września 25, 2018

Fotografia | Fotorelacja | Łazy - urlop 2018


Dzień dobry
O urlopie zdążyłam zapomnieć. Wróciłam do pracy i ponownie wpadłam w ten wir mojej codzienności. Dobrej codzienności. Wbrew pozorom, nie jest to nuda, na brak zajęć nie mogę narzekać dlatego trochę czasu musiało minąć, zanim zebrałam się w sobie, napisałam tekst który właśnie czytacie, przejrzałam wszystkie fotografie, wybrałam najlepsze i udostępniłam je we wpisie. Mam nadzieję, że wybaczycie mi opóźnienie, wakacje to czas kiedy ograniczam internet, łącznie z moim ukochanym blogiem. Teraz wszystko wróci do normy. Co do wpisu. Chciałam myślami powrócić do urlopu i napisać o nim - bo warto. By zachować wspomnienia na dłużej. Zapraszam.


 Tak naprawdę, pomysł wyjechania gdziekolwiek był całkowicie przypadkowy. Urlop mój i Rafała datowany był na sierpień/wrzesień a o wyjeździe rozmawialiśmy pod koniec lipca. Tak więc mieliśmy tylko miesiąc na zdecydowanie gdzie jedziemy i na znalezienie tam noclegu. W wyborze miejsca i zakwaterowania pomógł nam portal Booking.com to tam znalazłam korzystną ofertę wakacji nad morzem. Pokój zarezerwowany, torby spakowane, plan wyjazdu napisany. Możemy jechać.

Jeżeli brzmi to spontanicznie to świetnie, bo właśnie tak to miało zabrzmieć. Przed wyjazdem spisałam tylko w notatniku kilka ważnych informacji, jak połączenia pociągów. Reszta - czysty spontan, jak zawsze. Gdy tylko zarezerwowałam pobyt i sprawdziłam rozkład, udałam się na stację PKP by kupić bilety. Długo rozmawiałam z panią w okienku. W te okolice jechaliśmy po raz pierwszy i początkowo sądziłam, że musimy wysiąść w Milenie. Pani uprzejmie poinformowała mnie, że wystarczy dojechać do Koszalina mówiąc "Pani! Pani wysiądzie w Koszalinie, tam do Łaz autobus za piątkę jeździ. Stacja w Mielnie to taka dziura jak u nas" (Pozdrawiam Mielno, jest cudowne!) Więc zakupiłam dwa bilety z Kłodzka do Koszalina z przesiadką we Wrocławiu i Stargardzie. To tylko 630km, musimy przejechać całą Polskę.


 I ja i Rafał lubimy jazdę pociągiem. Długa trasa samochodem bardzo mnie męczy, mam objawy choroby lokomocyjnej a brak możliwości wyprostowania kręgosłupa to po prostu dyskomfort. Najczęściej wybieramy pkp jako środek transportu, bo dla mnie jest po prostu najwygodniejszy pomimo tego że jest głośny, nigdy nie wiadomo kto trafi do naszego przedziału a toalety... no dobra bez szczegółów. Zbiegiem lat stan pociągów uległ zmianie na lepsze, więc warto o tym wspomnieć. Wyjazd mieliśmy po szóstej. Okazało się że na trasie Kłodzko - Wrocław na torach trwa remont. Na stacji Biały Kościół musieliśmy przesiąść się do autobusu, który zawoził nas do Strzelina, a następnie z powrotem w pociąg. Było zamieszanie, nawet konduktor nie wiedział co się wokół niego dzieje. Dobrze, że we Wrocławiu mieliśmy półtorej godziny przerwy bo towarzyszyło nam spóźnienie. Nie duże, ale jednak. Mając tyle wolnego czasu odwiedziliśmy pobliską galerię na dworcu pks Wroclawia. Małe zakupy i w drogę. 

Bałam się, że nie zdążymy na pociąg w Stargardzie, ponieważ mieliśmy na przesiadkę tylko pięć minut. To bardzo mało, jeżeli nie zna się stacji choćby z widzenia. Poprosiłam nawet konduktora o pomoc i wskazówki. Okazało się, że stacja w Stargardzie ma ze dwa perony a my jechaliśmy z toru na przeciwko. Czasu wystarczyło. Reszta drogi minęła nam szybko i późnym wieczorem pojawiliśmy się w Koszalinie. Pierwszy kłopot. Poszliśmy na stację pks, pytam grzecznie kierowcę autobusu: "Jedzie pan do Łaz?". "Nie". Pytam innego: "Jak dojedziemy do Łaz?" "Musicie iść tam za postój taksówek". Rozglądamy się. W odległości pięciuset najbliższych metrów nie widać ani jednej taksówki. No przecież widać po nas od razu, że my pierwszy raz na takiej wycieczce. Podchodzę do rozkładu jazdy. Zaczepia mnie starsza pani i pyta o autobus do Mielna. Przecież ja nawet nie wiem w którą to stronę. Poszliśmy przed siebie, tam gdzie palcami pokierowali nas ludzie. Był postój taksówek. Był postój dla busów. Udało się. Znów czytam rozkład i nic z niego nie rozumiem. Zauważyliście, że w każdym mieście jest inny system komunikacji miejskiej? Jakby nie mogło być wszędzie tak samo. W każdym nowym miejsce czuję się jak kołek. Na szczęście koszalińska młodzież, pozdrawiam, pomogła nam rozszyfrować ten trudny wzór. Gdy siedzieliśmy już w busie, zastanawiałam się tylko jak daleko od przystanku będzie nasz ośrodek. Gdy kierowca się zatrzymał, zobaczyłam go przez okno.

Nasz ośrodek to Fala 1 - LINK
Mieliśmy mały problem ze znalezieniem recepcji, tak na dzień dobry. W końcu weszliśmy do pokoiku. Rewelacja, byłam zachwycona. Po prostu nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze. Pokoik mały, skromny ale przytulny i czysty. Trzy jedno osobowe łóżka nie były problemem, od razu zrobiliśmy małe przemeblowanie i zsunęliśmy dwa ze sobą. Stary telewizor, ale dobrze odbierał około trzydziestu kanałów. Czajnik, talerze, sztućce. Własna łazienka. Mieliśmy zepsutą spłuczę ale Rafał złota rączka sprawił, że przymknęliśmy na to oko. Balkon pomimo tego że nasz pokój był na parterze. Zostawiliśmy torby. Nawet się nie przebieraliśmy. Od razu poszliśmy nad morze. Po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu je zobaczę. Tęskniłam za tym widokiem.

 

Trafiliśmy na przepiękny zachód słońca. To zdjęcia bez filtra, więc wyobraźcie sobie jak pięknie było na żywo. Od razu poczułam bryzę, te powietrze. Usłyszałam szum morza, jak ja to uwielbiam. Dotknęłam piasku. Uwierzcie, to niesamowite uczucie dla kogoś, kto kocha morza, oceany a rzadko je widuje. Było rześko, w końcu wielkimi krokami zbliżał się wieczór.


Gdy wróciliśmy, trafiliśmy na małą ucztę. Dla gości naszego ośrodka upieczono prosiaczka. Nie jadłam tego od ponad dziesięciu lat. Było pysznie. Pieczone jabłuszka również były smaczne. Oprócz tego był grill. I zabawa w tawernie. Coś jak dyskoteka, bardziej dancing bo jak się okazało wszyscy w ośrodku byli od nas o co najmniej dwadzieścia lat starsi. Nie przeszkadzało mi to w zabawie. Wtuliłam się w Rafała i tańczyliśmy do starych, dobrych hitów lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Szczęśliwym być to umieć dobrze bawić się wszędzie.


Następnego dnia postanowiliśmy odwiedzić wszystkie nadmorskie atrakcje, chodź nie było ich wiele.  Łazy to mała wieś otoczona z jednej strony morzem z drugiej strony jeziorem. Naturalnym jest, że mniej w tym miejscu rozrywki niż np. w wielkim Mielnie. Jednak uwierzcie, było co oglądać. Odwiedziliśmy butik z galanterią, kupiłam trzy bransoletki a także łańcuszek z zawieszką i mnóstwo pamiątek dla rodziny i przyjaciół. Ostatni tydzień sierpnia to końcówka sezonu, wiele straganów robiło wyprzedaż. Kupiłam naprawdę piękne rzeczy za grosze. Odwiedziliśmy fotobudkę. Obejrzeliśmy mniejsze i większe knajpki. Poszliśmy również na tajskie rolowane lody- pyszne. Przemiły kucharz zagadał nas niemalże na śmierć, bardzo pozytywny człowiek.





Resztę dnia spędziliśmy nad morzem. Do wieczora szaleliśmy na piasku. Nie chodziło o kąpiel, chodź w falach rewelacyjnie bawiło się mnóstwo dzieci, mi z zimna krew odpływała z nóg. Zamiast kąpieli zbierałam muszelki, bursztynki, podziwiałam krajobraz, odpoczywałam. Wieczorem wróciliśmy do ośrodka na występ artystyczny. Okazało się, że pan który miał występować i nas zabawiać to Wojciech Tremiszewski znany m.in. z serialu Spadkobiercy ale przede wszystkim z kabaretu limo. Wierzcie lub nie, może nie wyglądam ale ja kocham kabarety. Miłością do tego zaraził mnie tata i chodź nie wszystkie trafiają w mój gust to wiele z nich naprawdę mnie bawi i niektóre skecze potrafię oglądać w kółko. Byłam zachwycona. Najgłośniej krzyczałam i najgłośniej biłam brawa. Po występie namówiłam Rafała, abyśmy podeszli do pana Wojciecha. Denerwowałam się jak nie wiem, wydukałam z siebie niewiele ale najważniejsze powiedziałam. Że szanuję, że podziwiam tę pracę bo wcale nie jest łatwa a improwizacja kabaretowa to sztuka. Trzęsły mi się ręce kiedy sięgałam po telefon do torebki. Pan Wojciech był przemiły, wyściskał nas i zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie.


Kolejny dzień również spędziliśmy na plaży. Spacerowaliśmy, śmialiśmy się, po prostu cieszyliśmy się sobą i tym, że spędzamy razem czas. Dużo rozmawialiśmy, myśleliśmy, planowaliśmy. Naprawdę każda spędzona przez nas chwila, była dobrze wykorzystana.


Po powrocie do ośrodka, postanowiliśmy się trochę rozruszać przed wieczornymi planami. Poszłam na zumbę a Rafał na siłownię. Wieczorem w sąsiednim ośrodku Holiday Camping było zakończenie sezonu. Impreza otwarta dla wszystkich a działo się wiele. Różne stoiska, smaczne jedzenie. Wyobrażacie sobie, że kupiliśmy smażonego oscypka od górala nad morzem? Sama w to nie wierzyłam, ale jednak. To tak jakby pojechać do Zakopanego i kupić muszelkę. Największą atrakcją imprezy, były dwa występy. Pierwszy - zespołu Playboys. Nie jestem fanką dico polo, ale muszę przyznać że panowie poprowadzili koncert rewelacyjnie, z pompą. Bardzo pozytywnie, to jeden z najlepszych koncertów na jakim byłam. Drugi - charyzmatyczka Cleo o mocnym głosie. Było cudownie, staliśmy niemalże pod sceną. Kocham koncerty, muzykę na żywo i tak naprawdę wszystko mi jedno kto śpiewa i w jakim gatunku muzycznym. Zawsze bawię się dobrze i zawsze jestem zadowolona.




Czwartego dnia, pojechaliśmy busem do Mielna. To blisko, zaledwie jedenaście kilometrów więc warto było odwiedzić te miasto. Spacerowaliśmy wzdłuż nadmorskich atrakcji, popatrzyliśmy na plażę, na fale, na morze, poszliśmy do oceanarium (Przepraszam, ale to najgorsze oceanarium w jakim byłam. Malutkie i miało sporo akwariowych ryb, które oglądałam w zoologicznym, za darmo) odwiedziliśmy kino 9D (Bardzo mnie zawiodło. Opisywałam jak byłam w Międzyzdrojach i tam poszliśmy do kina 7D. Nie ma porównania. 7D było wygodniejsze, seans był dłuższy, bardziej emocjonujący bo jechaliśmy urwaną rikszą po murze chińskim. Było niebezpiecznie szybko a my w teorii wypadaliśmy z toru. Coś się działo. W 9D siedzieliśmy na młocie- dużej karuzeli która kręci się we wszystkie strony. I to tyle. Mogłam zapytać ekspedientki na czym to polega bo chodź była to wirtualna rzeczywistość z grafiką jak pierwsze Tomb Raider to i tak zeszłam z fotela z korbą w głowie, zawrotami i odruchem pawia, ponieważ takie atrakcje nie są dla mnie)

 



Były również pozytywne atrakcje tej wycieczki. Odwiedziliśmy małe wesołe miasteczko. Poszliśmy na diabelski młyn. To spokojna karuzela więc było miło i przyjemnie. Podziwiałam widoki. Nie, nie mam lęku wysokości. Zrobiliśmy też zdjęcia pięknemu jeleniowi. Na koniec kupiłam jeszcze jedną bransoletkę, tak na zapas.


Wracając poszliśmy jeszcze nad jezioro Jamno. To co było tam najciekawsze to mnóstwo ptaków. Łabędzie, kaczki, mewy, rybitwy i inne. Bezpośrednio nad wodą przy brzegu stał drewniany mostek. Nigdy w życiu nie widziałam tak zafajdanego miejsca. Czego innego można było się spodziewać, skoro to ulubione miejsce okolicznego ptactwa.




Kolejny dzień był naszym ostatnim. Trzeba było już myśleć o powrocie do domu. Wstaliśmy rano, poszliśmy jak co dzień na śniadanie, wróciliśmy, wykąpaliśmy się. Rozsunęliśmy łózka i zdjęliśmy poszwy z pościeli. Popakowaliśmy większość swoich rzeczy do toreb. Wyszliśmy na papieroska na ławeczkę przed blokiem. Wracając pod naszymi drzwiami stał pan z odkurzaczem. Rozmawiał przez telefon mówiąc "tu chyba ktoś mieszka". Okazało się, że dobra hotelowa trwała do godziny dziesiątej i o tej porze powinniśmy być już spakowani i wymeldowani. Tymczasem my byliśmy dopiero w połowie tego co mamy zrobić a było już po jedenastej. Chwilę później dzwoniła pani z recepcji. Przeprosiliśmy i na biegu spakowaliśmy się by jak najszybciej opuścić pokój i pozwolić ekipie sprzątającej się nim zająć. Chyba moje wytłumaczenie, że byłam przekonana że mamy wymeldować się do szesnastej było wiarygodne, bo nikt nie miał żadnych pretensji, że przedłużyliśmy swój pobyt w pokoju o ponad godzinę. 




Po wymeldowaniu się z pokoju, zostawiliśmy nasze bagaże w recepcji a sami poszliśmy pożegnać się z morzem. Obiecałam, że wrócę jak tylko będę mogła :) Po południu mieliśmy busa do Koszalina. Na prawdę nie chciało mi się wracać do domu, było tak cudownie! Niestety, moje wakacje trwają krótko zresztą po powrocie do domu, wiedziałam że będę miała co robić. Na miejscu byliśmy około godziny siedemnastej, więc postanowiliśmy pozwiedzać trochę Koszalin, ponieważ pociąg mieliśmy dopiero o północy. Było chłodno, nie znaliśmy miejsca, doszło zmęczenie. Siedzenie na dworcu i czekanie na nasz odjazd było najrozsądniejsze. Swoją drogą, jeżeli chodzi o toalety. W Łazach były darmowe czyste toi toiki, w Mielnie zresztą też. Przyjemność skorzystania z ubikacji na Koszalińskim dworcu kosztowała cztery złote. Poszliśmy do galerii, tam nie co lepiej bo już tylko złotówkę. Zmęczeni, niewyspani doczekaliśmy pociągu. Droga powrotna była szybsza, ponieważ mieliśmy przesiadkę tylko we Wrocławiu. Rankiem byliśmy już w Kłodzku. To była niedziela. Wykąpaliśmy się, położyliśmy, zasnęliśmy. Musieliśmy odespać by nazajutrz wyglądać w miarę dobrze, ponieważ szliśmy z siostrą Rafała na jej rozpoczęcie roku.

Wczasami, miejscem w którym byliśmy a także samym ośrodkiem byłam zachwycona i obiecałam sobie, że koniecznie musimy przyjechać tu w sezonie, gdy już będziemy mieli dzieci. To wspaniałe miejsce dla pociech, pełne atrakcji, zabaw i urządzanych przez ośrodek niespodzianek. dla dorosłych również przewidziane jest wiele atrakcji. To, co najbardziej mi się podoba to to, że w Fali 1 zawsze coś się dzieje i codziennie organizowane są różne atrakcje dla gości ośrodka. Jeżeli wybierzecie to miejsce na swój wakacyjny pobyt, będziecie zadowoleni- jestem pewna. Tymczasem ja myślę już o kolejnych wakacjach i kolejnym wyjeździe w nieznane. Może góry? Marzą mi się termy... 

Być może czegoś nie dopisałam. Jeżeli macie pytania np. o dojazd czy ceny ośrodka- śmiało piszcie w komentarzach.

♡  Dziękuję Ci za Twój poświęcony czas
Lubisz wyjazdy nad morze? Może tam mieszkasz i widujesz je codziennie? Gdzie spędziłeś/łaś tegoroczne wakacje? Chętnie podróżujesz czy wolisz zostać w domu? Chętniej wybierasz wczasy w kraju czy za granicą? Czy miałeś/łaś udane tegoroczne wakacje? 
 Napisz w komentarzu!

   

Zajrzyj koniecznie na te blogi:

 Pierwszy komentarz: Lucyna z irreplaceable-fashion.blogspot.com
Najciekawszy komentarz: Śpioszek z przekrocz-siebie.blogspot.com

irreplaceable-fashion.blogspot.com to blog, który kocha modę. Prowadzony przez prześliczną blogerkę z rewelacyjnym stylem i modnym spojrzeniem na świat. Jej opublikowane stylizacje na pewno was zainteresują, co więcej, zainspirują. 
przekrocz-siebie.blogspot.com to niezwykły blog pełen pasji. Przeczytanie na nim lifestylowe tematy tak naprawdę o wszystkim, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jestem pewna, że zaczytacie się i pokochacie słowa autorki. 
 
Co wpis wyłaniam z komentarzy dwa blogi. Skomentuj jako pierwszy najnowszy wpis lub zostaw najciekawszy komentarz a twój blog znajdzie się w polecanych.

Infoblog:
 ● Dziękuję za komentarze, wszystkie oddaję ♡ 

kontakt: neko_chan@vip.onet.pl

151 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa relacja :) Mnie jednak nad morze nie ciągnie. Byłam dwa razy i nudzi mnie ciągła plaża i woda. Wolę góry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz przeciwnie. Mieszkam w górach stołowych, mam je na co dzień. Woda od zawsze była moim żywiołem i to się raczej nigdy nie zmieni :)

      Usuń
  2. Ciao, complimenti una review interessante.

    ti seguo

    Se ti fa piacere dai un'occhiata al mio nuovo post ;)
    mylovecosmetics.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie czyta się takie wakacyjne relacje gdy za oknem już szaro buro i trochę ponuro. Myślę że najlepsze wakacje to takie, gdzie musi wkraść się spontan i swoboda - bo gdybyście dojechali tam bez problemów typu szukanie busa - czy byłoby tyle śmiesznych wspomnień?:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też bardzo miło piało się ten post. Za oknem widać już prawdziwą jesień a ja żyję jeszcze wakacyjnymi wspomnieniami. Kocham spontan, nie lubię planowania chyba jako nieliczna wobec wszechobecnej mody na plannery i inne takie. Masz rację im więcej przygód tym więcej wspomnień :)

      Usuń
  4. Ogólnie nie jestem spontaniczną osobą, ale właśnie ze względu na to lubię nieplanowane wypady, dobra odmiana od mojego ułożonego i zaplanowanego życia :D Ale zawsze musi być ktoś, sama bym się nie odważyła ;)
    Również lubię jeździć pociągiem i mam pozostałości po chorobie lokomocyjnej :D W Bieszczady dałam radę dojechać autem, ale nad morze - nie ma szans :D (a mieszkam 80 km na południowy-wschód od Lublina).
    Widać, że wakacje się Wam udały, i bardzo dobrze, będziecie mieli co wspominać ;) Zdjęcia aż kipią Waszą radością i miłością - super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kimś zawsze jest lepiej. Lepiej się zgubić z kimś niż samemu, lepiej się spóźnić z kimś niż samemu, zawsze to raźniej podczas nieplanowanych przygód :) Jeżeli chodzi o jazdę samochodem, wspaniale że mnie rozumiesz <3 :) dziękuję!

      Usuń
  5. Kurcze podziwiam Was za te 630 km-ja bym chyba umarła po takiej podróży 😦
    Za sponatniczymi wyjazdami nie przepadam -gdzieś mi się źle kojarzą jak jadę gdzieś dalej i na dłużej to musze mieć wszystko zaplanowane minimum 2 miesiace wcześniej 😆
    Fajnie że wakacje Wam się udały ☺
    Jeśli o mnie chodzi zdecydowanie bardziej wolę góry niż morze ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga sama w sobie nie jest problemem, bo bardzo często gdzieś jeździmy i gdyby tak zebrać wszystko do kupy, to jeździmy częściej niż jesteśmy w domu :D To dlatego że lubimy wszystkich odwiedzać :) wakacje się udały i to bardzo!

      Usuń
  6. Teoretycznie Wasz wyjazd trwał tylko kilka dni, ale sporo się działo :) Sama jestem ciekawa, jak się jedzie pociągiem, bo szczerze mówiąc nigdy nim nie jechałam - zawsze był samochód i autobus w obie strony do szkoły i z powrotem (a mogłam wybrać liceum w moim mieście ;P).
    Nie wiem czy to kwestia mojego internetu czy nie, ale kilka zdjęć nie chce mi się załadować :)
    Fajnie, że odpoczęliście i naładowaliście baterie - na pewno przyda się to na nadchodzącą zimę :)
    Miłego dnia! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie doświadczyć tego wspaniałego uczucia jazdy pociągiem :) Jak byłam mała, jeździłam pociągiem po Polsce z rodzicami. Jak tylko ciut podrosłam, jeździłam pociągiem sama lub z chłopakiem, znajomymi. To dla mnie bardzo sentymentalny transport :) Myślę, że to może być chwilowy błąd u mnie wszystko wyświetla się poprawnie :)

      Usuń
  7. Hej, Ayuno, miło Cię znowu powitać po urlopie :-) Jaka ciekawa i obszerna relacja! Takie obszerne wpisy to prawdziwa gratka. Wygląda na to, że Twój wyjazd był bardzo udany i pełen atrakcji, chociaż pewnie za krótki... Ale chyba wykorzystałaś do maksimum ten wolny czas. To fajne, że potrafisz się cieszyć każdą chwilą i czerpać radość z różnych rzeczy, np. z koncertów różnej muzyki.
    Na pewno masz co wspominać. Dzięki, że podzieliłaś się z nami, również zdjęciami :-) Pozdrawiam Cię serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie pisać obszernych wpisów, no ale cóż, jako urodzona gaduła czasem nie mogę się powstrzymać i muszę, po prostu muszę pisać i pisać :) Cieszę się ze wszystkiego, naprawdę i wszędzie widzę dobrą zabawę i mam nadzieję, że zarażę tym swoich czytelników. życie jest tylko jedno, więc cieszmy się nim! <3

      Usuń
    2. Mnie się właśnie podoba, że wpis jest taki obszerny! To jest prawdziwa kronika Waszego wyjazdu, a jednocześnie bardzo osobista, i udało Ci się przekazać radość ze swoich wakacji :-)
      PS Ja też lubię jeździć pociągiem!

      Usuń
    3. Jesteś kochana, naprawdę cieszę się że jesteś! Dajesz wiele uśmiechu, jesteś cudowną blogerką! :)

      Usuń
    4. Przemiłe słowa, dziękuję! <3 Buziaczki, Ayuno *****

      Usuń
    5. Bardzo się cieszę, że Cię poznałam <3 Nie ma za co dziękować, bo mówię to co myślę tak po prostu :) Buziaki <3

      Usuń
  8. Wygląda na to, że urlop był udany :) Piękne zdjęcia, aż zachciało mi się wybrać nad morze.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był bardzo udany! Zdjęcia, niemalże wszystkie (bo oprócz tych z aplikacji snow) są bez filtra :) To wyjątkowa sytuacja na tym blogu, ale chciałam pokazać te widoki w jak najbardziej rzeczywistym świetle :)

      Usuń
  9. Takie wakacje to moje marzenie ;D spędziłam trochę czasu nad morzem, ale niestety nie mogłam często chodzić na plaże spowodu pracy! Super, że wróciłaś i wypoczełaś. Piękna relacja :D Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki abyś mogła przeżyć swoje wymarzone wakacje :) Samo spędzanie czasu nad morzem, uważam, dobrze na nas wpływa :) dziękuję!

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Naprawdę przepięknie, cała okolica jest warta zobaczenia :)

      Usuń
  11. Przepiękne miejsce,nigdy nir byłam, ale kocham morze☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli kochasz morze, zdecydowanie polecam Łazy jako miejscowość na odpoczynek. :)

      Usuń
  12. Amazing post, dear! Very nice photos!

    OdpowiedzUsuń
  13. PKP się najeździłam na studiach, teraz jak tylko mogę wybieram samochód. Starość. :D
    Polskie morze jest fajne, a mi wystarczy, jak odwiedzę je raz na piętnaście lat. Najpiękniejszy pobyt jaki pamiętam, to Sylwester nad Bałtykiem - cisza, spokój, czyste plaże, niesamowite chmury...

    Fajnie, że Wasz wyjazd się udał. Piękne zdjęcia. :) Ten pierwszy zachód słońca po prostu nieziemski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwester nad Bałtykiem musi być cudowny... w zasadzie zawsze spędzam sylwestra w okolicy, ponieważ najczęściej tego dnia pracuję jeszcze do 18. Chciałabym kiedyś spędzić go nad morzem... albo w górach :)

      Usuń
  14. Zdecydowanie wolę morze byłam w tamtym roku we Władysławowie uwielbiam zachody słońca. Cieszę się , że urlop twój był udany fajnie, że napisałaś coś o tym miejscu i atrakcjach macie co wspominać piękne zdjęcia. Na wakacjach byłam nad jeziorem i u siebie w mieście też miło spędzałam czas zawsze się coś działo wakacje i urlop to super czas teraz nastała jesień ale zawsze można sobie powspominać pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie Aga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę morze, bez dwóch zdań :) W górach mieszkam i mam je niemalże na co dzień. Pewnie, nawet jesienią można poczuć się jak na wakacjach dzięki wspomnieniom :)

      Usuń
  15. Cudowne wspomnienia na całe życie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wspomnienia są cudowne ale aby je zatrzymać musiałam je tu opisać. Jeszcze tylko wywołam zrobione podczas pobytu zdjęcia i już pamiątka gotowa :)

      Usuń
    2. Ja dodatkowo zapisałabym to wszystko w pamiętniku i wkleiła zdjęcia :D

      Usuń
    3. Robię taki mały albumik, specjalny, ale dopiero jak za jakiś czas go zapełnię podzielę się nim tutaj i pokażę co mam na myśli :D

      Usuń
    4. Chyba wiem co masz na myśli ale już nie mogę doczekać się kiedy go pokażesz :D Znaczy doczekam się i z przyjemnością zobacze, ale wiem że wymaga "dopieszczenia" :D

      Usuń
    5. Tak, taki wakacyjny albumik potrzebuje czasu by choć w połowie go zapełnić :) Bo chcę by był to album tylko i wyłącznie o wakacjach :)

      Usuń
    6. Domyślam się.... ale nie ma co się spieszyć bo i jego uzupełnianie sprawia ogromną radosć :)

      Usuń
    7. Tak, jednak przede wszystkim by uzupełnić album wakacyjny trzeba jeździć na wakacje, a one są tylko raz w roku :D

      Usuń
    8. A ferie zimowe? Można nazwać zimowymi wakacjami :D

      Usuń
    9. Trzeba je najpierw mieć :D mam co prawda jakieś urlopy poza tym dwutygodniowym latem, ale to zazwyczaj max tydzień i wiem o nim dwa tygodnie wcześniej, więc nie bardzo da się cokolwiek zaplanować :)

      Usuń
    10. Ale to zawsze coś - trzeba doceniać takei chwile :)

      Usuń
    11. Pewnie, zresztą podróż raz w roku w zupełności mi wystarczy. Resztę urlopu spędzam na prace w domu i nadrabianie zaległości- zazwyczaj :) chyba że polecasz coś do zrobienia podczas urlopu w domu :D

      Usuń
    12. O w tym to ja nie pomogę xD Ja czytam książki i spaceruje a to nie każdemu może odpowiadać :)

      Usuń
    13. Ja oglądam filmy i również spaceruję, no chyba że pogoda nie dopisuje to tylko oglądam filmy :D

      Usuń
    14. Oglądałaś jakieś fajne filmy, tak ostatnio? :)

      Usuń
    15. Oglądałam, ale czy fajne? Ciężko ocenić :) Z tych co pamiętam to Gothika i Zakonnica no i Kill Bill ale to jeden z moich ulubionych filmów i oglądam go za każdym razem gdy leci w tv :)

      Usuń
    16. Kill Bill dzieciaki nałogowo oglądały w szpitalu razem z Dniem Świra :P

      Usuń
    17. W szpitalu... pamiętam jak kiedyś byłam ;)

      Usuń
    18. Tak się zastanawiam czy Kill Bill i Dzień świra to odpowiednie filmy dla dzieciaków w szpitalu :D Chociaż... kiedy jeździłam do sanatorium z nudów też oglądałam z innymi dzieciakami filmy nawet takie, nad których obejrzeniem zastanowiłabym się w domu ze dwa razy :D

      Usuń
    19. W sumie to już nie takie dzieciaki a młodzież tak minimum 14-15 lat ale wiesz... mózgto jeszcze dziecięcy xD
      Jakie filmy?:D

      Usuń
    20. Imprit - Piętno
      film z 2005 roku na przykład. Ale nie polecam :3

      Usuń
    21. Wpisałam w google i już wiem dlaczego xD

      Usuń
  16. Piękne zdjęcia wykonałaś :) Są świetne, miło powrócić do wakacji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło miło, zawsze wspaniale jest wrócić do cudownie spędzonych chwil :)

      Usuń
  17. Wow jak tam pięknie aż chciałoby się tam pojechać <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, naprawdę rewelacyjne miejsce na spędzenie wakacji :)

      Usuń
  18. Such a beautiful photos. I really like this one with beach and moon.

    http://www.exclusivebeautydiary.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Po fotorelacji widać, że wyjazd i odpoczynek się udał ;)
    Pozdrawiam

    klaudia-niescioruk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj udał się udał! Już nie mogę doczekać się kolejnego, dłuższego wyjazdu :)

      Usuń
  20. Świetna relacja i wspomnienia jakie za sobą niesie wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne zdjęcia i z tego co widzę cudowne wspomnienia z tego będą ^^

    https://pauliica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatni raz nad polskim morzem byłam chyba jakoś ponad rok temu. Aż trochę mi się tęskni. A do Mielna planuję jechać za rok wraz ze znajomymi. :)
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniały pomysł, też myślałam o wakacjach ze znajomymi bo najczęściej jeździmy sami :) zobaczymy co czas pokarze, wiem że w przyszłym roku będziemy kierować się w stronę gór :)

      Usuń
  23. Widzę, że wakacje spędziłaś ciekawie, aktywnie i przyjemnie! Zwiedziliście tyle miejsc, wspaniale! Pamiątki obowiązkowo muszą być- fajnie, że zdecydowałaś się na biżuterię, też bym tak zrobiła. ;) Podobało Ci się we Wroclavii? ;) Koncert Cleo pewnie był super przeżyciem. Ja też na początku września poszłam na koncert pewnego artysty (którego piosenek wcześniej nie słuchałam) i naprawdę fajnie się bawiłam. ;) Jelonek wygląda bardzo majestatycznie, ja na pewno tez nie przepuściłabym okazji i zrobiła sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. ;)Super, że odnaleźliście się z Rafałem na imprezie w towarzystwie dużo starszych ludzi. ;) Najważniejsze, że macie siebie nawzajem. :)
    Przesyłam Ci gorące pozdrowienia! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... w tym roku stwierdziłam, że bez sensu kupować kolejne bursztyny i muszelki. Chodź to symbole morza, to mam tyle tego w domu że już zaczyna to przeszkadzać niż zdobić, a biżuteria zawsze się przyda :) Podobało mi się we Wroclavii, chodź nie zdążyliśmy jej całej przejść. Jest kino jest jedzenie- dla mnie to wystarczy :D Dziękuję!

      Usuń
  24. Nie ma co się przejmować opóźnieniami postów. Ja swoje dodaję nawet po pół roku od wydarzenia, więc coś z sierpnia to nie tak dawno! Tak jak napisałaś - pisanie takiego wpisu to świetny powrót do tego co się działo i fajny pomysł na zachowanie wspomnień. 630 km to mega sporo! Nie wiem czy wytrzymałabym tyle w pociągu. Zdecydowanie bardziej wolę jazdę samochodem. Pociąg ma jeden ogromny plus jakim jest możliwość poznania fajnych ludzi (no i drugi jakim jest cena dużo niższa od paliwa), ale jakoś bardziej przekonuje mnie możliwość położenia się na trzech siedzeniach z tyłu samochodu czy wstąpienie do McDonalda na lody. Nie lubię też tych wszystkich przesiadek. Zawsze boje się, że się spóźnię albo zgubię, chociaż nigdy nie było takiej sytuacji. Super, że pokój okazał się fajny! Czasem można trafić na naprawdę okropne warunki, które w ogóle nie zgadzają się ze zdjęciami na stronie. Wybrałaś super zdjęcia! Trochę przeraża mnie ta świnia haha. Ciesze się, że spędziliście razem taki cudowny wyjazd. Ja nad morzem miałam okazję być chyba tylko raz - na zielonej szkole. Zawsze bardzo chciałam, ale to daleko i nie ma z kim (no i ceny też dość wysokie). Moje tegoroczne wakacje były pełne podróży i już nie mogę się doczekać podsumowania roku gdzie je wszystkie wypiszę. Za rok niestety już nie będzie tak kolorowo, ale staram się o tym nie myśleć.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za te słowa, naprawę wywołały uśmiech na mojej twarzy :) Jazda samochodem ma wiele plusów, największym jest to że w każdej chwili można się zatrzymać i wszędzie dojechać, bo pociąg wystawi nas tylko na stacji :) dlatego pomyśleliśmy, że następnym razem wybierzemy się już samochodem, jakoś dam radę wezmę lokomotiv i ibuprom i będzie dobrze :D Mam nadzieję, że za rok będzie kolorowo, trzymam kciuki i nie martw się niczym! :)

      Usuń
    2. Będę trzymać mocno kciuki żebyś dała radę przy podróży samochodem! :D

      Usuń
  25. Piękna relacja, aż Ci zazdroszczę tego wyjazdu. Takie są najlepsze, całkowity spontan zawsze gwarantuje udany wyjazd :D. Zauważyłam u siebie, że im więcej planuje tym zawsze coś się wydarzy albo pogoda nie dopisze. A może po prostu człowieczek wyruszający znienacka na wakacje bardziej się z nich cieszy i nie przejmuje niedoskonałościami :).
    Też kocham pociągi. Podróż wygodniejsza to fakt ale na dodatek zawsze się coś dzieje. Można poznać ciekawych ludzi i po prostu lubię ten stukot kół.
    Tak z tymi autobusami to tez się zgadzam. Nigdy nie potrafię się w miejskich odnaleźć.
    Za morzem tez tęsknie, jak dawno mnie tam nie było ( a też mam daleko ;p). W zeszłym roku byłam w Chorwacji, oczywiście pięknie i cudownie, ale z miłą chęcią postawiłabym tez bose stopy na piasku :).
    W tym roku niestety wakacji nie mieliśmy. Zmiana pracy, brak urlopu, trochę więcej wydatków, trochę się tego niestety nazbierało. Może dla odmiany wybierzmy się gdzieś w zimę :P
    Piękną miejscowość wybraliście. Ślicznie widoki i dzikawe atrakcje. Naprawdę cudowne wakacje. Pozdrawiam was serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Spontan chyba w wielu życiowych decyzjach jest wskazany, mnie jeszcze nigdy nie zawiódł :) W wielu sprawach się zgadzamy! <3 Czasem zdarzają się lata, kiedy nigdzie się nie wyjeżdża. Lato wcale nie równa się podróżom, wyjazdom. Sama nie raz przesiedziałam lato w domu bo praca bo obowiązki bo coś tam, ale wierzę że dojdzie w końcu do takiego wyjazdu, że odbije się te wszystkie zaległe urlopy :D

      Usuń
  26. Ja nad morze jeżdżę, jak dla mnie aż za często, ponieważ mam tam rodzinę. W te wakacje również tam byłam, ale tym razem z ukochanym, ponieważ on uwielbia morze, podobnie jak Ty. W następnym roku planuję wyjechać na jakieś zorganizowane wakacje zagraniczne, jeśli oczywiście nie zmienię zdania w ostatniej chwili :D MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, ja mam rodzinę w Szczecinie, niby blisko ale to też około 80km chyba do Międzyzdroi. Najchętniej bym zamieszkała na samej plaży :D

      Usuń
  27. Raz w życiu byłam na wakacjach w Mielnie i było OKROPNIE. W sezonie tłumy nawalonych ludzi zataczają się na chodniku i nie wiesz czy ktoś się zaraz na Ciebie nie przewróci. Porażka na całej linii.
    Generalnie najbardziej z nadmorskich miejscowości lubię Ustronie Morskie - może dlatego, że mam tam najbliżej i jest idealne na weekendowy wypad? W tym roku byłam tam dwa razy. Odwiedziłam też Kołobrzeg - jednak tam jest już drożej. Na wypady z dziećmi też polecam Ci Ustronie - jest tam bardzo przyjaźnie. :) Sama w Łazach nie byłam, ale mam na swoim koncie jeszcze kilka innych miejscowości nad morzem, bo mam tam bliżej niż w góry, gdzie zaczęliśmy jeździć dopiero od trzech lat. :)
    Najważniejsze, że wypoczęłaś. Ten szum morza czy sam jego widok potrafi sprawić, że człowiek zapomina o świecie i problemach. Życzę Ci więcej tak udanych wyjazdów. Mało tego - żeby każde Twoje wakacje były bardzo udane! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byliśmy w Mielnie, było spokojnie, pewnie dlatego, że po sezonie to i ludzie znikają :) ale właśnie wolę takie mniejsze miejscowości albo obrzeża miast jeżeli chodzi o nadmorski wypoczynek. Dziękuję bardzo za cudowne życzenia i wzajemnie życzę Ci udanych podróży i wspaniałych wszystkich wakacji :)

      Usuń
    2. Pewnie tak, możliwe że teraz i mnie by Mielno urzekło. :D
      Dziękuję kochana!

      Usuń
    3. Wyobrażam sobie jak pięknie musi być tam zimą :D

      Usuń
    4. A wiesz, jeszcze nigdy nie byłam nad morzem zimą. :P

      Usuń
    5. Chyba trzeba to będzie sprawdzić :D Podobno zimą nad morzem jest cudownie :)

      Usuń
    6. A noszę się z tym zimowym wyjazdem już kilka lat, ale trochę strach przez te nasze drogi. :P

      Usuń
    7. Podobno nie jest aż tak źle, mój ukochany jechał tydzień temu do Szczecina i na drogę nie narzekał :) Dojechał szybko i spokojnie :)

      Usuń
  28. Cieszę się, że miałaś udany wyjazd! U mnie posty prawie zawsze są sporo opóznione, teraz dodaję typowo wakacyjne, ale to fajnie, bo można przywołać wspomnienia!
    Niestety pogoda nad polskim morzem często nie sprzyja, ale zawsze można pospacerować, a polskie plaże są do tego idealne! Jak w żadnym innym kraju tak naprawdę ;) Świetna fotorelacja, zazdroszczę tych pięknych zachodów słońca! Dawno nie byłam nad Bałtykiem, muszę się wreszcie wybrać :)
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, pogoda często nawet latem nie sprzyja a nawet jeżeli sprzyja to i tak morska woda zawsze jest zimna. Przynajmniej dla mnie, takiego zmarzlucha :3 ale plaże, ten piasek, ten szum, no krajobraz wspaniały i wart zobaczenia :)

      Usuń
  29. Widać, że twój wyjazd był bardzo udany! Cudne zdjęcia. W wakacje najlepiej odpocząć od wszystkiego :)

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, odpoczynek to sprawa najważniejsza podczas wakacji :)

      Usuń
  30. Wspaniała relacja,będzie co wspominać ❤

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam plaże i morze, udany wypoczynek widzę 🎀

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ciekawy wpis ☺
    Morze, plaża i zachód słońca czego chcieć więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nic, podczas tego urlopu miałam wszystko o czym tylko można zamarzyć :)

      Usuń
  33. Mieliście świetne wakacje! Ja też w tym roku spędziłam sporo czasu nad Bałtykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie byłam w tej miejscowości, ale widać że wypad był na prawdę udany! Aż miło się patrzy na takie zdjęcia z wakacji, ale aż szkoda że mijają one tak szybko! Ja również zawsze rezerwuję hotele przez booking gdyż mają najbardziej atrakcyjne ceny no i oczywiście przystępne pokoje..Ja w ostateczności wybieram coś bez własnej łazienki! Cieszę się bardzo że wypad Wam się udał - wyglądacie na wypoczętych mimo że droga była długa!

    http://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie booking znałam z reklam w telewizji, ale jakoś nigdy nie było okazji by tam wejść. Dopiero przed urlopem zajrzałam na tę stronę i po prostu zakochałam się w ofertach i cenach! w przyszłym roku, planujemy polskie góry ale za dwa lata to już musowo wyjedziemy za granicę. Najpierw bliskie kraje, potem coraz dalej i dalej! :D

      Usuń
  35. Takie spontaniczne wypady są zwykle najlepsze, chociaż miesięczne wyprzedzenie to nie do końca spontan :D Świetne zdjęcia, fajnie się czytało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed wypłatą, kompletnie bez celu i jakiegokolwiek pomysłu - to dla mnie spontan :D

      Usuń
  36. Jaka cudna fotorelacja. Ja też w wakacje zawsze ograniczam bloga, zwykle przez wir zajęć typu praca i wyjazdy
    olusiek-blog.blogspot.com- klik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, chyba każdy przez okres wakacji ogranicza trochę blogowanie :) wierzę, że zimą wszystko nadrobimy :)

      Usuń
  37. Zdjęcia są świetne !
    https://swiat-anonimowej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Fantastyczne zdjęcia.
    https://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo fajna fotorelacja :D W Mielnie jeszcze nie byłam, ale kto wie...
    Być może kiedyś odwiedzę to miejsce :D Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, w Mielnie byłam tylko kilka godzin. Łazy są piękne, cudowne i spokojne i je szczerze polecam :)

      Usuń
  40. Morze ♥ Jeszcze niedawno sama chadzałam gdańskimi plażami i podziwiałam zachody słońca nad zatoką :) W Mielnie co prawda nie byłam, ale z tego co widzę pod koniec sezonu jest tam super! To znaczy: nie ma tłumów i są imprezy :) Cudownie spędziliście ten czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te imprezy to akurat były w naszych Łazach, to tam spędzaliśmy urlop :) Udało nam się na kilku być, ale prawdę powiedziawszy w sezonie dzieje się o wiele wiele więcej! :)

      Usuń
  41. Byłam nad Morzem Bałtyckim, ale na Litwie - widoki skradły moje serce. Jako wielbicielka gór nie sądziłam, że morze zrobi na mnie tak wielkie wrażenie.
    W poniedziałek natomiast jadę na wycieczkę mundurową do Trójmiasta i w końcu zobaczę morze po naszej stronie :D

    Obłędna fotorelacja.
    Wakacje w towarzystwie najważniejszej osoby bez wątpienia można zaliczyć do udanych <3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Życzę udanej wycieczki i oby nasze morze po swojej stronie wyglądało równie pięknie :) wierzę że tak będzie! chodź może być ciut zimno :)

      Usuń
  42. Zazdroszczę bardzo takiej wycieczki, też bym z chęcią się wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdrościć, warto znaleźć czas i atrakcyjną ofertę i ruszyć! :)

      Usuń
  43. Heeej! <3
    Oj urlop zawsze tak szybko mija... Tyle się na niego czeka, a on nagle jest, a potem go nie ma :D Skoro dobrej codzienności to w sumie nie ma co tak do końca narzekać:) Codzienne obowiązki czasami bywają przytłaczające, ale tak naprawdę dobrze mieć jakieś zajęcie :) Przygotowywanie wakacyjnych wpisów zawsze zajmowało mi od groma czasu! W tym roku zaoszczędziłam sobie tego :p Oj ta systematyczność w postach. Kiedyś nie miałam problemy by zrobić dwa razy w tygodniu, a teraz? Czasami jednego nie mogę, co jest dla mnie ogromnym wstydem... Też w wakacje staram ograniczyć Internet przez co strasznie się na blogu rozleniwiłam :c
    Rezerwowanie na ostatnią chwilę czasami bywa dosyć ciężkie, bo na sezon zwykle już nie ma miejsc. Ostatnio jechaliśmy do zwykłego Elbląga i rezerwowaliśmy tego samego dnia i za dwie noce zapłaciliśmy aż 420 zł... Ale booking także nas uratował :D Spontanicznie, ale jak widzę wyszło świetnie! :)
    Wysiąść w Milenie? Chyba chodziło o Mielno, bo nie jestem pewna :D
    Nie byłam w Mielnie, ale strasznie dużo osób tam jeździ i wydaje się naprawdę ładne :) Trochę musieliście bawić się z tymi przesiadkami, ale świetnie, że pani w okienku wszystko wytłumaczyła, bo niektóre to są tak wredne, że szkoda gadać... Myślałam szczerze mówiąc, że bliżej miałaś do Łaz :D
    A w tegoroczne wakacje także miałam okazję zrobić małe zakupy we Wroclavi :D Ja strasznie nie lubię przesiadek, ale sama jazda pociągiem jest przyjemna. Choć ostatnio chyba bardziej polubiłam autokary ;)
    O świetnie, że ktoś wam pomógł. Najgorzej, że niby Polska, a wszędzie jest inaczej. A w dodatku obce miasto to już w ogóle człowiek może się zakręcić :D
    My natomiast w pokoju mieliśmy problem z prysznicem, że nie można było zaczepić słuchawki, bo urwał się jeden element i trzeba było trzymać, więc wspólny prysznic tak średnio wyszedł :D I także musieliśmy bawić się z łączeniem łóżka, bo coś nie tak było w zamówieniu…
    Ja kocham morze i nawet, jeśli mieszkam nad nim to za każdym razem napawa mnie nieziemskim widokiem… A zachody to rzeczywiście coś niesamowitego! Aż ciężko uwierzyć, że to zdjęcia bez efektu!
    Ale apetycznie wygląda ten prosiaczek! Ja jadłam na weselu, a tak to nie pamiętam czy kiedykolwiek takiego jadłam :D Grunt to dobre towarzystwo. Reszta czasem już nie ma znaczenia ^^
    Najważniejsze, że nie siedzieliście bezczynnie i postanowiliście coś zrobić. Choć czasami siedzenie na plaży jest wystarczająco dobre:) Nie znam tego pana, jednak mój chłopak uwielbia kabarety! W sumie ja także je polubiłam;) Piękne zdjęcie! Czasami tak z tym stresem bywa, wykrztuszenie słowa jest wtedy praktycznie niemożliwe :D Już domyślam się jak bliscy cieszyli się z pamiątek. Tak samo jak twój portfel na tych wyprzedażach :D
    Ja też nie przepadam za disco polo, ale koncerty kocham i tak naprawdę na każdym da się świetnie bawić! Choć Cleo z chęcia usłyszałabym na żywo:) Bardzo dobrze, że wykorzystaliście wszystkie chwile w miłej i radosnej atmosferze.
    To widzę, że mimo wszystko Mielno nie za bardzo zabłysnęło. Ale czasami tak to bywa z tymi atrakcjami… Są byleby być, nic więcej… Robią reklame, a okazuje się, że totalna katastrofa. Ja ze swojej strony nie polecam Ocean Parku we Władysławowie. Totalny Misz masz a żywe zwierzęta to aż kucyk (tak w ocean parku) i mały rekinek… No mostek rzeczywiście nieźle zafajdany XD Ale na szczęście wypad do Wesołego Miasteczka się udał! Aż dziwne, że nie mieli problemu z tą dobą hotelową. Bo przeważnie każą dopłacać. Super jednak, że byli aż tak wyrozumiali :)
    No jak było chłodno to rzeczywiście najrozsądniej było poczekać. 4 zł? Trochę już przesadzają z tymi cenami. Dla mnie to w ogóle powinno być za darmo albo chociażby symboliczna złotówka, nic więcej… Najgorsze są niestety te powroty. Już się tęskni i jest się zmęczonym, ale szczęśliwym. Ja w przyszłym roku także planuję góry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że gorzej będzie wyglądał mój komentarz, bo Wordzie liczył on aż 629 słów XD
      Piękne zdjęcia kochana!
      Żałuję, że nie udało Nam się spotkać, ale wiem, że jeszcze damy radę!

      Usuń
    2. Ja też mocno w to wierzę, może w przyszłym roku w górach? :D Gdzie planujecie jechać? Wiem, że tak jak my macie kawałek drogi :) Ja myślałam o Zakopanem albo okolicy. Marzy mi się hotelik z termami :D Dziękuję za wspaniały komentarz! Naprawdę bardzo bardzo mi miło! <3

      Usuń
  44. Świetna relacja, miło i szybko się czytało. Kocham morze ale byłam nad nim tylko dwa razy w życiu. Niestety ale również mam bardzo daleko bo muszę przejechać prawie całą Polskę :D Jednak mam nadzieję wybrać się tam w przyszłym roku. Zdjęcia piękne, ten zachód słońca faktycznie był cudowny :)
    Mój blog - Klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również muszę przejechać całą Polskę aby dojechać nad nasze morze :) życzę Ci aby udało Ci się pojechać tam w przyszłym roku :)

      Usuń
  45. Nice Vacay Pics !!!!
    www.stylebasket.in

    OdpowiedzUsuń
  46. Jak słodko ♡ śliczne zdjęcia ♡ pięknie razem wyglądacie ♡ echhh polskie morze jest takie cudne muszę się tam wybrać jak najszybciej znowu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Polskie morze jest bardzo romantyczne, wiem to :)

      Usuń
  47. love it ♥ great pics =]


    Beijinhos
    n. // www.fashionjacket.com.br

    OdpowiedzUsuń
  48. Cool pictures!
    Thank you for your kind comment on my blog. Do you want to follow each other?
    xx Rena
    www.dressedwithsoul.com

    OdpowiedzUsuń
  49. Thank you very much for your great information. It really makes me happy and I am satisfied with the arrangement of your post. You are really a talented person I have ever seen. I will keep following you forever. If you have time you can check this site and give me suggestion.
    High Quality Cables

    OdpowiedzUsuń
  50. Great post!
    I follow you. Can you follow me back?
    www.guzelvekulturlu.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. To ja idę otatnio o krok dalej. Planuję, że gdzieś pojadę i... pakuję się praktyczniie w dniu, wsiadam do auta i w drogę. Nocleg? Rezerwuję gdzieś po drodze w czasie przystanku na obiad, kawę etc. 2 dni w jednym miejscu? Zapomnij! Spontanicznie wyznaczam sobie trasę na bieżąco. Bo tak łatwiej, ciakwiej i... taniej!
    A czasem można się zatrzymać w tak pięknym miejscu, że najlepszym rozwiązaniem jest spanie w aucie. Ale to rozwiązanie polecam raczej w lato, w nasze zimowe tripy zawsze zatrzymujemy się w jakiś pokojach gościnnych albo hotelikach z dala od centrum miasta - znów jakość w stosunku do ceny jest nieporównywalna z pokojami w centrum!

    Mieliście na prawdę super wyjazd :) Powiem szczerze, że póki co nie widziałam piękniejszych plaż niż nasze polskie. Ale może po prostu nie odwiedziłam dostatecznie dużo plaż :D

    Niektóre zdjęcia się nie ładują :(

    OdpowiedzUsuń