Dzień dobry! 

Jak minął wasz wrzesień? Nasz nie rozpoczął się zbyt dobrze. Pierwszego jego dnia zmarł mój chrzestny, to już drugi pogrzeb moich bliskich w tym roku. Uświadamia mnie to w poczuciu, jak ważne jest życie, jak dobrze jest cenić każdą przeżytą sekundę jak również, niestety jak szybko płynie czas i że nic nie jest go w stanie zatrzymać. Po kolejnej lekcji życia, po przeżytym smutku znów wstaję na nogi silniejsza i pewniejsza tego, co od życia chcę. W pierwszą niedzielę miesiąca pojechaliśmy ja, Piotruś i babcia Piotrusia- moja mama, na dyskotekę dla dzieci do Chatki Misia Rysia w Polanicy-Zdroju. To moja ulubiona sala zabaw, mała, ale urocza. Ma wszystko, co potrzebne do dobrej zabawy. Następnego dnia Piotrek zaczął smarkać, dzień później ja i Rafał także. Na szczęście obyło się bez choroby, lekarza i tony lekarstw. W drugi piątek miesiąca byłam umówiona na masaż. Bardzo się z tego powodu cieszyłam, bo już dawno nie byłam na takim zabiegu. Niestety, gdy już dojechałam do salonu, poinformowano mnie, że masażystka nie przyszła do pracy. Byłam okropnie rozczarowana. Jak się później okazało to dopiero początek pechowego weekendu. W sobotę byłam umówiona na paznokcie na godzinę 13:00. Ponieważ salon kosmetyczny jest niedaleko mnie, wyjeżdżam z domu tak 5 minut przed umówioną godziną. Już miałam skręcać w lewo, aż tu nagle poczułam silne uderzenie w tył auta. Przeżyłam tego dnia swój pierwszy wypadek samochodowy, a jeżdżę autem ponad 10 lat. Okazało się, że mój Seat jest bardzo wytrzymały. Przynajmniej w porównaniu do Peugeota sprawcy, który złożył się pudełko zapałek. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Odczuwałam tylko ból pleców, a że jestem po operacji skoliozy i jestem bardzo wyczulona na temat kręgosłupa razem z Rafałem pojechaliśmy na sor. Tam spędziliśmy 7 godzin, ale miałam zrobione prześwietlenie i upewniłam się w tym, że nic poważnego oprócz obtłuczeń się nie stało. Byłam tylko trochę obolała. Dopiero po czasie naszła mnie refleksja, że ten wypadek mógł skończyć się znacznie gorzej. Samochód sprawcy zepchnął mój na przeciwległy pas. Całe szczęście nic znad przeciwnika nie jechało. Gdyby jechało i gdyby był to duży pojazd... nawet nie chcę o tym myśleć. Tak jak często w literaturze bywa, nagły wypadek lub przypadek sprawiają, że główny bohater przeżywa przemienienie tak i w życiu nagłe sytuacje potrafią wpłynąć na poglądy i postrzeganie świata. Dużo myślałam o tym, zastanawiając się, czy to był znak, zwykły przypadek czy matematyczny pech, biorąc pod uwagę, że był to 13 dzień miesiąca i 13:00 godzina. Natchnęło mnie to jednak do tego, by nie tylko jeszcze bardziej cieszyć się życiem, bo bardziej się już chyba nie da, ale głównie by coś z tym życiem zrobić i wyznać sobie jakiś cel, kierunek. W niedzielę miałam razem z koleżankami spotkać się w restauracji, by świętować panieński Agnieszki. Wszystko już było przygotowane, kupiłam tort, pamiątki dla wszystkich. Niestety na imprezie nie mogłam się pojawić, więc wspólnie zdecydowaliśmy, że po prostu ją przełożymy. Niedzielę spędziliśmy, odpoczywając i pijąc kawę u teściowej. Spotkaliśmy się tam z siostrą Rafała i jej mężem, którzy przyjechali na kilka dni z Belgii. Tydzień później pojechaliśmy na ślub mojej najlepszej przyjaciółki zarazem matki chrzestnej mojego syna Agnieszki. To była piękna ceremonia, jedzenie było doskonałe a zabawa wspaniała. Szkoda, że ze względu na mój stan zdrowia nie mogłam w pełni korzystać z tej imprezy. Mimo tego uważam, że to był bardzo udany dzień. Agnieszka jest cudowną osobą i zasługuje na wszystko, co najlepsze. Kolejne dni minęły nam już spokojne. W ostatni ciepły weekend wybraliśmy się całą rodziną wraz z dziadkami na wycieczkę do mini zoo i na obiad do restauracji. Upał się skończył a pogoda stała się iście jesienna. Spędzaliśmy czas na spacerach i szukaniu oznak jesieni, a także tworzeniu jesiennych bukietów. Na koniec września pojechaliśmy ja, Piotruś i babcia Piotrusia na festyn strażacki w Żelaźnie a dzień później wraz z Rafałem i Maleństwem na nowy duży plac zabaw w Dusznikach Zdrój.
Teraz zapraszam na unboxing pudełka! Przedstawiam wam SO MELLOW!
Wpis powstał przy współpracy z purebeauty.pl
Jak zawsze unboxing rozpoczniemy omówieniem grafiki. Tu pojawia się kompletne zaskoczenie. Na tę wyjątkowo chłodną porę roku PB przygotował box niezwykle ciepły i uroczy. Szczerze? Spodziewałam się czegoś, co mocno kojarzy się z jesienią. Tymczasem na pudełku widnieją trzy urocze pyszczki. Czy jest ktoś, kto nie lubi lam? Nawet mój 18-miesięczny synek je uwielbia! To bardzo miłe, sympatyczne i zabawne zwierzaki. Niedawno mieliśmy okazję podziwiać kilka sztuk podczas wizyty w mini zoo. Te z pudełka wyglądają jak pluszowe. Mają idealnie puszyste futerka, słodko-szklane oczy i różowe odcienie wełny. Bardzo jasny róż, ciepły beż i ciemny różowy. Czy podoba wam się taka grafika? Ja jestem nią zauroczona i myślę, że to świetny wybór na wrześniową edycję. Z takimi uroczymi buziami jesień zapowiada się fantastycznie.
Makijaż "pod pudełko" to delikatny makeup skupiający się, jakżeby inaczej, na różu! Na powiece znajdują się trzy kolory różu, od najciemniejszego, w zewnętrznym kąciku oka, po najjaśniejszy odcień w wewnętrznym kąciku oka. Wszystko zblendowane. Na kościach policzkowych również znajduje się odrobina różu, tak samo jak na ustach. Całość, mimo intensywnych kolorów, ma delikatny charakter. Na początku planowałam zrobić sobie mocny makijaż, okazuje się jednak, że moja ręka lepiej pracuje przy łagodnym makeupie. Wyszedł taki codzienny, lekki look.
Co znalazłam w środku? - Unboxing!
Voucher w wysokości 300 zł do wykorzystania na usługi dostępne w salonach depilacja.pl
100 zł rabatu na wybrany zabieg lub pakiet modelowania sylwetki oraz 200 zł rabatu na dowolny zabieg lub pakiet depilacji laserowej. Brzmi cudownie, która z nas nie lubi gdy ktoś się nią zajmuje i o nią dba.
Długotrwały ruż do ust i policzków. Elastyczna, galaretkowata konsystencja na bazie wody, która rozprowadza się równomiernie, zapewnia intensywny kolor z możliwością stopniowania. Idealny do stworzenia lekkiego i soczystego makijażu kilka sekund.
Mam już dwa róże otwarte, obiecałam sobie, że nie będę otwierała kolejnych produktów, jednak ten tak mocno mnie ciekawi, że chyba będę musiała zrezygnować ze swojego postanowienia. Jest to chyba jeden z najciekawszych kosmetyków do makijażu jaki ostatnio widziałam.
Kosmetyczny olej z nasion gorczycy
Cena sugerowana: 15,30zł/30ml
W boxie produkt pełnowymiarowy.
Bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe – omega 3,6 i 9 witaminy i minerały. Stymuluje porost włosów, odżywia i wzmacnia skórę głowy. Wykazuje działanie rozgrzewające, dlatego polecany jest również do masażu ciała.
Rzadko używam olei zwłaszcza na twarz. Na włosy sporadycznie. Najbardziej kusi mnie opcja na ciało – zwłaszcza do masażu. To może być super opcja na jesienny relaks.
+
Naturalne mydło z aktywnym węglem
Cena sugerowana: 15,30zł/100g
W boxie produkt pełnowymiarowy 1 z 2 losowo wybranych produktów.
To nowy sposób efektywnego oczyszczania skóry, który pozwala cieszyć się skutecznością składników prosto z natury. Wyjątkowe rozwiązanie w postaci mydła wprowadza do marokańskiego świata i pozwala przeżyć piękną przygodę bez wychodzenia z domu.
Nie wiem czy wiecie, ale jestem ogromną fanką mydełek w kostce. Co prawda ostatnio nie miałam okazji używać zbyt wielu takich produktów, cieszę się że teraz mam taką okazję. Wygląda rewelacyjnie i na pewno sprawdzi mi się świetnie.
Rumiankowa pasta do zębów
Aminomed tzw. niebieska Ajona to medyczna rumiankowo-fluorkowa pasta do zębów z wysoką zawartością wyciągu z główek kwiatu rumianku pospolitego. Stworzona do codziennej pielęgnacji jamy ustnej, skupiając się na potrzebach wrażliwych zębów i dziąseł.
Jak już wspominałam wielokrotnie, uwielbiam testować pasty do zębów. Te produkty używa cała moja rodzina więc wiadomo, że szybko się kończą. Im więcej ich w boxach, tym lepiej! Tę wypróbujemy bardzo chętnie, bo uwielbiamy rumianek.
Tattoo gel eyepencil żelowa kredka do oczu
Kredka do oczu posiadająca nowoczesną, żelową formułę, która łatwo się aplikuje, zapewniając gładkie, półmatowe wykończenie utrzymujące się do 24 godzin. Produkt wodoodporny, wegański i odporny na rozmazywanie.
Nie wiem, czy miałam okazję próbować żelową kredkę do oczu. To naprawdę interesujący produkt. Trafił mi się ciekawy kolor. Myślę, że świetnie będzie podkreślał kolor oczu.
Lemellar Therapy termoaktywny spray laminujący
Cena sugerowana: 29,99zł/150g
W boxie produkt pełnowymiarowy 1 z 2 losowo wybranych produktów.
Spray aktywowany ciepłem, o ekspresowym działaniu wygładzającym. Nowoczesny Smart silicone complex wygładza włosy na niespotykaną skalę. Inteligentne silikony przylegają tylko w miejscach uszkodzeń, dzięki czemu spray nadaje włosom wyjątkową sypkość.
Bardzo lubię takie wygładzające włosy produkty. Moje pasma z natury są proste, co wcale nie ułatwia mi dbanie o nie. Dzięki takim kosmetykom mogę w skuteczny sposób okiełznać swoje pasma i sprawić, że włosy będą wyglądać pięknie. Muszę koniecznie wypróbować ten produkt!
Krem odżywczy do twarzy na noc
Krem o bogatej formule do pielęgnacji każdego typu cery. Intensywnie nawilża, redukuje zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Chroni przed stresem fotooksydacyjnym i przedwczesnym starzeniem się skóry.
Cieszę się, że trafiłam akurat na krem do twarzy na noc. Wiecie, z tą moją pielęgnacją nie zawsze jest tak idealnie jak u Beauty blogerek. Bardzo często nie używam żadnych produktów rano. Za to wieczorem moja rutyna pielęgnacyjna jest bardzo dopieszczona i różnorodna.
Beauty.lab ukojenie kremowy żel myjący do twarzy
Łagodny żel myjący do twarzy i okolic oczu. Kremowa, aksamitna konsystencja delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, nadmiaru sebum, pozostałości makijażu. Nawilża, pielęgnuje, bez uczucia ściągnięcia.
Lubię delikatne i łagodne produkty do mycia twarzy. W zasadzie sięgam tylko po takie. Cieszę się, że ten żel znalazł się w tym pudełku. Jestem pewna, że się polubimy.
Summer Evening Perfumed Hand Serum
Perfumowane serum do rąk o właściwościach wygładzających i cudownych nutach zapachowych melona, konwalii i gałki muszkatołowej, doskonale pielęgnuje skórę oraz poprawia nastrój.
Obecnie używam żelu pod prysznic z tej serii i jestem nim zachwycona. Trzeba przyznać, że zapachy tych produktów są naprawdę wyjątkowe. Nuty są tak skomponowane, że nie sposób ich nie pokochać. Dlatego z największą przyjemnością przetestuje to serum do rąk.
Lash Architect Serum zagęszczające pobudzające wzrost rzęs
Skoncentrowane serum do rzęs wyraźnie wydłuża, pogłębia, wzmacnia i stymuluje wzrost rzęs. Doskonale nawilża, odżywia i regeneruje oraz pogłębia naturalny kolor. Wegańska receptura, zawiera aż 96% składników pochodzenia naturalnego.
Akurat jakiś czas temu skończyła się moja odżywka do rzęs. Cieszę się, że w pudełku pojawił się ten produkt. Można powiedzieć, że spadł mi z nieba. Moje rzęsy są raczej liche i wymagają tego by porządnie o nie zadbać.
Marshmallow karmelizowany peeling cukrowy
Cena sugerowana: 24,08zł/300ml
W boxie produkt pełnowymiarowy.
Karmelizowany peeling o kultowym zapachu pianek marshmellow. Wygładza skórę naturalnymi kryształkami cukru. Aromatyczna pielęgnacja, która pozostawia skórę miękką i smakowicie pachnącą.
Nie miałam jeszcze takiej wersji, ale niedawno skończyłam peeling cukrowy od Ziaji z edycji halloweenowej i byłam nim zachwycona. Uwielbiam tę konsystencję i zapach.
Podsumowując, box jest przesłodki! Trzy lamy oczarowały mnie i sprawiły, że mój humor stał się równie radosny jak one. Zawartość, moim zdaniem, jest znakomita. Najbardziej cieszy mnie obecność mydełka, serum dla rzęs i pasty do zębów. Bardzo zaciekawił mnie peeling, serum do rąk, róż, kredka do oczu, krem na noc i spray do włosów. Cieszę się, że ten miesiąc również będzie owocnym w pielęgnację miesiącem. Znów mam okazję testować rewelacyjne i mega kuszące kosmetyki!

Jeżeli chcecie dostać takie pudełko wystarczy zakupić box na stronie Pure Beauty, bądź zdecydować się na subskrypcję i tak jak ja, co miesiąc otrzymywać paczkę niespodziankę. Jak to działa, ceny, a także marki partnerskie znajdziecie tu: https://purebeauty.pl/zamow-box.
Czy znacie Pure Beauty? Czy mieliście już swój kosmetyczny box? Co z kosmetyków zaciekawiło was najbardziej? Może coś próbowaliście? - czekam na wasze odpowiedzi w komentarzu! ♥
Współczuję straty. Nikt nie zna ani dnia ani godziny niestety.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet gdyby znał to niewiele dałoby się z tym zrobić. Każde życie kiedyś musi się skończyć. Niestety.
UsuńDobrze, że nikomu nic się nie stało! Mam nadzieję, że szybko dojdziesz to siebie!
OdpowiedzUsuńNajbardziej cieszę się, że jechałam sama. Można powiedzieć, że już jestem w pełni sił 😁
UsuńWidzę, że otrzymałaś atrakcyjniejsze dla mnie produkty wymienne tzn. te co ja chciałam :D Szczególnie zależało mi na kremie aloesove, a dostałam serum :D
OdpowiedzUsuńMi tak naprawdę jest wszystko jedno, zazwyczaj z kolorówką mam tak, że wolałabym coś innego. Co zrobić to prawdziwe jajo niespodzianka. 😁
UsuńWspółczuję odejścia chrzestnego...
OdpowiedzUsuńTen wypadek brzmi groźnie. Dobrze, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Mam historyjkę do opowiedzenia. Może poprawi Ci humor :)
Otóż syn mojej siostry Miron w tym tygodniu wyskoczył do niej z pytaniem: Mamusiu, nie zabijesz tatusia?
Siostra skonsternowana. Odpowiada, że nie zabije. Na to Miron: Uff, to możemy kupić samochodzik.
Siostra dzwoni więc do męża, zastanawiając się o co chodzi. Okazało się, że gdy byli w sklepie i Miron chciał, żeby mu kupić autko, Tomek na odczepnego rzucił, że nie kupi mu bo go mamusia zabije xD
Jak to trzeba uważać na to co się mówi do dzieciaka xD
A co do boxu, to najchętniej wypróbowałbym mydło z aktywnym węglem :)
Pozdrawiam serdecznie Kochana :)
Dzieci są przeurocze! 😁 Fakt, trzeba uważać ale nie zawsze wie się na co uważać. Coś co dla nas jest normalne, potoczne dla dziecka będzie rzeczywiste i prawdziwe. Takie samo życie w sprawia że tworzą się właśnie takie zabawne i niezapomniane historie 😁
UsuńNo wrzesień średnio sympatyczny, ale po gorszych chwilach czas na lepsze.
OdpowiedzUsuńBox fajny choć na początku myślałam, że w grafice są alpaki ;) też są słodkie!
Niektóry produkty mnie bardzo, ale to bardzo zainteresowały.
Pozdrawiam!
Hyy a może to alpaki. Mam problem z odróżnianiem tych zwierząt bo są bardzo do siebie podobne 😂 mam nadzieję że żadna alpaka ani żadna lama się na mnie za to nie obrazi 😂
UsuńWspółczuję straty bliskiej osoby i życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za ciepłe słowo!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAnzitutto condoglianze per la perdita del tuo padrino.
OdpowiedzUsuńGrazie per le informazioni.
sinforosa
Thank you.
Usuń很美的產品組合.
OdpowiedzUsuńUy que lindo. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńCiekawy box! Też od razu sprawdziłabym ten galaretkowy róż!
OdpowiedzUsuńWłaśnie bardzo mnie kusi by go otworzyć 😂
UsuńZdrowia i spokoju! Fajny box, kilka kosmetyków mi wpadło w oko.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńUroczy box i piękny delikatny look ❤️.
OdpowiedzUsuńWspółczuję odejścia chrzestnego. Wypadek też musiał kosztować Cię sporo stresu. Życzę Ci teraz dużo siły, zdrowia i spokoju.
Widzę, że odwidziałaś ciekawe miejsca w kotlinie kłodzkiej :) Ja pochodzę z Polanicy - Zdroju, a w Dusznikach się urodziłam i chodziłam tam do liceum :))
Serdecznie pozdrawaim 🤗🧡
A to my jak sąsiadki 😁 też urodziłam się w Dusznikach a aktualnie mieszkam we wsi pod Kłodzkiem. Zapraszam na kawę gdy odwiedzisz rodzinne strony 🥰
UsuńI am so sorry for your loss. Sending you all the love right now <3
OdpowiedzUsuńThank you honey!
UsuńHi, great blog. I follow you 2123, maybe follow back? :)
OdpowiedzUsuńhttps://myfashionworldbyt.blogspot.com/
Thanks!
UsuńOby kolejny miesiąc odbył się bez przykrych niespodzianek. Przytulam mocno, wyrazy współczucia i uważaj na siebie Kochana :*.
OdpowiedzUsuńA pudełko piękne, wolę słodkie lamy na różowym tle od jesiennych klimatów :D. Bardzo lubię też naturalne mydełka w kostce i dużo tu ciekawych produktów, które chętnie bym wypróbowała.
Dziękuję ci pięknie za twój komentarz i pozdrawiam serdecznie 🌹
UsuńWitaj Kochana!
OdpowiedzUsuńZe ściśniętym sercem przeczytałam pierwszą część Twojego wpisu. Serdecznie współczuję straty, człowiek chyba nigdy nie jest na to gotowy. Bo o Twoim wypadku to nawet nie chcę myśleć tak mnie przeraziła ta sytuacja! Najważniejsze że skończyło się na stłuczeniach,bo strach myśleć o innych konsekwencjach...
Teraz trochę i pudełku. Grafika jest tak słodka, że aż oczy wilgotnieją! Cudne te lamy. Co o zawartości to kilka rzeczy mnie zaciekawiła. Peeling z ziaji miałyśmy i tak pięknie pachnie że chciało by się go zjeść 😁daj znać jak to serum do rzęs,bo jeszcze nic takiego nie stosowałam a jestem ciekawa.
Kochana dużo zdrowia i sił Wam życzę na ten październik, oby był znacznie spokojniejszy. Gorące uściski 😘
Mam nadzieję, że już będzie spokojniejszy. Wszystko na to wskazuje. Dziękuję ci kochana serdecznie za komentarz i wszystkiego dobrego dla was ❤️
UsuńWow, you've certainly had a month that put you through the emotional wringer. I'm so sorry to hear about the passing of your godfather and that it was your second loss this year. Dealing with grief is incredibly tough, but your reflection on cherishing every second and coming out of it stronger is genuinely inspiring. The artwork on the box is so cute and the products seems great.
OdpowiedzUsuńThank you honey for your comment 💕
UsuńWspółczuję straty bliskich osób. To niestety bywa nieuniknione. Każdy ma swój czas, dlatego trzeba cieszyć się życiem. Co do pechowego weekendu, to czasami zdarzają się takie pechowe dni, ale najważniejsze, że w wypadku nic się poważniejszego nie stało nikomu. Życzę, żeby październik i pozostałe miesiące były lepsze i szczęśliwsze.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za te życzenia i dla was również wszystkiego dobrego.
UsuńTwój wrzesień był pełen emocji i wyzwań, ale też cennych lekcji życia i chwil, które warto zapamiętać. Czy mimo wszystkich pechowych zdarzeń czujesz, że zyskałaś nową perspektywę na codzienność i swoje cele?
OdpowiedzUsuńTak. Myślę, że im więcej pechowych zdarzeń kumuluje się w jednej chwili tym więcej człowiek myśli. Im więcej człowiek myśli, tym zyskuje więcej pomysłów, perspektyw i idei. Może nie jest to regułą, ale w większości chyba tak jest.
Usuńudanych testów :D
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPeeling jest całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam ☺️
UsuńThe pink llamas in the box do look like very cute plushie toys!
OdpowiedzUsuńThe makeup in various shades of pink all looks very pretty,
and you look very beautiful after applying it!
I had not been familiar with Pure Beauty, and have never gotten a beauty box,
but I love the appearances of these attractive beauty products!
Współczuję Klaudio, mi w tym roku "odszedł" Tato, bardzo to przeżyłam, człowiek nie zna dnia, ani godziny... Uważaj na siebie, teraz kierowcy jeżdżą jak wariaci, nawet na chodniku nie jest się do końca bezpiecznie :( , do tego jeszcze te pioruńskie hulajnogi - to dopiero jest plaga. Mimo że nie mam auta, to miałam kilka dość niebezpiecznych sytuacji na drodze, człowiek musi mieć oczy naokoło głowy. Z tego też powodu nie znoszę miasta, ciągły hałas i szum, wszyscy pędzą przed siebie jak nakręceni, jakby im się coś z tyłu paliło. Najchętniej rzuciłabym wszystko w cholerę i uciekła w miejsce, o którym zapomniała cywilizacja. Wszystko co naturalne i blisko natury jest mi bliskie. Przytulam Cię mocno :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście hulajnóg nie ma, na naszej wsi to i auto potrafi być rzadkością. Zgadzam się z tym, że wszystko to jest ogromnie niebezpieczne. Życie jest takie kruche a ludzie i tak na nie nie uważają.
Usuń