Dzień dobry
Przychodzę dziś z drugim postem z serii "Władca lumpeksów", "Skazana na pusty wieszak", "Lumpeksowe wojny - zemsta t-shirtów", "Dwanaście gniewnych swetrów", "Lumpeksowiec zawodowiec", "Ayuna i przebieralnia tajemnic" albo "Przyczajona Ayuna, ukryty ciuch". Jeszcze zastanowię się nad nazwą... ciekawi mnie kto pierwszy zrozumie dowcip.
Pierwszy post z tej serii przyjął się na blogu bardzo dobrze. Opisałam w nim wady i zalety second handów a także pokazałam pięć ubrań, które kupiłam podczas wyprzedaży. Dziś kontynuacja tematu, porozmawiamy o tym jak powstał lumpeks oraz o lumpeksowym szale a także przedstawię pięć moich zdobyczy zakupionych w najniższej cenie, za okrągłą złotówkę. Zapraszam serdecznie.
Jak powstały second handy? Historia zaczyna się na zachodzie Europy. Może kojarzycie popularne w książkach, bajkach czy filmach wyprzedaże garażowe, spopularyzowane w latach 60 XX wieku. Od tego właśnie wzięły się sklepy, w których obecnie tak ochoczo kupujemy. Jednak typowy second hand to nie nasz dobry ciucholand, a sklep z używanymi rzeczami. Ubraniami, książkami, filmami, porcelaną czy nawet meblami. My skupimy się na lumpeksie, miejscu z odzieżą z drugiej ręki.
Wspominałam już o tym we wcześniejszym wpisie, że nie tak dawno temu, lumpeksy były miejscem omijanym przez ludzi, kojarzonym ze starymi babuszkami, brudem, smrodem i sama nie wiem jeszcze czym. Głośno mówiono, że to wstyd tam chodzić, potajemnie wynosiło się stamtąd reklamówki z ubraniami. Takie czasy, tacy ludzie. Na szczęście i czasy i ludzie zmieniają się i zmienił się pogląd wobec tych sklepów. Spopularyzowane lumpeksy zaczęły się przekształcać. Kosze, wieszaki, nawet manekiny. Wszystko ma nam uzmysławiać, że to sklep jak każdy inny, oferujący jedynie inny towar. Używany. Nie jest to też tak do końca prawda, ponieważ niektóre sieciówki, nie sprzedawszy danej kolekcji oddają ubrania lub sprzedają je za bezcen, a te, nie noszone, z metkami, najczęściej trafiają do lumpeksów.
Jeżeli udało mi się kogoś z was przekonać do zakupów lub ktoś sam od siebie chce odwiedzić lumpeks, trzeba pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy. Najważniejszej. By nie wpaść w lupeksowy szał. Niestety, wiele osób zaczynających swoją przygodę z second handami, w tym ja, popełnia ten podstawowy błąd. Kupuje za dużo. Przerzucając się z sieciówki na lumpeks, łatwo można w paść w szał zakupów. Bo tańsze, bo mogę za tą samą cenę kupić więcej, bo się kiedyś przyda, bo mama, ciocia, koleżanka na pewno będzie w tym chodzić. Nie sugerujcie się też tym, że ubrania będziecie przerabiać. Ten pomysł szybko umiera. Wydając wiele wspieracie obrót takich sklepików dzięki temu łatwiej im się utrzymać na rynku, ale później zostaniecie ze stertą ubrań, z którymi nie wiadomo co dalej zrobić. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście oddanie ich na odzieżowe zbiórki czy do kontenera Caritasu. Tak więc niech lumpeks was nie rozpuści, zastanówcie się dobrze, czy ten ciuch aby na pewno wam się przyda, nawet jeżeli kosztuje złotówkę. W ten sposób możecie zaoszczędzić nie tylko drobniaki w portfelu ale i miejsce w szafie. Niech lumpeks nauczy was rozsądku, świadomości zakupów i oszczędności.
Czas na haul! Dziś mam dla was pięć ubrań idealnych na okres jesień/zima/wiosna. W następnym wpisie prawdopodobnie, ze względu na pogodę, pojawią się już ubrania letnie.
Pierwszy post z tej serii przyjął się na blogu bardzo dobrze. Opisałam w nim wady i zalety second handów a także pokazałam pięć ubrań, które kupiłam podczas wyprzedaży. Dziś kontynuacja tematu, porozmawiamy o tym jak powstał lumpeks oraz o lumpeksowym szale a także przedstawię pięć moich zdobyczy zakupionych w najniższej cenie, za okrągłą złotówkę. Zapraszam serdecznie.
Jak powstały second handy? Historia zaczyna się na zachodzie Europy. Może kojarzycie popularne w książkach, bajkach czy filmach wyprzedaże garażowe, spopularyzowane w latach 60 XX wieku. Od tego właśnie wzięły się sklepy, w których obecnie tak ochoczo kupujemy. Jednak typowy second hand to nie nasz dobry ciucholand, a sklep z używanymi rzeczami. Ubraniami, książkami, filmami, porcelaną czy nawet meblami. My skupimy się na lumpeksie, miejscu z odzieżą z drugiej ręki.
Wspominałam już o tym we wcześniejszym wpisie, że nie tak dawno temu, lumpeksy były miejscem omijanym przez ludzi, kojarzonym ze starymi babuszkami, brudem, smrodem i sama nie wiem jeszcze czym. Głośno mówiono, że to wstyd tam chodzić, potajemnie wynosiło się stamtąd reklamówki z ubraniami. Takie czasy, tacy ludzie. Na szczęście i czasy i ludzie zmieniają się i zmienił się pogląd wobec tych sklepów. Spopularyzowane lumpeksy zaczęły się przekształcać. Kosze, wieszaki, nawet manekiny. Wszystko ma nam uzmysławiać, że to sklep jak każdy inny, oferujący jedynie inny towar. Używany. Nie jest to też tak do końca prawda, ponieważ niektóre sieciówki, nie sprzedawszy danej kolekcji oddają ubrania lub sprzedają je za bezcen, a te, nie noszone, z metkami, najczęściej trafiają do lumpeksów.
Jeżeli udało mi się kogoś z was przekonać do zakupów lub ktoś sam od siebie chce odwiedzić lumpeks, trzeba pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy. Najważniejszej. By nie wpaść w lupeksowy szał. Niestety, wiele osób zaczynających swoją przygodę z second handami, w tym ja, popełnia ten podstawowy błąd. Kupuje za dużo. Przerzucając się z sieciówki na lumpeks, łatwo można w paść w szał zakupów. Bo tańsze, bo mogę za tą samą cenę kupić więcej, bo się kiedyś przyda, bo mama, ciocia, koleżanka na pewno będzie w tym chodzić. Nie sugerujcie się też tym, że ubrania będziecie przerabiać. Ten pomysł szybko umiera. Wydając wiele wspieracie obrót takich sklepików dzięki temu łatwiej im się utrzymać na rynku, ale później zostaniecie ze stertą ubrań, z którymi nie wiadomo co dalej zrobić. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście oddanie ich na odzieżowe zbiórki czy do kontenera Caritasu. Tak więc niech lumpeks was nie rozpuści, zastanówcie się dobrze, czy ten ciuch aby na pewno wam się przyda, nawet jeżeli kosztuje złotówkę. W ten sposób możecie zaoszczędzić nie tylko drobniaki w portfelu ale i miejsce w szafie. Niech lumpeks nauczy was rozsądku, świadomości zakupów i oszczędności.
Czas na haul! Dziś mam dla was pięć ubrań idealnych na okres jesień/zima/wiosna. W następnym wpisie prawdopodobnie, ze względu na pogodę, pojawią się już ubrania letnie.
Przepraszam za to pogniecione, wygniecione tło do zdjęć ale to wszystko przez nią. Szalała, skakała nie dała mi w spokoju pracować a teraz udaje, że śpi.
Niestety, nie miałam czasu na poprawki, jednak efekt nie jest najgorszy. Mam nadzieję.
Na dziś to tyle.
Jak
spodobał wam się haul? Czy coś szczególnie wpadało wam w oko? Co uważacie za najlepszy łup? Co sądzicie o lumpeksach? Jakie macie o nich
zdanie? Czy odwiedzacie te sklepy czy raczej
omijacie?
Piszcie w komentarzu!
Polecam zajrzeć na te blogi!
Pierwszy komentarz: Emma z blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com
Najciekawszy komentarz: Katie z the-fight-for-a-dream.blogspot.com
blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com to blog pełen pasji i miłości do filmu. Wypełniony ciekawostkami i interesującymi informacjami nie tylko z dziedziny kina. Zachęca do zagłębienia się w posty i zostania na dłużej.
the-fight-for-a-dream.blogspot.com to blog lifestylowy na którym znajdziecie wiele tematów od przemyśleń po modę, od ciekawostek po fotografię. Przyozdobiony w piękne zdjęcia i fantastyczny tekst czaruje i inspiruje, powodując, że na blogu można miło i przyjemnie spędzić czas.
Pierwszy komentarz: Emma z blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com
Najciekawszy komentarz: Katie z the-fight-for-a-dream.blogspot.com
blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com to blog pełen pasji i miłości do filmu. Wypełniony ciekawostkami i interesującymi informacjami nie tylko z dziedziny kina. Zachęca do zagłębienia się w posty i zostania na dłużej.
the-fight-for-a-dream.blogspot.com to blog lifestylowy na którym znajdziecie wiele tematów od przemyśleń po modę, od ciekawostek po fotografię. Przyozdobiony w piękne zdjęcia i fantastyczny tekst czaruje i inspiruje, powodując, że na blogu można miło i przyjemnie spędzić czas.
Co
wpis wyłaniam z komentarzy dwa blogi. Skomentuj jako pierwszy najnowszy
wpis lub zostaw najciekawszy komentarz a twój blog znajdzie się w
polecanych.
Infoblog:
● Dziękuję za komentarze, wszystkie oddaję ♡
kontakt: neko_chan@vip.onet.pl
A ja właśnie bardzo fascynuję się latami 60. - dostałam ostatnio propozycję prezentu na urodziny - czerwoną sukienkę właśnie w stylu tych lat 😍 Jednak nie jest z lumpeksu, tylko z jakieś niemieckiej strony internetowej. Wszystkie sweterki są bardzo ładne, najbardziej urzekł mnie ten różowy golf - można to uznać za obsesję, ale Margot ma kilka ciekawych ujęć w golfach, więc ja sobie tez takie sprawiłam 💋
OdpowiedzUsuńTwój piesek nie może być za takie coś karany, za słodki jest 💕 Mój tak słodko na kanapie by nie spał.... nie wolno mu.
Dziękuję bardzo za polecenie mojego bloga, może dasz linka do tych polecanych blogów? 😘
Staram się pisać komentarze od serca, ponieważ uważam, że zasługujesz na naprawdę piękne komentarze 💕
Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę przepięknego weekendu 💋 Zapraszam do kina 🎬, blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com - jeszcze jest konkurs (na marginesie - nikt jeszcze udziału nie wziął)! 😉
Emma ❤️
Ja też lubię te lata, w ogóle czerpię wiele inspiracji ze wcześniejszych, modowych dekad :) Po prostu musiałam zwalić na kogoś winę, padło na psiaka :D No tak wariowała, że co naciągnęłam tło to zaraz miałam pogryzione i rozciągnięte :) Ale wybaczam, zdjęcia i tak wyszły dobrze :) Dziękuję!
UsuńU mnie niestety dalej pod nazwą ,,secohand'' to stare, wyblakłe ubrania, jedyne po dzieciach to w miarę okej. Ale najlepsze ciuchy to w komisach.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój kanał na Youtube
Daily Dose of Beauty/SuzaneKate
Hmm, u mnie jest kilka second handów z ubraniami, i są one oznaczone jako "odzież używana" i naprawdę znajduję tam perełki w najniższych cenach :)
UsuńHaha, te nazwy serii są genialne :D Jednak lepsza od poprzedniej :D Ja do secondhandów zupełnie nie mam ręki. Moja koleżanka co rusz chwali się nowymi zdobyczami, ostatnio dowiedziałam się, że ma 60 sukienek w szafie! I wszystkie kupione po złotówce! Ja jak wchodzę do ciucha to albo nie widzę nic wartego uwagi, albo jak już coś znajdę to okazuje się, że na mnie nie pasuje...
OdpowiedzUsuńZ lumpami jest jak z polowaniem, rybołówstwem albo grzybobraniem. Musisz się do tego odpowiednio przygotować, przede wszystkim psychicznie. To zajmuje wiele czasu, godzinami chodzisz, krążysz i polujesz a i tak nie wiadomo czy uda Ci się coś złapać. Tak jak są wędkarze albo grzybiarze, tak też jest Ayuna w lumpeksie :D
UsuńTo ja chyba nie mam cierpliwości do ciuchlandów :D Ja nawet do zwykłych sklepów na zakupy ubraniowe chodzić nie lubię :D
UsuńNo to faktycznie, lumpeks może trochę irytować :D Zwłaszcza w porównaniu do odzieżówki gdzie wchodzisz a na wieszakach rozłożone są wszystkie ubrania we wszystkich rozmiarach :) i jest przymierzalnia, bo w lumpeksie to niekoniecznie.
UsuńNajbardziej denerwuję się, kiedy znajdę jakąś ciekawą rzecz i okazuje się, że nie pasuje... A w ciuchlandach rzadko znajduję moje rozmiary ;)
UsuńTo prawda, ciężko znaleźć coś ciekawego w swoim rozmiarze, ale raz na jakiś czas się udaje :)
UsuńJa nie dość, że noszę malutki rozmiar, bo czasami nawet XXS, to jeszcze jestem niziutka :D Także wszystkie spodnie i sukienki są na mnie wiecznie za długie :D
UsuńJa noszę 36, zależy od rozmiarówki ale za to w spodniach mam 38. Ciężko mi coś do siebie dopasować, chodź niby bardzo uniwersalny rozmiar :D Ale naprawdę cię podziwiam, nosząc XXS chyba bardzo ciężko jest coś znaleźć odpowiedniego, nawet w zwykłym sklepie.
UsuńOj tak, łatwo nie jest ;) Wszystko zależy od rozmiarówki, ale zazwyczaj góra wypada u mnie XS, a dół S ;) Chyba, że chcę coś z wysokim stanem :D Wtedy jest problem, bo w talii pasowałoby mi jeszcze kupić XS (albo nawet XXS), a w biodrach to już standardowe S :D
UsuńWow, ja mam w górze M a w biodrach L, więc moje zadanie dopasowania stroju też nie jest łatwe, jestem bardzo ciekawa ile masz wzrostu, ja 1,66 :)
UsuńJa jestem niziutka ;) 158 ;) Także i w tej kwestii często mam problemy, bo wszystko za długie :D Plus, mam bardzo krótkie nóżki, więc dla mnie spodnie przed kostkę są akurat idealne na długość :D
UsuńO jej, rzeczywiście a powiem Ci szczerze że nie wiedziałam o tym, na zdjęciach wyglądasz na wysoką osobę! :)
UsuńTak to bywa, jak nie ma żadnego punktu odniesienia ;) Szczególnie, że zazwyczaj pozuję w wysokich butach :D
UsuńOjeju, taki haul to marzenie! Szczególnie podoba mi się różowy golf i sweter Baumler
OdpowiedzUsuńMój blog
Dziękuję bardzo, jestem z tych łupów niesamowicie zadowolona :)
UsuńSecondhandy fajna sprawa :) Czasami w takim sklepie można wyhaczyć naprawdę fajne rzeczy! Ostatnio byłam w takim jednym, gdzie towar sprowadzany jest z Anglii. Na pierwszy rzut oka nie robił wrażenia, ale jak się troszkę poszperało, można było znaleźć prawdziwe skarby! Brat mojego ukochanego kupił kask szturmowca z "Gwiezdnych Wojen" za 5 zł, a w rzeczywistości taka zabawka jest warta dużo dużo więcej :)
OdpowiedzUsuńCo do samych ubrań - super rzeczy udało Ci się upolować :) Te sweterki są genialne i pasują Ci jak ulał!
No waśnie :) Wystarczy poświęcić trochę więcej czasu, a chodzenie po second handach okaże się bardzo opłacalne i korzystne :) Niejednokrotnie kupiłam za śmieszną cenę coś, co w rzeczywistości kupić można trzy razy drożej :)
UsuńLumpeksowe wojny - zemsta t-shirtów brzmi moim zdaniem najlepiej :P Sama lubię odwiedzać ciuchy, jednak ostatnio nie mam na nie czasu, bardzo fajne sweterki udało Ci się upolować
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo :D mam nadzieję, ze jeszcze znajdziesz na to czas i znajdziesz wiele interesujących ubrań :)
UsuńŚwietne sweterki :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńCzy to przypadkiem nie przeróbki tytułów filmów? :D
OdpowiedzUsuńCzasami jestem mega zaskoczona gdy widzę, co można dostać w lumpeksach za tak malutkie, wręcz symboliczne kwoty. Upolowałaś świetne ubrania :)
Miłego weekendu <3
Brawo! Widać nie tylko ja namiętnie oglądam filmy :D Masz rację, czasem wystarczy wydać tak niewiele, by mieć coś wspaniałego. Wszystko zależy też od sklepu, dnia ale chodzenie po lumpeksach to naprawdę same korzyści :)
UsuńNr 1 i 4 mi się najbardziej podobają 😍
OdpowiedzUsuńWedług mnie nalepiej brzmi "Przyczajona Ayuna-ukryty ciuch brzmi najepiej"
Pozdrawiam
Lili
Dziękuję ślicznie :)
Usuńwszystkie te rzeczy są po prostu śliczne! Uwielbiam takie sweterki, wydają się niezwykle przyjemne. Kiedyś często odwiedzałam lumpeksy, teraz coraz rzadziej. U nas strasznie podniesli ceny i się po prostu nie opłaca :(
OdpowiedzUsuńU mnie też są drogie lumpeksy, ale po prostu je omijam albo wchodzę tam tylko w tedy, kiedy sprzedają ubrania po najniższej cenie :)
UsuńSuch an amazing post. Your sweaters are so cute, I would wear them all.
OdpowiedzUsuńSuch an amazing post. Your sweaters are so cute, I would wear them all.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńHey! Unfortunately i dont understand your language, but your style and photos are amazing!:)
OdpowiedzUsuńGive me follow back, I followed you:)
THE NOELA
Thank you honey :)
UsuńPodoba mi się golf. Nie odnajduję się w sacond handach nie idzie mi wyłapywanie perełek to nie mój świat ale czasem odwiedzam. Udanego weekendu pozdrawiam Aga.
OdpowiedzUsuńMoże z czasem bardziej to polubisz :) Pozdrawiam również!
Usuńjakie śliczne perełki ♥ najważniejsze, aby do wszystkiego podchodzić z rozsądkiem :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz rację :)
UsuńHi, thank you for visiting. I really liked your blog too, I love fashion tips, meeting new types of clothes. I like to follow blogs that have something to say and that I identify with. Come back more often, I'll be very happy with your presence.
OdpowiedzUsuńA big hug.
https://palavrasintimas1.blogspot.com.br/
Thank you honey <3
UsuńBardzo śliczne rzeczy a ten różowy sweterek śliczny :D
OdpowiedzUsuńSERDECZNIE ZAPRASZAM NA NASZ BLOG
Dziękuję bardzo, też mi się podoba to jeden z moich ulubionych golfów :)
UsuńWhat a fabulous post! I love sweaters and the many ways they can be worn.
OdpowiedzUsuńthe-creationofbeauty.blogspot.com
Thank you :)
UsuńQue roupas mais fofas. Beijos
OdpowiedzUsuńwww.achatadebatom.com
:3
UsuńVery nice sweaters!
OdpowiedzUsuńhttps://fashionablegalaxy.blogspot.com
Thanks!
UsuńSecondhandy "odkryłam", gdy moja poprzednia praca okazała się bardzo eksploatować moją garderobę - nie było dnia, abym czegoś nie poplamiła, podarła, zniszczyła. Wtedy zaczęłam myszkować po sklepach z używaną odzieżą, aby jak najszybciej uzupełnić tą część szafy, nad którą nie musiałabym płakać w razie konieczności utylizacji. ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji trafiło mi się kilka super łupów - jak np. lniane spodnie od Marks'a, nówki sztuki z metką, za całe 3 zł. :) I parę innych.
Nie wpadłabym na tak udane parafrazy tytułów, jakie zaprezentowałaś w pierwszym akapicie. :)
Dziękuję bardzo :) Masz rację, w swojej pracy też szybko niszczę ubrania, dlatego obkupuję się w nie w lumpeksie :) To spora oszczędność :)
UsuńThank you so much for following, Ayuna! Soon much more on the blog ;) Happy weekend! :) Kss
OdpowiedzUsuń♥ ★ ♥ GINGER COLLAGE ♥ ★ ♥
Thank you honey! <3
UsuńŚwietny pomysł na wpis <3 Pierwszy raz się z takim spotykam :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Serio? A ja znam masę blogów, które piszą o lumpeksach.
UsuńKocham second handy, przysięgam ostatnio tak się obkupiłam. Chociaż w sumie śmieszne jest to jak moje koleżanki patrzą na mnie jak na dziwaka, bo marudzę gdy wchodzimy do przykładowego H&M'u a ja marudzę jakie to wszystkie nie jest drogie. Znalazłaś piękne rzeczy, tylko pozazdrościć, chociaż jakby nawet były takie średnio, to za taką cenę grzech nie wziąć. Przepiękny piesek ♥
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
Mam dokładnie tak samo, nie czerpię żadnej przyjemności z zakupionych rzeczy w zwykłym sklepie. Jak jest tanio w tedy mam wielką satysfakcję :) Czuję, że razem mogłybyśmy podpić wszystkie lumpeksy na ziemi! <3
UsuńHaha podbijmy je razem!
UsuńNie ma sprawy ja jestem otwarta na wspólne zakupy :D
UsuńNie jestem jaką wielką fanką second handów, ale przyznam się, że czasem do nich chodzę. Golf jest piękny. Super wpis! https://le-royaume-de-anna-natalia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa pewno udało Ci się już coś tam znaleźć ciekawego a jeżeli nie, wszystko przed tobą! :)
UsuńAbsolutely loved this post. I 100% love second hand items if they're in good condition - why pay full price? x The bold sugar sweater is everything, it looks so beautiful on you! x
OdpowiedzUsuńMarina Rosie x
https://marinawriteslife.blogspot.fr/
Thank you honey! <3
UsuńJa właśnie jakiś czas temu odwiedziłam pierwszy lumpeks w życiu i jestem ogromnie zadowolona tym co tam znalazłam. Te ciuchy należą teraz do moich ulubionych, a wydałam na trzy ubrania 15 zł. To jest niesamowite pod tym względem!
OdpowiedzUsuńBardzo miło było przeczytać historię second handów, bo jakoś wcześniej nie zastanawiałam się skąd się wzięły :)) Świetnie że teraz nie są postrzegane, że jak pójdziesz tam, to się musisz tego wstydzić, bo naprawdę nie wiem czemu miałoby tak być. To dobrze że ubrania zyskują "drugie życie" a nie marnują się.
Widzę, że znalazłaś świetne rzeczy. Bardzo podoba mi się ten pierwszy sweterek, bo jest taki typowo świąteczny :D Ja też postawiłam głównie na sweterki jak byłam w lumpeksie. Super zdjęcia ♥
Pozdrawiam kochana! :*
No widzisz? Opłaca się chodzenie do lumpeksów a pomyśl tylko ile wspaniałych ubrań możesz jeszcze stamtąd wyciągnąć :) Może kiedyś zrobisz u siebie jakiś lumpeks haul? Chętnie bym go obejrzała i poczytała!
UsuńMoże jak nazbieram troszkę rzeczy, to zrobię coś takiego, bo naprawdę warto pokazywać, że to nie jest jakaś "wiocha" tam chodzić :D
UsuńByłoby super, przez takie haule można też pokazać jaki się ma styl :) Ja uwielbiam takie oglądać i czytać, często wyszukuję takie tematy na innych blogach czy vlogach :) No to kochana, czekam na twój lumpeksowy wpis <3
UsuńHaha, te tytuły mnie rozwaliły :D Ja też mam czasem kłopot z robieniem zdjęć, bo jak tylko kot zauważy że coś się dzieje to musi koniecznie przyjść i albo położyć się na rzeczach albo się nimi bawić :/ Eh te zwierzaki <3 Bardzo podoba mi się ten drugi sweterek, choć wszystkie ubranka są bardzo ładne :) Jeżeli chodzi o lumpeksy, to chyba już kiedyś pisałam, że nie umiem w nich nic znaleźć, więc raczej tam nie chodzę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mnie rozumiesz. Mieć zwierzęta to kłopot, ale najukochańszy na świecie :) Dziękuję bardzo! <3
UsuńDokładnie, bez zwierzaków byłoby nudno ;D
UsuńMasz rację zresztą ja bez zwierzaków w ogóle nie umiem żyć, a bez kotów to prawdziwy dramat :)
UsuńJa też! Nie wiem co ja robiłam ze swoim życiem zanim zaadoptowałam kota xD Jak mogłam bez niej żyć? :D
UsuńJa nie znam takiego życia bo od dziecka mam w domu koty, ale rozumiem że życie bez kotów nie jest łatwe. Dobrze, że z nami są <3
UsuńWłaśnie! <3
UsuńMusisz coś więcej powiedzieć mi o swoim kocie :) Ja mam trzy kotki i mają kompletnie różne charaktery, chodź od zawsze żyją razem :)
UsuńTo Ty też musisz mi odpowiedzieć o wszystkich swoich!Nie pisałaś może kiedyś posta na ten temat? Coś mi świta, że gdzieś Twoje koty widziałam, ale nie mogę sobie przypomnieć :D
UsuńParę razy wrzucałam moją kicię na instastories, więc pewnie ją widziałaś :D
Jeżeli chodzi o moje koty, to chyba tylko wrzucałam ich zdjęcia nic poza tym. Mam dzięki tobie pomysł na wpis! Przecież temat kotów z którymi żyje się całe życie t jest to :) zwłaszcza ciekawe są różnice pomiędzy charakterami tych zwierząt :) Pewnie widziałam, na pewno :D
UsuńŚwietne są te sweterki *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńUwielbiam lumpeksowe posty ;) Bardzo miło się czytało i oglądało. Najbardziej spodobał mi się różowy golf, zdecydowanie w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńklaudia-niescioruk.blogspot.com
Dziękuję bardzo, jest uroczy to prawda :) nie da się zaprzeczyć że to świetny łup :)
UsuńŚwietne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW sh zdecydowanie można znaleźć fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńU mnie tylko w każdych jest drogo :P
Ale no cóż takie uroki Warszawy...
vanilliowynotes.pl
Masz rację im mniejsze miasto, tym bardziej opłaca się zajrzeć tam do lumpeksu. Byłam w szoku jak zobaczyłam w Szczecinie napis 60zł za kilo :O u mnie 30zł to max.
UsuńZnów fajne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
Usuńsuper zdobycze! piękny jest ten pierwszy sweterek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńŚlicznw sweterki 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja sama lubię chodzić do lumpeksów i szukać perełek, muszę się w końcu wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa też się wybieram, za tydzień, jak będę miała wolne w dzień wyprzedaży :)
UsuńJa rzadko kiedy znajduję coś fajnego w lumpeksach :( chciałabym się nauczyć szukać
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
Jeżeli masz ochotę, zapraszam do moich lumpeksów! :) Wspólne zakupy to może być to :D
UsuńNajbardziej spodobał mi się pierwszy sweterek! Kochany psiak *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Słodziak prawda? *.*
UsuńZazdroszczę umiejętności wyszperania takich perełek w SH :) Piękny jest ten blado różowy golfik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to moja wielka pasja i chciałabym zarazić nią innych :)
UsuńWow cudowny post ! Rzadko takie mozna przeczytac !
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Jest mi niezmiernie miło :)
UsuńLove the color and the way the third sweater looks on you! Beautiful!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Thank you :)
UsuńSkazana na pusty wieszak, Dwanaście gniewnych swetrów dobre xD Znam taką pewna straszą panią, która jak wpadnie w szał lumpeksowy to potrafi nakupić masę przydatnych i nieprzydatnych rzeczy dla całej rodziny bliższej i dalszej a także znajomych a potem jeden pokój przeznaczony na szafę nie wystarcza, a samemu można lumpeks otworzyć :P
OdpowiedzUsuńMilusie te sweterki ^^
No właśnie o tym mówię, to może bawić i śmieszyć ale obsesja na punkcie ubrań jest nie zdrowa i może zaszkodzić. Warto podejść do tego z dystansem i świadomością że od lumpeksów, można się uzależnić :)
UsuńAwesome haul! Thanks for sharing. :)
OdpowiedzUsuńShoot for the stars | ☆ ☆ ☆ | Facebook page
Thank you too :)
UsuńCudowne rzeczy! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://laurie-bloog.blogspot.com/
Dziękuję :)
Usuńbrązowy i niebieski sweterek - cudo! Kurteczka tak samo <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :)
Usuńsuper zdobycze!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsama kiedyś bardzo lubiłam second handy, teraz nie mam za bardzo czasu aby chodzić i wynajdować perełki :D jednak... może się jutro wybiorę? :D
OdpowiedzUsuńJa znajduję na takie przyjemność dzień lub dwa w miesiącu :)
UsuńAmei todos <3
OdpowiedzUsuńhttp://a-cacheada.blogspot.com.br
<3
UsuńWow, how many cool things! I liked everything. I love thin knitted sweaters, and for me it's important that they are warm and comfortable.
OdpowiedzUsuńhttp://kira-gebbels.com
Thank you honey!
UsuńI am followinh you too dear!
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńDo you want to follow each other on GFC? If yes, tell me on my Blog and I will follow you back too
OdpowiedzUsuńBest wishes, Moni from Glam & Shine
Thank you!
UsuńWow ile swetrów, ślicznie ci w tym różowym/pudrowym, ale jeszcze norweski sweter jest bardzo ładny. Nie mogę się doczekać letnich zdobyczy:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, zrobiło się ciepło więc wybiorę chyba sukienki ale jeszcze zobaczę co pojawi się w następnym wpisie :)
UsuńLubię czasem zanurkować do second handu, naprawdę można znaleźć tam prawdziwe perełki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Zgadzam się, im więcej czasu poświęci się tym sklepom tym lepiej :) tym ciekawsze łupy można znaleźć :)
Usuńróżowy golfik i drugi sweter super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńThose are really nice and lovely looking
OdpowiedzUsuńsweaters and jackets.
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Thank you :)
UsuńPierwszy biało-czerwony sweterek w norweskie wzory mi również bardzo kojarzy się z Bożym Narodzeniem. :) Wyglądasz w nim ślicznie! <3 Drugi sweterek ma fajną fakturę, na pewno jest milutki. :) Muszę Ci powiedzieć, że naprawdę pomysłowo sparafrazowałaś tytuły znanych filmów! :D Świetna robota! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie! :*
Dziękuję, dziękuję :D Chyba niewiele osób zrozumiało żart, że te tytuły to parodie filmów. Mniejsza :D
UsuńI like shopping in secondhand, every pieces are perfect.
OdpowiedzUsuńSomethingbykate
Thanks! :)
UsuńSame perełki ci się trafiły.
OdpowiedzUsuńZgadza się, a to nie wszystko co mam do zaprezentowania :)
UsuńGreat post, I consider it is very useful!I follow you, hope you will follow me back¦
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend!
Make your own keychain with pictures
Thank you honey :)
UsuńA dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńTo myśl kochana nad nazwą! Bo warto tą serię cały czas kontynuować. Hm, czyżby tytuły filmów? Nie wiem czy wszystkie bym rozszyfrowała, ale większość chyba tak :D Pasują mi te nazwy haha :D Super, że wszyscy tak dobrze przyjęli ostatni wpis, ale wcale się nie dziwię. Mi także się go przyjemnie czytało i oglądało :) Złotówkę? To jestem już ciekawa tych Twoich zdobyczy! :)
Nie wiedziałam, że to stąd się wzięło. Doskonale kojarzę te wszystkie stragany z wyprzedażami. Dobry, skromny początek czegoś WIELKIEGO :)
A właśnie chciałam pisać, że lumpeksy to nie tylko używana odzież, bo można znaleźć wiele nowości. Czasami tak znanych marek i to jeszcze z metkami! Ale rzeczywiście lumpeksy zaczęły się przekształcać i co raz bardziej wyglądają normalnie :) Przez co ludzie także się przekonali ;) Ja znam osoby, które do dziś myślą, że to wstyd. Ale no niektórym się nie przemówi.
Oj zgadzam się. Nie raz widziałam jak ludzie wychodzili z pełnymi siatami. Zawsze się zastanawiałam kiedy będą w tym chodzić? Chcemy zaoszczędzić na sieciowej koszulce, a wydajemy fortunę w lumpeksach. Ale no człowiek uczy się na swoich błędach i innych. Ja właśnie oddaje często rzeczy, których już nie noszę do kontenerów :)
Nie mogę się zatem doczekać letnich ubrań ;)
1. Na pierwszy rzut oka także skojarzył mi się z Bożym Narodzeniem i zapewne nosiłabym go w tym okresie. Ostatnio polubiłam crop topy w bluzach. Jestem ciekawa czy sweterkowe także są takie fajne :)
2. Kieszonki ciężko dostrzec, ale po minucie chyba zauważyłam :D Prezentuje się super :)
3. Nie powiedziałabym, że taki męski, choć krój rzeczywiście ma troszkę inny. Ale bardzo Ci pasuje :)
4. A z tymi kolczykami prezentuje się wspaniale! Sam kolor naprawdę świetny i wcale nie wygląda na za duży :)
5. Kurtka nie w moim stylu, ale oryginalna :)
Nie masz za co przepraszać. Gdybyś tego nie napisała to nawet bym nie zauważyła :) Oj takie są te słodzinki. Najpierw broją, a potem udają niewiniątko :D
Pozdrawiam :)
Tak, to tytuły filmów. Prawda jest też taka, że nie wszystkie te filmy oglądałam ale są to raczej znane, klasyczne tytuły :) Zgadzam się i świetne stwierdzenie "chcemy zaoszczędzić na sieciowej koszulce, a wydajemy fortunę w lumpeksach" idealnie pasuje do całej mojej myśli przewodniej w poście :) Dziękuję Ci kochana za szczery komentarz <3
UsuńVery beautiful blog, I like it. Great post.Thanks for the comment. I am follow, now follow you back :)
OdpowiedzUsuńwww.alexandarstanisavljevic.com
Thank you :)
UsuńWonderful pieces.
OdpowiedzUsuńNice post.
kisses.
https://vinteedoisdemaio.blogspot.com.br/
Thanks :)
UsuńNumer 2 to CUDO! Ja ostatnio za złotówkę upolowałam dwa płaszcze dwurzędowe, nowiutkie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Wspaniale, gratuluję! :)
UsuńSuper zdobycze! Masz rację, kiedyś lumpeksy omijano szerokimi łukami...Teraz? Każdy tam bywa!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie M A R C E L I A (KLIK) i życzę miłego wieczorku! :)
Dokładnie, całe szczęście że ludzie przekonali się do tych sklepów :) Chociaż... gdyby nikt tam nie chodził miałabym wszystko dla siebie :)
UsuńChętnie wybrałabym się do second handu poszperać, ale niestety w mojej okolicy nie ma żadnego. Trafiłaś na same perełki! Czekam na więcej takich postów, dlatego z chęcią dołączam do obserwatorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
My blog
Zapraszam więc do siebie :) Jednak poszukaj dobrze, czasem lumpeksy są ukryte i ciężko je znaleźć :) Dziękuję ślicznie za ciepłe słowa!
UsuńBardzo ciekawy pomysł na post, oryginalnie nie powiem. Haul jest ciekawy. Trzeci sweter jest bardzo ładny i naprawdę mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pan-swojego-losu.blogspot.com
Dziękuję bardzo, z mody jestem słaba ale ze swojego własnego stylu- najlepsza :D
UsuńNajbardziej podoba mi się trzeci sweterek. A na pierwszym zdjęciu, wyglądasz jakbyś miała jedno oko brązowe a drugie niebieskie! Świetnie to wygląda, haha :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Ha ha zapewniam że oboje oczu mam w tym samym kolorze :D Zimny, marmurowy błękit :)
UsuńWszystkie sweterki są cudowne! Teraz jest najlepsza pora na uzupełnianie swojej zimowej szafy, ponieważ każdy buszuje teraz w dziale z krótkimi spodenkami i sukienkami! Uwielbiam lumpeksy! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Dokładnie! Najczęściej robię tak, że zimą szukam ubrań letnich a latem zimowych, można znaleźć najciekawsze rzeczy i wyłapać świetne okazje! :)
UsuńThose sweaters are all so chic
OdpowiedzUsuńmy faves are kurtka abandon and bold sugar.
Ann
http://ayuna-chan.blogspot.com/
Thank you honey!
UsuńTen pierwszy i rózowy sweterek szczegolnie mi się spodobały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Dziękuję ślicznie!
UsuńVery nice clothes my lovely friend :D i really like them and you look
OdpowiedzUsuńvery pretty!! and the puppy is so adorable *_____*
have a nice day <3
http://lalabetterdayz.blogspot.co.uk/
Thank you as always you are loved!
UsuńJejku jestem taką cebulą, że jak patrzę na rzeczy z lumpa to mam ochotę zakraść się w nocy do domów niektórych ludzi i schować parę rzeczy w torbę ♥ A ten trzeci to już w ogóle !
OdpowiedzUsuńHa ha <3 Ja uwielbiam grzebać w szafach innych a jak ktoś mówi "muszę to wyrzucić" to ja od razu "nieeeeeee daj mnieeee" :D
UsuńSweter w pudrowym różu jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję, uwielbiam go! :)
UsuńWszystkie rzeczy są cudowne, ale mnie urzekł drugi sweterek. :) Uwielbiam ten odcień! :) I tobie w nim do twarzy. :) Szczerze, sama ciągle łażę po second handach, ale kupuję tam raczej tylko jakieś proste rzeczy, np. zwykłe koszulki, czasem się trafia jakaś fajna sukienka czy spódniczka. Ale zazwyczaj nie mam szczęścia, szczególnie ostatnio. Ps. Jestem tu pierwszy raz, wracam do blogowania po długiej przerwie i tak się rozglądam za nowymi blogami do czytana. Prześliczny design bloga, przeczytałam, że robiłaś sama, gratulacje. :) Masz talent, naprawdę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. :)
Malinowa Kaloria
Wiele zależy od szczęścia, ale prawda jest taka że trzeba często odwiedzać lumpeksy i poświęcać im wiele czasu aby znaleźć coś wartościowego :) Mam nadzieję, że będziesz do mnie zaglądać i czytać, ja również wpadnę do ciebie <3
UsuńTzw. ciucholandy w Polsce to perełki, bo nie ukrywajmy ale tylko tam znajdziemy takie cuda jak Ty. Oryginalne, których nie ma połowa Polski lub miasta, w którym się mieszka. Dla mnie oprócz kurteczki to wszystko jest cacy i jak najbardziej bym nosiła ♥ Sweterki to moje 'must have' a te nosiłabym z dumą!
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Za to kocham lumpeksy chodź referat na temat "Dlaczego Ayuna kocha lumpeksy" miałby z dziesięć stron :) zapełnionych małym druczkiem :D
UsuńBardzo fajny post :3 Sama czasami lubię poszukać czegoś w lumpeksie ale nie mam zbyt do tego ręki :/ Od czasu coś znajdę. Śliczny ten różowy golfik *^*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://lucy--chan.blogspot.com/
Dziękuję bardzo! Trzeba ćwiczyć nie od tak dochodzi się do wprawy :D Zapraszam na następne wpisy z tej serii :)
UsuńNie wiem jak Ty to robisz, że znajdujesz takie cudeńka w ciuchu :D Zazdroszczę! U mnie niestety w takich dyskontach albo niczego ciekawego nie ma, albo jest drogo jak... :D
OdpowiedzUsuńWszystkie sweterki bardzo mi się spodobały, sama bym w takich śmigała :D
Dziękuję bardzo, dla mnie do wielki komplement :) Lumpeksy to moje życie, chyba dlatego tak dobrze się w nich odnajduję :)
UsuńJestem zachwycona Twoimi zdobyczami! Ja kompletnie nie umiem szukać po lumpeksach, albo trafiam w złe dni, albo nie mam do tego talentu. Hahah ;D Po prostu sama nie umiem się w nich ogarnąć, dlatego zawsze idę z kuzynką, ona jest prawdziwym mistrzem w znajdywaniu perełek, zawsze mi coś wyczai. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
https://zakreconaoptymistka.blogspot.com
Musisz poduczyć się od niej techniki, w kolejnych wpisach zdradzę jakie lumpeksy wybieram i co robię, by trafić na najlepsze ubrania lub kupić je najkorzystniej :) Zapraszam serdecznie! :)
UsuńHej! Świetny post, kocham kupować w lumpeksach :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
milentry-blog.blogspot.com
Dziękuję ślicznie :)
UsuńYou have such a nice blog! Thank you for your comment on my blog, I follow you gladly on GFC.
OdpowiedzUsuńWaiting for you! ♥
Best, Gilda
www.itsgilda.com
Thank you honey!
UsuńAwesome haul! :)
OdpowiedzUsuńShoot for the stars | ☆ ☆ ☆ | Facebook page
Thank you!
UsuńOddam normalnie wszystkie pieniądze tego świata za tę kurtkę! Jest boska, boska, boska :D Uwielbiam ją naprawdę! Zawsze podziwiam osoby, które potrafią coś szukać w lumpach - ja zawsze wchodzę i jakoś nic nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej (od szukania super ciuchów w second handach) chwili do mnie -> www.malg0czi.pl :D
O jej, bardzo mi miło chyba jako pierwsza napisałaś o niej w superlatywach! Trzymam kciuki za to, abyś w końcu znalazła w lumpeksie super perełki! :)
UsuńWow, I am in awe! Your pictures/photgraphy is absolutely amazing!!!
OdpowiedzUsuńSamara // The Marshall Wardrobe
Thank you! :)
UsuńDokladnie, bylo tak jak napisalas. Pamietam jaki to byl wstyd te okolookolo 15-20lat temu, jak mam kupila mi kurtke w lumpku... o marko, awantura w domu,bo mega kolorowa i niemodna...a teraz dziewczyny by sie i nia zabijaly, bo to taka parka byla. Ja tam od jakis 10lat, moze ciut wiecej bardzo lubie lumpeksy, zawsze trafie na cos super unikatowego. Buziaki kochana 😉💋💋
OdpowiedzUsuńJa może się nie awanturowałam, ale nie chciałam w tym chodzić. Nie mogę tego pojąć, jak mogłam być taka? Teraz lumpeks to mój drugi dom, moje miejsce gdzie relaksuję się i odpoczywam. :)
Usuńgreat post dear, I love the orange sweater and your puppy is cute!😍😍
OdpowiedzUsuńI follow you!!😊
www.glamshion.es
Thank you honey <3
UsuńWspaniale wyglądasz w norweskim sweterku od świąt :) Myślę, że nawet ja puchata ruda wiedźma dobrze bym w nim wyglądała :) Uściski ! = )
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za ciepłe słowa :)
Usuńwoo kocham takie posty! Second handy są super sprawą, fajnie, że tutaj o tym napisałaś <3
OdpowiedzUsuńhttps://beautifulspacesblog.blogspot.com/
Dziękuję bardzo, zapraszam częściej dopiero rozkręcam się z tą serią :)
UsuńKocham lumpeksy, kocham lumpeksowe haule, szczególnie u Ciebie, bo potrafisz przemycić w nich trochę wiedzy ogólnej, która jak wiadomo, jeszcze nikomu nie zaszkodziła :D
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten męski sweter, ma bardzo ładny kolor i wygląda na zadbany, w dodatku jego kolor jest nieziemski!
Jak ostatnio byłam w Krakowie i padł mi telefon, a musiałam poczekać aż mój kumpel coś załatwi w domu to poszłam poprzeglądać lumpeksy na ul. Kalwaryjskiej. Weszłam do jednego, ale szybko z niego wyszłam, jakoś mnie nie przekonywał asortyment i sam wygląd sklepu. Przeszłam się do drugiego sklepu po drugiej stronie ulicy, były tam ciuchy na wagę, tego dnia 16zł/kg. Postanowiłam, że wejdę, poszukam czegoś, zleci mi czas. Grzebałam w koszach około godziny i udało mi się znaleźć długą bluzę z wielkim kapturem, która przydała mi się jeszcze tego samego dnia, gdy złapała nas ulewa, gdy wychodziliśmy z próby! A zapłaciłam za to cacko tylko 8zł! :)
P.S
Wreszcie udało mi się znaleźć jakiś festiwal kolorów w mojej okolicy! :D
Buziak,
Ola ;)
(m)ole teatralne
Lubię dzielić się swoją wiedzą, a w temacie lumpeksów mogę powiedzieć wiele. Myślę, że to fajne a nawet jeżeli nie dla wszystkich, są amatorzy takich tematów :) Widzisz? Lumpeksy takie są, potrafią nas uratować kiedy czegoś potrzebujemy nie przepłacając przy tym :D
UsuńBardzo fajne rzeczy! Mi się ostatnio niestety nie udaje nic kupić, bo największy i najfajniejszy lump zamknęli, ale jak był jeszcze czynny to w czasie przerwy potrafiłam tam wpaść na 20 minut i wyjść z worem ciuchów za kilka złotych ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony lumpeks jest obecnie w remoncie, chyba, bo ciągle wisi na nim karteczka "nieczynne" dlatego wiem co czujesz :(
Usuń