Kobieto. Jak modelka z wybiegu. Ściskam mocno
Oj tam oj tam, żadna ze mnie modelka po pierwsze jestem za niska, po drugie ważę ponad 50 kg po trzecie mam mały biust :D Ściskam mocno!
UsuńWitaj Ayuna,
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dziękuję za wyróznienie i taki ciepły opis mojego bloga.
A teraz mogę przejść do dania głównego- nie miałam pojęcia,ze ta impreza tak fajnie sie prezentuje- cała masa ciekawych stoisk, atrkacji, szansa na poznanie nowych ludzi o podobnych pasjach oraz zainteresowaniach. I te wszystkie pyszności, jadłabym i jadła. Musze koniecznie w przyszłym roku bardziej zainteresowac się tym wydarzeniem gdyz po Twojej receznji i szczegółowym opisie tego wydarzenia widzę,że warto. Przepięknie wyszłas na tych wszystkich zdjęciach.
Uczestniczyłam w życiu w kilku eventach , głównie w LOndynie ( barzdo miło je wspominam), ale tez w Poznaniu gdzie poznałam kilka naprawdę sympatycznych blogerek, zktórymi do dzis utrzymuje kontakt :-)
Cieplutko Cie pozdrawiam
Karo
Nie ma za co dziękować- toż to mój obowiązek :)
UsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się już na evencie, na żywo :)
Pozdrawiam cieplutko!
Ale super wydarzenie!♡ Tyle atrakcji i szans na rozwój dla blogera! Nie przejmuj się, że masz z tego wydarzenia mało zdjęć, najważniejsze jest co przeżyłaś jakie nowe doświadczenia stamtąd przeniesiesz na swojego bloga ♡ ps. Ślicznie wyglądasz ♡ pozdrawiam Cię cieplutko! ;*
OdpowiedzUsuńMasz rację! ale obiecałam sobie, że w przyszłym roku już inaczej do tego podejdę. Mam małe bo małe ale mam doświadczenie i jakoś nastawię się na to by i kilka pamiątek w formie zdjęć zachować :) Pozdrawiam <3
UsuńŚwietne wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńgreat post...
OdpowiedzUsuńhave a wonderful day
Thank you!
UsuńNigdy nie byłam na See Blogers i nie jestem pewna, czy dobrze bym się tam czuła, czy odnalazłabym się w tym tłumie ludzi.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś dotrę, może kiedyś dojdę do wniosku, że chcę spróbować. Może warto otworzyć się na nowości.
Pewnie, że warto. Jednak ja po prostu poczułam, że musze tam być. Pomimo, że mam trudności z nawiązywaniem znajomości w realu, bardzo dobrze czuję się w tłumie ludzi- nawet gdy jestem sama :)
UsuńA ja chyba Cię widziałam w EC1, ale mignęłaś mi szybko i w końcu nie podeszłam do Ciebie. Może następnym razem się uda pogadać:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Możliwe, przez ten weekend wszędzie było mnie pełno :D Pozdrawiam również!
Usuńi am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
OdpowiedzUsuńor
call/whatsapp:+2349057261346
i am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
or
call/whatsapp:+2349057261346
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuńThanks for sharing this wonderful article
OdpowiedzUsuńPackers and Movers in jayanagar
Packers and Movers in yeshwanthpur
Packers and Movers indiranagar
Packers and Movers in alwal"
Packers and Movers in yelahanka
Packers and Movers bommanahalli
Nice blog post for reading and Thanks for sharing the wonderful article
OdpowiedzUsuńNo1 Packers and Movers Bangalore
Top and certified Packers and Movers in Banashankari
Affordable and certified Packers and Movers in Bommanahalli
Best and verified Packers and Movers Domlur
No1 Packers and Movers Vijayanagar
Best and cheap Packers and Movers ramamurthynagar
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńLoved this article! Thanks for sharing
OdpowiedzUsuńBest Packers and Movers in India
Packers and Movers in Pune
Packers and Movers in Mumbai
Packers and Movers in Chennai"
Packers and Movers in Delhi
Loved this article! Thanks for sharing
OdpowiedzUsuńTop cyber security companies in delhi ncr
Cyber security expert in delhi ncr
cyber security expert
vapt
VCISO