lutego 26, 2018

M&A | Moje ulubione tytuły anime - Elfen Lied ( +18 )

Dzień dobry http://static.tumblr.com/4cb12b39a02a019806dff31d308dc80b/prgxzku/ujSngcku3/tumblr_static_40fs6ter4ruokkckk88wsgccg.gif
Witam was w tym nietypowym wpisie. Dlaczego nietypowym? Temat, który wybrałam jako motyw główny jest mało znany i rzadko poruszany, stąd moje określenie "nietypowy". Obecnie nie pisze się już o czymś, co prawdopodobnie nie przyniesie dużej liczby wyświetleń. Dobrze, że nie zależy mi na wyświetleniach a blog jest moją pasją. Postanowiłam, że raz na jakiś czas oderwę się od blogowych schematów, ciągle powtarzanych tematów. Będę tu pisać o anime. Ono ukształtowało mój filmowy gust. Chodź oglądam je bardzo, bardzo rzadko chętnie podzielę się z wami moimi ulubionymi tytułami. Mam nadzieję, że temat w jakiś sposób was zaciekawi i przekonacie się do tej serii. Przede wszystkim, nie oceniajcie pochopnie nieznanych wam rzeczy.

 Uwaga!
Elfen Lied to anime dla dorosłych. W poście znajduje się kadr z tej animowanej produkcji nie przeznaczony dla wszystkich widzów. Chodź krew jest animowana taka informacja musi się tu pojawić. Wchodzicie na własną odpowiedzialność.



Jeżeli zaczynasz to czytać, cieszę się z twojej odwagi/ciekawości. Nim wypowiesz się na temat jakiegokolwiek anime, najpierw się z nim zapoznaj.


Zacznijmy od tego, co to jest "anime" ponieważ to podstawa i bez tego nie zrozumiecie nic o czym tu piszę. Anime to najczęściej japońska animacja (mówiąc łatwiej- bajka) zazwyczaj w formie serialu (czyli seria lub serie po ileś odcinków) ale także produkcji pełnometrażowej (czyli dłuższej niż 30min). 
Anime ma wiele gatunków, podgatunków a także stworzone jest dla różnych grup wiekowych. (To moja własna definicja)

Elfen Lied ( pl. Elfia Pieśń ) 

https://myanimeshelf.com/eva2/upload/17b1934227f68cdaa0310e87e1c3df0c/1e4f9b46-fbd7-44d6-b4d5-eb7ce0fa50fb.jpg

Anime na podstawie mangi Lynn Okamoto w reżyserii Mamoru Kanbe.
Gatunek: akcja, horror, dramat, psychologiczny, romans, science fiction, ecchi (lekka erotyka), gore (brutalny, krwawy) ~ tytuły anime mają tą cechę, że bardzo często zawierają w sobie wiele różnych gatunków filmowych.

Historia zaczyna się w Japonii, w laboratorium położonym na oddalonej od ludzi wyspie. Obserwujemy ucieczkę dziewczyny, z tego właśnie miejsca. Różowo-włosa, młoda kobieta z hełmem na głowie okazuje się nie być zwyczajną dziewczyną a groźnym rogatym mutantem, powstałym w wyniku ewolucji, stworzonym by zniszczyć ludzkość i na nowo osiedlić planetę, lepszą rasą. Rasa ta nazwana została diclonius a charakteryzuje się niezwykłą siłą i brakiem zahamowania morderczego instynktu, który każe im zabić wszystkich nie swojego gatunku. Sekretem dicloniusów są wektory, niewidzialne ręce wychodzące z pleców, które potrafią wszystko. To niezwykle niebezpieczna broń, która sprawia, że tajemnicza dziewczyna staje się nieuchwytna.

 http://31.media.tumblr.com/5249a7b6554f1a6cc86e5a878c501e7f/tumblr_mtlsheraPK1shc5e8o1_500.gif
 http://pa1.narvii.com/5796/3c9e7b59789782761ec40b4a364c85a1e79125a1_hq.gif

Lucy, bo tak jej na imię, udaje się uciec z laboratorium. Nie zauważa ukrytego snajpera, który trafia ją w hełm, nie zabijając, ale raniąc i uszkadzając głowę. Dziewczyna spada do wody i w tym samym czasie rozpoczynają się jej poszukiwania. Ceną jest życie całej ludzkości. Akcja przenosi się na plażę, gdzie spacerują kuzyni Kouta i Yuka. Znajdują oni na brzegu nagą dziewczynę, wyglądającą na chorą. Lucy bowiem, po uderzeniu w głowę doznała rozszczepienia osobowości, wykształciła drugie ja, które było dziecinne, proste, delikatne i uczuciowe. Alter ego jest na tyle silne, że Lucy pozostaje w tym stanie na długo. Nie potrafi mówić, nie zna normalnego życia i zapomina o swoim prawdziwym przeznaczeniu.

 https://78.media.tumblr.com/c88ff4212bf54357cc3ff493b90f28a2/tumblr_ogtbwlaxCn1sg8uefo1_500.gif
 https://78.media.tumblr.com/6b11dacaf52f5b23413cdee221b13e45/tumblr_n4og4tjKk51srpefdo1_500.gif 

 Kouta i Yuka postanawiają zabrać dziewczynę do siebie, aby udzielić jej pomocy. Nazywają ją Nyuu, ponieważ tylko to potrafi powiedzieć. Lucy zamieszkuje u kuzynostwa tymczasem na jej poszukiwanie wyruszają kolejne odziały i kolejne dicloniusy.

 
  

Tak rozpoczyna się historia zabójczego mutanta imieniem Lucy zamieszkującego z ludźmi. Anime pokazuje ich wspólne życie, to jak zbliżają się do siebie tworząc małą rodzinę a także przemiany Lucy, kiedy to wraca do swojego prawdziwego ja. Z czasem dowiadujemy się więcej o dicloniusach, o badaniach na nich przeprowadzanych, o smutnym życiu Lucy. 
Kim jest Lucy? Co przeżyła? Co naprawdę czuje? Co stanie się z ludźmi, którzy przyjęli pod swój dach mordercę?

Anime jest naprawdę warte obejrzenia. Nie będziecie się nudzić, akcja dzieje się w każdym odcinku. Musicie przygotować się na brutalne i bolesne sceny, jest ich niewiele ale kilka mocnych jest. Fabularnie z czasem poznajemy coraz więcej szczegółów i wszystko zaczyna się układać w jedną spójną całość tworząc naprawdę zawiłą lecz zrozumiałą historię.

Elfen Lied zawiera w sobie wiele emocji. Niesie ze sobą przekaz, ale myślę, że jeżeli zdecydujecie się na obejrzenie tej serii, sami go odkryjecie.
 
   
 
 https://media.giphy.com/media/emLTCUzXI1zdS/source.gif

https://media.giphy.com/media/pqMa1ZWXoeDE4/giphy.gif
  
 Anime obejrzeć można tu:
KLIK  KLIK

To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o opis tego tytułu. Chętnie podzielę się z wami krótką historią na temat mojej miłości do anime, ponieważ Elfen Lied zagrało w tym dużą rolę. Było to dosyć dawno temu, chyba przełom podstawówki i gimnazjum czyli prawie 10 lat temu, może trochę wcześniej. W tedy komputer służył mi głównie do grania i oglądania bajek. Pamiętam to doskonale. Szperałam po stronie kreskowka.pl (nie jestem pewna czy nazwa brzmiała akurat tak) w poszukiwaniu nowych bajek do oglądania. W oczy rzucił mi się napis "Elfen Lied +18". Strasznie byłam ciekawa co to za bajka, skoro ma tak wysokie ograniczenie wiekowe. Ciekawość wygrała. Niestety, strona na której wtedy byłam miała jakieś problemy i Elfen Lied nie mogłam wyświetlić. Zaczęłam szukać tej bajki gdzie indziej. Znalazłam kilka odcinków po angielsku. Obejrzałam. Polubiłam. Był to okres mojego życia, w którym chętnie poznawałam horrory i zakochiwałam się w strachu. Między innymi obejrzałam swój pierwszy horror- the Ring, Krąg. Jeżeli ktoś zna to przyzna mi, że zaczęłam swoją przygodę z tym gatunkiem filmowym dosyć odważnie. Jak mogłabym nie pokochać animowanego horroru? Po kilku miesiącach znalazłam kolejne odcinki, tym razem w języku niemieckim. W końcu mogłam obejrzeć całą serię. Wyobraźcie sobie jaki w tedy był internet, skoro nie mogłam przez pół roku obejrzeć jednego anime a przez kolejny rok obejrzeć go z polskimi napisami. Tak właśnie, dopiero po roku znalazłam anime z polskimi napisami i w końcu dowiedziałam się o co chodzi w fabule. Byłam tak zachwycona, tak podekscytowana, nie spodziewałam się że zwykła animacja może zawierać w sobie tyle uczuć i emocji. Zapragnęłam więcej. Tak zaczęła się moja przygoda z anime. Hm, miało być krótko, wyszło jak zawsze.

 
  Nic dziwnego, że uwielbiam Elfen Lied. Było moim pierwszym anime. Zainteresowało mnie tymi produkcjami i całą Japonią. Dlatego mam do niego wielki sentyment.

 Na dziś to tyle.
Czy znacie anime? Czy je widzieliście lub oglądacie? Znacie Elfen Lied? Jeżeli tak, co o nim sądzicie? Jeżeli nie, zaciekawiło was?
Piszcie w komentarzu!

    http://static.tumblr.com/6d3cb2120a09f647aad1824c46bc0e56/ejr5ee7/8fynz465r/tumblr_static_zq5ok64mitc4okcc88og44g4.gif http://static.tumblr.com/6d3cb2120a09f647aad1824c46bc0e56/ejr5ee7/8fynz465r/tumblr_static_zq5ok64mitc4okcc88og44g4.gif http://static.tumblr.com/6d3cb2120a09f647aad1824c46bc0e56/ejr5ee7/8fynz465r/tumblr_static_zq5ok64mitc4okcc88og44g4.gif

 Polecam zajrzeć na te blogi!  

  Pierwszy komentarz:http: doobramysl.blogspot.com
Najciekawszy komentarz: rozendolly.blogspot.com

doobramysl.blogspot.com to lifestylowy blog uroczej Moniki. Znajdziecie na nim wiele interesujących postów, oplecionych piękną grafiką. Minimalistycznie, ale jakże ślicznie perfekcyjnie. Na pewno pokochacie ten blog tak jak ja.
   rozendolly.blogspot.com to blog prowadzony przez słodką Misę. Jest to blog z charakterem, swoim własnym niepodrabianym stylem. Znajdziecie tam wiele mody, urody i inspiracji. Jestem pewna, że te wpisy was zainteresują. Autorka jest bardzo inspirująca.

 Co wpis wyłaniam z komentarzy dwa blogi. Skomentuj jako pierwszy najnowszy wpis lub zostaw najciekawszy komentarz a twój blog znajdzie się w polecanych.


Infoblog:
● Dziękuję za komentarze, wszystkie oddaję

 kontakt: neko_chan@vip.onet.pl

118 komentarzy:

  1. Świat anime jest mi obcy, tym ciekawiej czytało się Twój post!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się że zaciekawiłam zresztą sama uważam, że fajnie jest poznać coś nowego :)

      Usuń
  2. Nie znam tego anime, ponieważ nigdy szczególnie nie interesowała się nimi szczególnie, aczkolwiek kiedyś czytałam jedno i bardzo mi się spodobało. Duże wrażenie sprawiło na mnie czytanie go z innej strony, fajna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To o czym piszesz to manga, azjatycki odpowiednik naszego komiksu. Masz rację, czyta się go jakby "od tyłu". Jest to z początku trudne ale z czasem wchodzi się do wprawy :)

      Usuń
  3. Nie oglądam anime to zdecydowanie nie dla mnie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, każdy ma swój gust aczkolwiek istnieje tyle anime, że na pewno jakieś trafiłoby w twoje upodobania :)

      Usuń
  4. Anime to dla mnie całkiem obcy świat i nie interesuje mnie w żaden sposób, mimo że kultura Japonii mnie fascynuje. Mój chłopak też nie lubi takich rzeczy, ale oglądał Notatnik Śmierci i mu się strasznie podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notatnik śmierci to ciekawe anime, są już dwie adaptacje filmowe tej historii. Anime dobrze jest poznać, to chyba najbardziej kojarzona z Japonią produkcja na świecie :)

      Usuń
  5. O anime słyszałem ale tak żadko oglądam że szok. poza pokemonami tymi dawnymi to nie oglądałem nic z tego gatunku, widzę coś dla dorsłuch serwujesz na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama oglądam je bardzo, bardzo rzadko. Jednak chciałam pokazać że anime to nie tylko pokemony, dragon ball i czarodziejka z księżyca :) Jest to dla mnie odpowiednik seriali.

      Usuń
  6. Kiedyś bardzo dawno temu lubiłam oglądać czarodziejki z księżyca (chyba tak to się nazywało) a anime wcale nie mówię nie czasem lubię obejrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama oglądałam Czarodziejkę z książęca, do tej pory jestem jej wielką fanką to dla mnie bardzo sentymentalne anime :)

      Usuń
  7. Ja nigdy Anime nie oglądałam ;) No, może kiedyś Czarodziejkę z Księżyca, choć nie wiem czy to jest to samo, bo zupełnie się na tym nie znam ;) Ale mam koleżankę, która fascynuje się nie tylko takimi filmami, ale całą kulturą i językiem ;) Nawet uczyła się koreańskiego ;) Oczywiście sama, w domu ;) Czasami się dziwiłam jak można te krzaczki rozumieć i czytać :D Próbowała mnie troszkę w to wkręcić, zaczynając od muzyki, ale to chyba nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo, to samo tylko gatunek dla dzieci :) Ja też uczyłam się kiedyś japońskiego, miałam świra na tym punkcie. Teraz troszkę mi przeszło, głównie przez brak czasu ale staram się nie rezygnować z młodzieńczej pasji :)

      Usuń
    2. Podziwiam ;) Też kiedyś myślałam czy by się językiem nie zainteresować, bo najzwyczajniej lubię rozumieć, chociaż pojedyncze słowa z tego co słyszę :D Ale trochę mnie koreański przeraża, bo nie podobny jest do żadnego języka, który znam :D No i te znaczki :D

      Usuń
    3. Te znaczki nie są takie trudne :D nie wiem jak jest w koreańskim ale w japońskim jeden znaczek odpowiada jeden sylabie :) tylko n jest wyjątkiem chyba, nie pamiętam już :) myślę że przez nasze ą, ę, ć, ó, ń Azjatom trudniej jest nauczyć się polskiego niż nam Polakom dowolnego azjatyckiego języka (oprócz chińskiego) :)

      Usuń
  8. To było jedne z pierwszych anime, jakie widziałem w swoim życiu. Oglądałem je w lato 2015. Bardzo mi się wtedy spodobało. Od tego czasu widziałem 200+ innych tytułów, a Elfen Lied dalej jest w czołówce moich ulubionych serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak samo jak ja, z tym że nie widziałam 200+ innych tytułów. 50 to maks :D

      Usuń
  9. Ja niestety nie znam anime...
    Ale bardzo fajnie napisana recenzja☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba nigdy nie widzialam tego typu bajki, no chyba, ze pokemony to anime, nie bardzo się na tym znam.
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pokemony to anime :D Uwaga! Pszczółka Maja również jest anime :) to taka ciekawostka.

      Usuń
  11. Jak byłam mała to kilka razy oglądałam jakieś bajki anime w telewizji.
    Dziś jakoś mnie do tego nie ciągnie, wolę "prawdziwe" seriale czy filmy. ;)
    Ale za to fajnie napisałaś tą recenzję bo pomimo tego, że nie interesuję się anime to i tak przeczytałam.
    Pozdrawiam♥

    http://kammage12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, właśnie chciałam napisać o czymś innym. Zdania mogą być podzielone, ale przynajmniej rozmawiamy i każdy może się na ten temat wypowiedzieć a to najważniejsze :)

      Usuń
  12. Jeśli będziesz tu częściej robić takie wpisy, to będą to jedne z moich ulubionych:D
    Nie jestem jakąś mega wielką "oglądaczką" anime, ale kilka serii mam za sobą i zdecydowanie lubię. Tego tytułu nie widziałam, ale już otworzyłam link i będę się zaznajamiać. Po pierwsze bardzo podoba mi się grafika, jest prześliczna! Gatunek też jest idealnie dobrany pod mój gust, lubię anime, które łączy w sobie horror i miłość. Fabuła tez brzmi kusząco, jeszcze czegoś takiego nie oglądałam:)
    Dziękuję ci za tą inspirację :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och jak mi miło i przyjemnie <3
      Dla mnie grafika też jest wspaniała. Kreska cudowna, duże oczy, nieproporcjonalne ciało... anime to anime i tak dla mnie wygląda grafika idealna :) Mam nadzieję że podzielisz się swoją opinią, jak już obejrzysz Elfen Lied, jestem bardzo ciekawa czy Ci się spodoba :)

      Usuń
  13. Faktycznie mocno zaczęłaś przygodę z anime :). Uwielbiam Lilium (piosenkę z Elfen Lied), która moim zdaniem oddaje cały charakter tego anime :). Tak z ciekawości - oglądasz tylko horrory anime? Ja osobiście nie przepadam, ale EL obejrzałam ze względu na "dramat psychologiczny" i miło się zaskoczyłam (zazwyczaj różowe włosy u bohaterki nie oznaczają nic dobrego :P).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kocham Lilium, zwłaszcza w wersji pozytywki. Kiedyś na nią nazbieram, na taką samą jaką miała Lucy :) Nie oglądam wyłącznie horrory, ale muszę przyznać że w tym gatunku najlepiej się odnajduję :) a co do różowych włosów, muszę napisać jeszcze że Mirai Nikki również lubię :D ale twoje spostrzeżenie jest słuszne ^^

      Usuń
    2. Nie wiedziałam, że można kupić taką pozytywkę *.* , a gdzie? Mi się od zawsze marzyła pozytywka z piosenką z Sailor Moon :P.
      Ale musisz przyznać, że Yuno do końca normalna nie była :P jak mówiła te swoje "Yuuuuuki" to aż dreszcze miałam :P

      Usuń
    3. Np. na aliexpress ale kosztuje 262$... więc to najdroższa pozytywka jaką widziałam. Wiem, że można zrobić taką pozytywkę samemu, bo dużo tańszy ale jednak wciąż drogi jest sam mechanizm, sama ta piosenka. To moje marzenie i choćby nie wiem co, kiedyś je spełnię. Przyznaję, Yuki nie była do końca normalna a w zasadzie prawie w ogóle normalności w sobie nie miała :D

      Usuń
    4. Wow, cena dobijająca... nie wiem czy bym się zdecydowała... ale w sumie to samo kiedyś mówiłam o figurkach anime, a teraz zrobiła mi się całkiem spora kolekcja... także to kwestia priorytetów i marzeń ;) a jak wiadomo, marzenia są po to, żeby je spełniać ;)

      Usuń
    5. Cena zwala z nóg ale może kiedyś, jak zaoszczędzę :) nie mówię tu o całym pudełku a o samym mechanizmie. Dokładnie, marzenia są po to by je spełniać jakie by one nie były :)

      Usuń
  14. Temat rzeczywiście nietypowy. Kiedyś pisałam swoje top 5 ulubionych anime i statystyki nie były zbyt zadowalające, ale miałam taką potrzebę i napisałam. Pasja to pasja, czyż nie? ;) Szkoda, że wiele osób uważa to tylko za bajkę i z dużą rezerwą podchodzi do anime. Moim zdaniem jest to taki film, ale w wersji animowanej. Czasami naprawdę nawet "bajki" można się wystraszyć albo zostać zmotywowanym.

    Definicja w sumie zrozumiała. Myślałam, że wzięłaś ją gdzieś z Internetu :D Ale zgadzam się z Tobą. Nie można ocenić, wcześniej nie zapoznając się z tym. Trzeba wyrobić własną opinię, a nie słuchać innych :)

    Oj tak. Wiele anime ma strasznie wiele gatunków, co w sumie jest na plus, bo w przypadku książek albo filmu to czasem trudno jest określić chociażby jeden właściwy :D

    Troszeczkę taka Arielka po dostaniu nóg :D Niemowa i otumaniona :D Ale włosy jak i imię ma piękne :)
    Sama fabuła wydaje się ciekawa. Lubię takie pościgi. No muszę przyznać, że naprawdę mnie zaciekawiłaś, zapisze sobie tytuł, chociażby z czystej ciekawości obejrzę ;)

    No rzeczywiście zaczęłaś mocno Ring i anime 18+. Internet w tamtym czasach rzeczywiście był ograniczony. A raczej dostęp informacji i mała liczebność stron. Ale w końcu obejrzałaś. No i dobrze, że doczekałaś się polskich napisów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Ciężko to wyjaśnić, ale poczułam potrzebę napisania tego posta. Ileż można pisać o tym samym, na każdym blogu niemalże albo moda albo uroda. Porównanie do Arielki bardzo ciekawe, aczkolwiek nawet oryginalne baśnie z których disney czerpał inspiracje nie są tak brutalne i krwawe jak to anime. Nic więcej nie zdradzę, jeżeli obejrzysz bardzo cię proszę podziel się ze mną swoją opinią na temat tego anime :)

      Usuń
    2. I bardzo dobrze! Ja też czasami mam taką potrzebę dzieleniem się czymś innym, dlatego co rusz (nie mam pojęcia czy tak to się piszę :D) staram się wymyślać coś nowego.
      A tak jakoś mi się skojarzyło po tym jak ją opisałaś ^^ To rzeczywiście to anime zasługuje na swoje "18+".
      Oj i nie zdradzaj! Zapisałam sobie w koncie na stronie on-anime.pl i grzecznie czeka aż je obejrzę :3

      Usuń
    3. Twój blog to kopalnia diamentów tam zawsze znajduję coś nowego i oryginalnego! :D

      Usuń
    4. ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER !

      Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu tego anime. Spędziłam nad nim cały wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek i szczerze mówiąc, nie wiem co tak naprawdę mam powiedzieć, a raczej jak ubrać to wszystko w słowa. Może będę wymieniać osoby i je opisywać. Tak będzie mi prościej.

      Yuka - nie rozumiałam tutaj jednego. Skoro to jego kuzynka to dlaczego ona się w nim kochała? W Japonii jakoś jest dopuszczone kochanie kuzynów albo dalszych kuzynów? I ta jej zazdrość nawet o Mayu... Przecież to było tylko dziecko. Ogólnie podobało mi się to jak wszystkich przygarniała, ale ten motyw jej miłości jakoś tak nie pasował do tego anime.

      Nana - do niej miałam takie też mieszane uczucia. Raz dobre, raz złe. Pod koniec anime myślałam, że ona się okaże prawdziwą córką Dyrektora, a tutaj znowu zwrot akcji jakim była #35. W każdym bądź razie szkoda, że nie przedstawili jak ona się tam znalazła. Każdy miał opowiedzianą taką swoją historię, a ona nie. Chyba, że miała i już zapomniałam :D

      Mayu - widząc ją z tym psem w tej "przystani rybackiej" od razu pomyślałam, że uciekła z domu. Nie wiedziałam, jednak że aż tak długo to wszystko trwało. Uciekła i to z jakiego powodu... Strasznie drastyczne. Gwałcona przez partnera matki i to jeszcze w tak młodym wieku. A matka? Zamiast jej pomóc, wysłuchać, coś zmienić? Była na rękę jej ucieczka. Nawet nie zawiadomiła policji o zaginięciu. A z tym typem pewnie dalej była mimo, że robił takie rzeczy jej córce... No i ta akcja z tym psem. Dziewczyna podchodzi bierze i nara. Nawet nie podziękowała, nie zapytała czy może się odwdzięczyć nic. Nowobogacka lalka. Ale na szczęście pies mądry i jej uciekł :D

      Marika - nie miałam okazji zbytnio jej poznać, bo strasznie krótko ona była. Nie rozumiem jednak po co trzymali ją w tym laboratorium skoro i tak miała w sobie wsadzone ładunki wybuchowe. No tak córka Dyrektora, ale no i tak chcieli ją zabić...

      A teraz główne osoby:
      Kouta - przykre dzieciństwo, zaniki pamięci... A potem ta końcówka, że osoba, z którą się przyjaźnił mu to zrobiła. Mimo wszystko wybaczył jej. Bo też popełnił błąd - okłamał. Bardzo się polubiłam z tym bohaterem. Mimo, że drażniły mnie tego jego gdy się rumienił na każdym kroku ;p

      Królowa, Nyu, Lucy, Dziewczyna z przeszłości - jedna dziewczyna, a tyle osobowości. Inna, ale wyjątkowa w tej swojej inności. A wszystko tak naprawdę zaczęło się od znęcania. Może nigdy by się nie objawiła ta piekielna osobowość gdyby nie tamte dzieciaki. To one to wszystko rozpoczęły. I ta akcja z psem. Jak można być tak bezdusznym?! O mało się nie poryczałam... Podobał mi się ten motyw dwóch osobowości. Jej urocze Nyu. Przypominanie sobie słów, niezdarność.

      Najbardziej w tym wszystkim boli mnie to, że nie rozumiem dlaczego w tym laboratorium był też rogaty facet, Pan, a chciał wyniszczyć dziewczyny tej samej rasy.
      No i końcówka, gdy wydaje się, że Lucy zginęła, a postać stoi za drzwiami.
      Nie powinni zostawiać ludzi w takiej niepewności.
      Masz jakieś teorię czy to była ona? ;)

      Ogólnie anime godne polecenia. Naprawdę. Drastyczne historie, nawet teraźniejsze, trochę miłości, nauki i fantasy. Jakoś w tym wszystkim nie pasowały mi te podteksty i nagie ciała. Ale japończycy różne rzeczy mają w głowach ;p

      ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER ! SPOJLER !

      Usuń
    5. Tak się rozpisałam, że tyle zajęło mi to czasu, że nie zdążę teraz skomentować Twoich dwóch nowych postów przed wizytą lekarską. Jak wrócę to na pewno to nadrobię, ale w każdym bądź razie dziękuję za POLECENIE W POŚCIE! Twoje opisy to dla mnie normalnie miód na oczy :D
      Tak samo, że mój blog jest diamentem. Dziękuję Ci bardzo!!! <3 <3 <3

      Usuń
    6. :O Bardzo się cieszę, że postanowiłaś podzielić się ze mną wrażeniami na temat anime <3 Cóż, w Japonii ślub z kuzynostwem jest dopuszczalny :3 chodź brzmi to dziwnie, wiem. Nanie Kurama wmówił, że jest jej ojcem, by przechodziła eksperymenty i te inne takie bolesne rzeczy, by się nie załamała i nie popełniła samobójstwa bo była jedynym znanym dicloniusem, który nie atakowany, nie zabijał ludzi. Mayu jest smutną postacią, ale niestety takie rzeczy w prawdziwym życiu się zdarzają :( Mariko kocham, jako najsilniejszy diclonius była potrzebna, zresztą Kurama ją kochał :) Ja nie mogłam obejrzeć tej sceny z psem w całości, jedyna jaką przewinęłam. Niby to wszystko jest narysowane, ale nie mogłam tego obejrzeć. Ten rogaty facet... już mi się myli anime z mangą, to były praktycznie dwie różne historie więc nie pamiętam skąd jest ten fakt. Kiedyś na ziemi byli rogaci ludzie, ale uważano ich za potwory i wybijano, wiadomo średniowiecze, dlatego się ukrywali. Ten doktor sądząc że ma Lucy mógłby mieć z nią równie obdarzonego dzieciaka jak ona.

      Oczywiście mam teorię :) Czytałam wiele na temat tej końcowej sceny, ponieważ była i jest wielką zagadką. Otóż. Lucy nie żyje. Róg, który odpadł jej w czasie strzelaniny symbolizuje że dziewczyna zakończyła swoje cierpienie. Wiele osób sądziło, że Lucy zginęła a przeżyła Nyu, stąd ten cień w bramie. Niestety. Japończycy są bardzo wierzący, głownie w duchy. To takie symboliczne, kiedy wszyscy siedzą przy stole i zaczynają jeść, szykują talerz dla kogoś jeszcze sądząc że też będzie chciała coś zjeść. Zatrzymuje się pozytywka, która jest usposobieniem Lucy a ożywa od lat zepsuty zegar, który uwielbiała Nyu. W bramie ktoś się pojawia, na tą osobę szczeka pies. Ale mówi się też, że zwierzęta wyczuwają niematerialne byty, nie tak jak ludzie. Pytanie tylko, kto tam stał w końcu Lucy i Nyu, to nie ta sama osoba :) Kochana, twoje komentarze są dla mnie mód na oczy jesteś wspaniała <3

      Usuń
    7. Obiecałam, więc tak też zrobiłam!
      Ale to strasznie dziwnie brzmiało jak najpierw mówili do siebie kuzyn, kuzynka, a za chwilę mowa o miłości. Tak wiem, ale potem jak się okazało, że jego córka żyje to pomyślałam, że może jednak naprawdę jest to Nana :) To jest okropne, jak tak można robić... Była strasznie urocza na tym wózku. Jej włosy bardzo mi się podobały. No i dziecięca uroda :) Ja nie przewinęłam tylko dlatego bo myślałam, że wektory się uruchomią. Niestety trochę za późno to nastąpiło :( No tylko, że skoro też miał rogi to czemu jego ojciec kazał zabić Lucy i innych.

      Ooo bardzo podoba mi się ta teoria! Tak właśnie myślałam, że róg ma symbolizować śmierć, ale ten cień na końcu strasznie mnie zmylił. Wydaję mi się, że to na pewno był duch i chyba Nyu. Bo skoro zegar ożył to raczej wraz z nią :) A zwierzęta rzeczywiście wyczuwają ponoć takie rzeczy. Tak samo było w Opowieści wigilijnej, gdzie duchy wędrowały po czasach, a pies szczekał i nikt nie wiedział o co chodzi :D <3 <3

      Usuń
    8. Mariuko była urocza, to prawda po Lucy jest to moja ulubiona postać w tym anime :) Co do teorii, też jestem przekonana że była to Nyu. W mandze była zaś inna sytuacja bo (Spoiler) na końcu historii przy grobie Lucy, stał Kouta z córką. W tedy pojawiły się dwie dziewczyny prawdopodobnie jedna była Nyu a druga to Lucy. Ale to też była teoria :)

      Usuń
    9. Dla mnie Lucy i tak chyba najlepsza :D
      O to widzę, że manga też się trochę różni i ma kilka ciekawych aspektów ;)
      Polecasz jakiś tytuł czy niedługo będzie pościk? :)

      Usuń
  15. Excellent post (as always)!Thank you very much :) xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj dawno mnie tu nie było co?
    Ale, powracam *oklaski*.

    Bardzo dużo osób mówi o anime, aczkolwiek mnie nigdy do niego nie pociągało jak i do całej kultury japońskiej czy po prostu azjatyckiej.

    ~Śladowe ilości mnie w kontakcie z tymi tematami~
    -Kiedyś moja przyjaciółka (pozdrawiam Amelkę, mojego małego kermita) przyniosła dwie mangi swojej starszej siostry (pozdrawiam Paulinę). Wzięłam jedną, czytałam, niestety prawie w ogóle nie ogarniałam tego co się dzieję (wydaję mi się, że była to ta sławna "Czarodziejka z Księżyca" w wersji papierowej).
    -Nie dawno oglądałam u kolegi (może pozdrawiam tego małego robala) na telefonie kawałek... jak to się nazywało? "Titans on ice" czy coś takiego?? *teraz każdy otaku może mi poklaskać*
    -Nie mogło się obyć bez KPOP-u.
    Od czasu do czasu słucham BTS (Jungkook naj).
    Uwaga! Umiem nawet zatańczyć kawałek z "Go Go" 8)

    Pozdrawiam ;)
    Zapraszam na jedynego pączkowego bloga: zjednoczonynarodpaczkow.blogspot.com !już nie długo postaramy się wstawić nowy wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na osobę nie interesującą się azjatycką kulturą to sporo o niej wiesz. Myślę nawet, że więcej niż osoby deklarujące się jako otaku :D

      Usuń
  17. Wiesz ,że ja nigdy nie oglądałam choć słyszałam ,że są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto spróbować? :) Jestem chętna spróbować określić dane upodobania i pod nie wybrać dane anime :)

      Usuń
  18. Nigdy nie ogladalam i nie przepadam za anime jakos nie za bardzo je rozumiem i zwyczajnie nie lubie :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inny gust ale skąd wiesz że nie lubisz skoro nie widziałaś? :)

      Usuń
  19. Jedyną anime, którą obejrzałam to była Itazura na KISS i była fajna ale nie ciekawią mnie anime bardziej japońskie dramy.

    Serdecznie zapraszam na mojego BLOGA.
    Serdecznie zapraszam na mojego INSTAGRAMA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko oglądam dramy, jeszcze rzadziej niż anime ale widziałam Koizora i mogę polecić, jest piękna :)

      Usuń
  20. Ja kiedys coś niecoś oglądałam Anime, teraz już nie ma nawet czasu, ale może cos na netflixie spróbuje hihih ;) Buziaki Kochana

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam Anime kiedyś coś mi się obiło o uszy fajnie że o tym napisałaś interesujący post. Pozdrawiam Aga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Na moim blogu od czasu do czasu można właśnie spotkać takie nowości :)

      Usuń
  22. Niezbyt interesuję się Anime, aczkolwiek moja koleżanka pewnie znałaby tą postać :D
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Anime to temat o którym mogłabym gadać i gadać, dlatego cieszę się z tego postu, miło było go przeczytać :D Mimo, iż już tyle anime co kiedyś nie oglądam to ciągle ma miejsce w moim sercu. Akurat Elfen Lied zainteresowało mnie już dawno temu, ale nie oglądałam nigdy anime. Postanowiłam przeczytać mangę z tego względu, że anime ma bodajże 13 odcinków a manga 12 tomów. Stwierdziłam, że istnieje szansa, że manga jest obszerniejsza i będzie lepsza :D Nie mam porównania niestety i nie wiem na ile się różnią, ale manga jest po dzień dzisiejszy jedną z moich ulubionych. Pamiętam, że przeczytałam 7 tomów w jeden dzień xDD Post jest super, czekam na więcej tego typu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 Koniecznie musisz obejrzeć anime! Chociażby po to, aby przyrównać ją do mangi :) Ciężko powiedzieć czy anime, czy manga jest lepsze, ponieważ mniej więcej od połowy historie ulegają wielkiej zmianie tak więc anime idzie innym torem manga innym. Są to dwa kompletnie różne zakończenia, oba świetne. Też przeczytałam tą mangę w jeden dzień :3 jak obejrzysz anime, proszę daj znać jak się podobało i co o nim myślisz <3

      Usuń
    2. Ups, zapomniałam odpowiedzieć na ten komentarz, przepraszam, że tak późno :/
      To nie wiedziałam, że mają inne zakończenia, dobrze wiedzieć, że nie zepsuli anime!
      Ja niestety już raczej nie obejrzę, gdyż gusta zmieniły mi się całkowicie i nie mogę oglądać horrorów :(

      Usuń
  24. Swego czasu też oglądałam anime! Świetna sprawa jeżeli chodzi o rozrywkę :) Tych seriali jest tak dużo, że każdy może znaleźć coś dla siebie :) Nie spotkałam się w wyżej wymienionymi tytułami, ale z pewnością bym się w nie wkręciła, gdyby mi tylko czas pozwolił :) Widzę też, że wolisz tak zwaną "starą kreskę", chyba wiesz o co chodzi - jakiś tam przełom w tworzeniu anime podzielił je na dwie epoki: starą i nową :) Tak przynajmniej tłumaczyła mi przyjaciółka - również wielka fanka anime! Jeżeli miałabym Ci polecić coś, co sama oglądałam to na pewno "Blue Exorcist" i "Sword Art Online"! Do pierwszego tytułu mam nawet na półce kolekcję mang, a do drugiego serialu zamierzam wrócić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, preferuję starą kreskę dobrze wiem o co Ci chodzi :D dziękuję za polecenie anime! tak się składa że nie widziałam ani jednego ani drugiego tytułu dlatego chętnie się nimi zainteresuję :)

      Usuń
  25. Nigdy nie oglądałam tego typu bajek, jedyne, co mi się podoba w Anime to ta ciekawa kreska - dobrze by było takiego rysowania się nauczyć, ostatnio to potrzebuję jakieś inspiracji, by nie odejść zupełnie od rysowania... Fabuła brzmi nawet zachęcająco, ja swoje horrory obejrzałam, lecz te najstraszniejsze nadejdą... Tylko szkoda, że nie mogę ich obejrzeć o 24 - idź o 21 spać! :/
    Nie ciągnie mnie do rzeczy ze wschodu, lecz do rzeczy z zachodu :)
    Ale jeśli bardzo lubisz Anime... co mam Ci kupić na urodziny? ;D
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! :)
    Emma ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie rysowane na kartce anime nazywa się mangą i tak też określa się cały ten rysowniczy styl :) ja horrory oglądam bardzo często- online. W wyborze filmów pomaga mi świetny kanał na yt- galeria horroru. A do urodzin to jeszcze mi daleko :D

      Usuń
  26. Jeju uwielbiam anime! elfen lied też oglądałam! teraz ogladam mirrai nikki. pamiętam jak jeszcze byłam dzieckiem i ogladałam naruto, krola szamanów, pokemon. ach te wspomnienia!

    zapraszam na moj nowy blog - https://littlejay999.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirai Nikki też bardzo lubię, głównie za akcję bo w żadnym odcinku się nie nudziłam :) też wspominam z nostalgią te anime, które oglądałam za dziecka będąc pewna że to zwykłe kreskówki :)

      Usuń
  27. I did not quite understood anything, which is sad :(
    My favorite anime is Death Note, i love it!!!
    I follow your blog too, in case you didn't notice!
    Have a wonderful weekend dear! 💋❤️

    Elena from SOMNIARE AUDE
    http://www.somniareaude.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś oglądałam Haikyuu, czyli anime o siatkarzach, jednak po obejrzeniu wszystkich dostępnych wtedy odcinków i czekania na kolejne, jakoś o nich zapominałam i tak nieszczęśliwie skończyła się moja historia, zafascynowaniem tego typu filmami. Widocznie było to chwilowe zauroczenie, które wiązało się że dość sporo takich postaci rysowałam
    Zapraszam
    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dawniej rysowałam mangę, w sumie dzięki niej wyrobiłam swoją własną kreskę :)

      Usuń
  29. Hello,

    Thanks for visiting my blog. I like yours and I follow you now, so please, follow me too. :-)

    Kisses from Spain

    Joanna
    http://cosmeticaaccion.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  30. Mimo, że wiem czym jest anime, znam ludzi pasjonujących się nim i tworzących mangę to nigdy nie zapoznałam się z tematem bliżej. Może czas to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. I really like the anime. I did not know any of these and I sign them to see them when I can. I follow you from now.
    http://loscaprichosdealiec.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy nie oglądałam anime, ale przyznam szczerze, że tytuł mnie zaintrygował. Dotychczas elfy kojarzyły mi się tylko z Tolkienem i Orlando Bloomem w roli Legolasa ;')

    Mój blog - VESTYLISH

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie elf, to co ma na głowie to nie uszy tylko rogi :)

      Usuń
  33. Ja dopiero zaczęłam oglądać anime, na razie tylko Mirai Nikki, co bardzo mi się spodobało.
    pozdrawiam, MÓJ BLOG♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirai Nikki też bardzo lubię, świetna fabuła i cały czas akcja to wielkie zalety tej produkcji :)

      Usuń
  34. Hello baby, thank you for commenting on my blog.

    It makes me happy that you liked what I published and that my words are inspirational. Soon I will put a translation menu on the blog so you can read it in any language.

    Greetings from Argentina.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja za anime nie przepadam :D Chociaż kiedyś oglądałam jedno, bo kolega mi polecił i mi się podobało :D Kolejnego jednak nie zaczęłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też namówiłam najbliższych, by obejrzeli to anime albo obejrzeli je ze mną. Taktyka otaku :D

      Usuń
  36. Ja gdy byłam młodsza bardzo lubiłam bajki anime, ale potem mi przeszło i teraz wolę jednak zwykłe filmy czy seriale :) (Za to anime jest świetne do rysowania)!
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też trochę przeszło, co nie zmienia faktu że nadal od czasu do czasu oglądam anime a do Elfen Lied wracam bardzo często :)

      Usuń
  37. O anime słyszałam, moimi ulubieńcami w dzieciństwie były Shaman King oraz Yu-Gi-Oh! Jakoś w okolicy 1/2 gimnazjum obejrzałam Death Note'a i mega polubiłam to anime. Czytałam kiedyś też kilka serii mang, ale nie do przesady.
    O Elfen Lied nie słyszałam, ale temat mnie bardzo miło zaskoczył. Jako, że jestem fanką Death Note'a to raczej powinno spodobać mi się to anime, o którym napisałaś. Zapiszę je sobie na listę do obejrzenia!
    Buziak,
    Ola ;)

    http://moleteatralne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elfen Lied jest gatunkowo bardzo podobne do Death Note. Jako że widziałam oba, raczej nie powiedziałabym aby w jakimś stopniu miały ze sobą coś wspólnego :) trzeba po prostu zobaczyć to samemu :D

      Usuń
  38. Ten gatunek jednak mimo wszystko do mnie nie przemawia. Nie przepadam za takimi wyidealizowanymi postaciami. Być może nie jedna historia by mi się spodobałaba, jednak źle mi sie kojarza te postacie, sama nie wiem czemu. Moze kiedys mi minie i cos obejrze. Ogólnie super, że postanowiłaś się podzielić tym anime. Fajnie poczytać też o czyś innym. ;)

    Pozdrawiam, Dollka
    im-dollka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie, sądzę że jeżeli ktoś nie obejrzy anime za młodu to nie zrobi tego już później. to raczej taka ulotna przygoda :)

      Usuń
  39. Ja niestety jestem zrażona do anime, przez moje koleżanki, które są wielkimi fankami. Niestety w moim odczuciu często przesadzają ze swoją fascynacją. Nie wiem jakoś nie jestem przekonana. Jednak wszystko jest dla ludzi! Fajnie, że podzieliłaś się z nami swoimi zainteresowaniami.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafię zrozumieć twoje koleżanki i ich fascynację, ponieważ sama przez to przechodziłam. :)

      Usuń
  40. Hi!!
    Thanks for visit my blog. I follow you. Follow back?
    I´m your follower number 1858 ^^
    My blog: https://laestanteriadecho.blogspot.com.es/

    See you!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Blogi są właśnie po to by pisać o pasjach o tym co się lubi
    Ok wyświetlenia są ważne, ale to nie wszytko :)
    Ja nigdy nie byłam fanką anime i unikałam jej jak się da :P
    Sama nie wiem czemu

    vanilliowynotes.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Skoro unikałaś skąd wiesz że by Ci się nie spodobało? :)

      Usuń
  42. Nice post! I follow you already, I hope you follow me. xoxo

    OdpowiedzUsuń
  43. Hola Ayun! Conozco algo de ánime porque mi primo es muy fan de todo lo que rodea la cultura japonesa, realizaste un estupendo post!
    Muchas gracias por tu visita y tu invitación, me quedo de seguidora!
    Un beso!

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie oglądam anime ale zazwyczaj osoby, które już to oglądają to potem innym polecają, więc coś w tym musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Raczej rzadko oglądam anime, chociaż w tej połowie roku było nieźle :) Moja przygoda z japońską kreskówką zaczęła się gdy byłam jeszcze mała i mój tata przyniósł do domu parę płyt z pełnometrażowymi anime. Ja chyba najbardziej lubię "Koe no katachi", "Gintamę" i "Nanbakę". Nie wiem, czy Elfen Lied przypadłoby mi do gustu, z tego co o nim napisałaś, fabuła nie wydaje mi się szczególnie pociągająca i niezbyt przepadam za krwawymi scenami. Nie że się boję, po prostu nie lubię. No ale cóż, każdy ma inny gust a o gustach się nie dyskutuje :) W każdym razie ciekawy post. Pozdrawiam :)My little art. studio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, każdy ma inny gust od początku wiedziałam, że będę uwielbiać horrory a każdy miłośnik tego gatunku powinien z gore się zapoznać. Wersja animowana jest do tego najlepsza, bo jest dużo łagodniejsza :)

      Usuń
  46. czemu anime kojarzy mi się tylko że to jest takie crepy
    Zapraszam do mnie! Dziękuje za odwiedziny i jeśli ci się spodoba to zostań ze mną na dłużej! I może zaobserwuj ❤
    Jesi_Jesa
    Instagram
    Snapchat: jesi_jesa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każde anime jest creepy, znam wiele tytułów opowiadających piękne historie :)

      Usuń
  47. Hello, thank you very much for going through my blog, yours is very beautiful, from now I follow you.
    Kisses :3

    OdpowiedzUsuń
  48. Wydaje mi się, że nastawianie się na pisanie "o tym, co generuje wyświetlenia" nie jest dobrym podejściem do bloga. Tak powstają blogi, będące klonami innych, do których czytelnicy się nie przywiązują, bo jest im wszystko jedno, czy widzą ten sam oklepany temat i typ zdjęć u tej, czy innej osoby.
    Inaczej ma się sprawa, kiedy ktoś, tak, jak Ty, pisze o tym, co lubi - wtedy przychodzi się do kogoś, dowiaduje nowych rzeczy. Ja w ogóle nie znam się na anime, a dzięki Twojemu wpisowi dowiedziałam się czegoś nowego. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, sama myślę tak jak ty :) Niestety, jest coraz więcej blogów "klonów" które piszą ciągle o tym samym. Nie wiem dlaczego. Dlaczego oryginalność na blogach jest teraz tak rzadko spotykana :/

      Usuń
  49. Kiedyś oglądałam bardzo dużo anime, teraz jakoś o nim zapomniałam, ale dzięki temu wpisowi znów mam ochotę coś obejrzeć, może akurat spodoba mi się ta produkcja? :)
    http://mplazewska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. Hey dear!
    I followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3
    kisses ehe

    pimentamaisdoce.blogspot.pt

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie jest to niestety anime w moim stylu. Obejrzałam kiedyś kilka odcinków i się zniechęciłam. Jak dla mnie za dużo krwi i dramatu. Takie produkcje zdecydowanie nie są dla każdego. De gustibus non est disputandum. Mój blog

    OdpowiedzUsuń