kociakawiarniakrakow.pl |
Dzień dobry!
Co zobaczyć w Krakowie?
Uwielbiam podróże po Polsce. W cyklu wpisów "Podróże małe i duże" opowiem o odwiedzonych przeze mnie miejscach, które uważam za ciekawe i warte zobaczenia. Jeżeli szukacie inspiracji dla wycieczek po kraju, zapraszam!
Podczas zwiedzania, wraz z mężem, Krakowa, poczuliśmy ochotę na dobrą kawę. Była godzina popołudniowa, a to czas gdy raczymy się tym aromatycznym napojem. Kawiarni, podobnie jak chłodnych dni w Polsce, jest wiele. Jak spośród tak wielu miejsc wybrać jedno? Od początku wiedziałam, gdzie chcę iść i co zobaczyć. Wybór miejsca był oczywisty, ze względu na moją ogromną miłość do kotów. Adres: Lubicz 1, 31-033 Kraków. Miejsce: Kocia kawiarnia.
zdjęcia google |
To pierwsze miejsce, do którego wchodziliśmy przez szafę! (Tak, do samej kawiarni wchodzi się przez szafę.) Wrażenia miałam podobne, jak podczas chwili gdy Łucja po raz pierwszy weszła do Narni. Piękne, kolorowe wnętrze takie ciepłe i pozytywne. Stoliki, krzesła - typowy wystrój kawiarni oraz drapaki, zabawki i koty - nietypowy wystrój kawiarni. Możemy zająć miejsca przy stoliku solo, z partnerem, w grupie lub z kotem, gdy akurat zaplanował drzemkę na jednym z krzeseł.
Usiedliśmy przy stoliku. Przeczytaliśmy regulamin kawiarni oraz menu. Zamówiliśmy dwie kawy. W międzyczasie, podczas czekania na nasze aromatyczne napoje, zaczęliśmy szukać najmniejszych mieszkańców kawiarni. Nie chcę skłamać, ale wydaje mi się, że wszystkich kotów jest dziesięć. Każdy z nich spał, miałam wrażenie, zimowym snem. Choć starałam się rozbudzić w nich ciekawość dostępnymi zabawkami, nie były zainteresowane pobudką. W kawiarni byliśmy dość późno, więc wydaję mi się, że po niemal całym głośnym i ruchliwym dniu były po prostu zmęczone. Nie dziwię im się. W tym miejscu panuje spory ruch. To nietypowa kawiarnia, każdy kto tu wejdzie chce zobaczyć, pogłaskać. Zrobiliśmy więc sobie po zdjęciu i zasiedliśmy do kawy, wybornej kawy!
To wyjątkowe miejsce, w którym można odpocząć, napić się dobrej kawy oraz poobserwować codzienne życie kotów. Jako Kociara, musiałam je odwiedzić. Sama mam w domu dwa koty - Mariolkę i Maluszka. Pozostaje mi zaprosić was do Kociej Kawiarni w Krakowie. Jeżeli nie macie alergii, pokochacie to miejsce! Ma wyjątkowy, niepowtarzalny klimat. Wiem, co piszę.
Uwaga! Odwiedzając takie miejsca, koniecznie zapoznajcie się z dostępnym na miejscu regulaminem. Chodź koty wyglądają uroczo i pluszowo, to nie są to zabawki! To żywe organizmy, które odczuwają dokładnie te same emocje co my - zainteresowanie, radość, głód jak również smutek i ból. Wiem, że są tak słodkie, że ma się ochotę je wyściskać. Musimy okazywać nasze emocje w sposób bezpieczny dla zwierząt. Wszystkich zwierząt.
Jak podoba Ci się Kocia Kawiarnia? Czy takie miejsce jest w twoim mieście lub kraju? Czy myślisz, że to dobry pomysł na odpoczynek? Czy chciałbyś odwiedzić to miejsce?
Napisz w komentarzu!
Nigdy nie byłam w Krakowie, ale mam w planach kiedyś to miasto odwiedzić :) Wspaniała relacja Klaudio! Dziękuję ❤
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce, coraz więcej jest takich kocich kawiarni w Polsce :D
UsuńZgadza się. Słyszałam już o kilku takich kawiarniach :) Świetna sprawa :) Dziękuję za komentarz! :)
UsuńThere are cat cafe in Hong Kong too, very nice place.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńBardzo fajne miejsce, chętnie je odwiedzę!
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super ^^
UsuńOh my goodness! I would love to go there. The cat coffee art is amazing.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńI love the tour of the Cat Cafe. you know me and cats already. I love them all and all are beautiful.
OdpowiedzUsuńThe outside of the cafe looks to be a wonderful very old building, so nice to see such architecture
standing. I have no such thing close at all. To see many cats at one time I go to the Humane Society
for the ones Precious and I call "orphans". I will never cross the ocean, so I will enjoy any tours
you write about. Stay safe and well and happy, new bride. Lynn and Precious XX
Thank you dear!
UsuńOh wow! What a fantastic place to visit. This looks like so much fun :D
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.
thank you :)
UsuńSłyszałam o tej kawiarni i chciałam ją kiedyś odwiedzić. :)
OdpowiedzUsuńTo świetne miejsce :)
UsuńJeśli będę w październiku w Krakowie to na pewno zajrzę do tego miejsca.
OdpowiedzUsuńKoniecznie Kochana ^^
UsuńWitaj Klaudio
OdpowiedzUsuńNawet nie pamiętam, kiedy byłam w Krakowie. Pora pomyśleć o kolejnej podróży do tego miasta.
Pozdrawiam oczekiwaniem na słoneczną Kwietną Niedzielę
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
UsuńHejka, Klaudio! ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym miejscu w Krakowie. Niedawno wspomniała o nim Olimpia (Adrasteja) na swoim blogu. Ależ tam musi być cudownie. Lubię i koty, i "Opowieści z Narnii". Muszę kiedyś odwiedzić to miejsce. <3
W Kociej kawiarni byłam, ale we Wrocławiu. Niestety to miejsce nie zrobiło na mnie zbytniego wrażenia. Szkoda, bo bardzo wyczekiwałam wizyty tam.
Świetny wpis! ;)
Buziaki! ;*
Jak będę we Wrocławiu chętnie pójdę do tamtejszej kociej kawiarni i porównam te miejsca :) Pozdrawiam!
UsuńNa pewno odwiedzę tę kawiarnie.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKocia kawiarnia jest też u mnie we Wrocławiu. Miałam już kiedyś zamówioną rezerwację, ale z uwagi na alergię jednego z uczestników rodzinnej imprezy, trzeba było ją przenieść w inne miejsce. Ale myślę, że jeszcze kiedyś tam zajrzę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bardzo ciekawe miejsce :)
UsuńWybrałabym się do Krakowa, ale mam niestety tak daleko... Do tej kawiarni też bym chętnie wpadła, bo jeszcze nie miałam okazji być w takim niezwykłym miejscu. Sprawia wrażenie bardzo przytulnego, gdzie panuje dobry, swojski klimat. A te Koty chyba tam na pełny etat robią ;) i nic dziwnego, że potem zmęczone przesypiają większość czasu. Jakby nie było to nocni łowcy. Fajna wyprawa i relacja. Widać, że świetnie się tam razem bawiliście. I o to chodzi małżonkowie młodzi ;) Pozdrawiam serdecznie, Klaudio :)
OdpowiedzUsuńJest przytulnie, bardzo! Ja akurat mam koty w domu, więc potrafię się powstrzymać ale przeczuwam, że jeżeli ktoś kocha zwierzęta a z jakiś względów nie może mieć ich w domu i przychodzi do takiego miejsca, gdzie na wyciągnięcie ręki ma oswojone koty, to zaczyna się "ti ti ti kici kici ale słodziak" i te koty po pewnym czasie są wygniecione jak pluszaki :D Nie w złym sensie, po prostu wygłaskane na maksa :D Pozdrawiam uściski ślę! :)
UsuńW Krakowie byłam z milion lat temu. A do kawiarni nie chodzę. Nikt z nas nie pije kawy. Przez to jestem fatalną gospodynią, bo dla gości mam kawy rozpuszczalne jednorazowe 🙈
OdpowiedzUsuńA ja lubię rozpuszczalne jednorazowe :D
UsuńPiękne miasto :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńWhat a charming place! loved to visit
OdpowiedzUsuńThanks ^^
UsuńWOW! Ale ktoś miał super pomysł! I ta wyjątkowość! Nie dość, że koci temat (piękne pianki na kawie- aż szkoda pić) no i to wejście przez szafę!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł a ja wprost kocham takie kreatywne miejsca ^^
UsuńThis looks like a fantastic place! And aaaawww kitties <3
OdpowiedzUsuń🌸 Kiara Era BLOG 🌸
Thank you ^^
UsuńU mnie w mieście jest jedna albo dwie takie kawiarnie, ale z racji pandemii zostały zamknięte. Aż jestem ciekawa czy kiedyś jeszcze je otworzą.
OdpowiedzUsuńAle super, że mogliście być w takim miejscu i nacieszyć się kocim towarzystem.
Nie dziwię się, że wiele miejsc zostało bezpowrotnie zamkniętych. Ta pandemia to ogromna tragedia dla drobnych przedsiębiorców, którzy z racji beznadziejnych obostrzeń potracili swoje majątki :( Dlatego warto wspierać takie małe, lokalne atrakcje! :)
UsuńByłam w niej kiedyś z koleżanką i bardzo mi się podobało. Tylko tych kotów było mi trochę szkoda, bo niektórzy oczekiwali chyba jakiejś szczególnej atencji, a koty... jak to koty ;) Chętnie wybrałabym się drugi raz, bo i w sumie niedaleko, ale tam wiecznie widzę kolejki. Ilekroć przejeżdżam tramwajem, zawsze ktoś czeka przed drzwiami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tak, sama zauważyłam tam spory ruch. Kot to nie pies, nie rzuci się ucieszony merdając ogonem :D Dużo ludzi pewnie oczekuje łaszenia się, jednak my, Kociarze, wiemy że o łaszenie to ludzie muszą się kotów wręcz prosić :D
UsuńA visit to Krakow is on my bucket list.
OdpowiedzUsuńLove the photos! What a delightful post!
Thank you!
UsuńHmmm, w sumie do kociej kawiarni miałam iść już dawno, ale jakoś... zapomniałam 🤣 do Krakowa mam za daleko, ale w Wawie jest kilka takich miejscówek. Kiedyś porównamy doświadczenia 😉
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, może uda mi się raz jeszcze pojechać do Warszawy :)
Usuń..witam Cię Klaudio ♥ ..nie byłam nigdy w takiej kociej kawiarni, ale chętnie bym poszła z czystej ciekawości ;) .. w Krakowie nie byłam już bardzo dłuugo, ale może się kiedyś tam wybiorę i zajrzę do tej kawiarenki ;) .. zdjecia są świetne :)
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam najcieplej i najserdeczniej, pięknych chwil moc! ♥♥
Dziękuję ślicznie i również gorąco pozdrawiam! :)
UsuńO jacie ;) Słyszałam i czytałam o tego typu kawiarniach, jednak nie miałam okazji zobaczyć. Moje dziewczyny, miałaby pewnie wiele radochy :D
OdpowiedzUsuńJa miałam masę radości :D
UsuńUwielbiam Kraków❤
OdpowiedzUsuńJa też! Kocham wszystkie wielkie polskie miasta ^^
UsuńAle słodkie ''miciunie''! Mega ciekawa kawiarnia zachęciłaś bardzo, Klaudio. Zaskoczyło mnie to wejście jako szafa. Jak będę w PL też chętnię wpadnę tam. W Bydgoszczy kiedyś też spotakałam taką kawiarnie :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że tak razem spędzacie miło czas.
Pozdrawiam ciepło!
Zauważyłam, że taka kawiarnia pojawia się coraz częściej w rożnych miastach :) Jak na razie to moja pierwsza odwiedzona :) Pozdrawiam!
UsuńMuszę się tam wybrać 😁 super relacja
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNice post. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
Thank you!
UsuńO rety, genialna kawiarnia!!! Jak będę w Krakowie, koniecznie muszę wypić w niej kocią kawkę 😋!!! Pozdrawiam serdecznie 😊!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie ^^ Pozdrawiam!
UsuńRewelacyjna jest ta kawiarnia! Nie słyszałam o takiej, a teraz bardzo chciałabym odwiedzić to miejsce. ❤️
OdpowiedzUsuńPolecam poszukać takiej w swoim mieście ^^ Podobno jest ich kilka w Polsce :)
UsuńSłyszałam wiele o podobnych miejsca, ale jeszcze nigdy w takim nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i moim zdaniem warte odwiedzenia :)
UsuńCudownie spędzony czas :) bardzo chciałam odwiedzić takie miejsce, podczas pobytu we Wrocławiu, ale niestety czas nie pozwolił. Mam nadzieję, że się uda ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
Usuńmega bym pojechała do Krakowa!
OdpowiedzUsuńTo piękne miasto ^^
UsuńJa jakbym weszła do tej kawiarni to chyba bym już nie wyszła!
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super ^^
UsuńKraków... znam to miasto dość dobrze ;) Kocią kawiarnie mijałam często w drodze na uczelnie, ale jakoś nigdy do niej nie zajrzałam, może po Twoim poście się zmotywuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńFajne, klimatyczne miejsce. Dziękuję za polecenie :)
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za komentarz :)
UsuńOh cool, it is. I just went to a cat cafe for my birthday!
OdpowiedzUsuńIn my area, “cat cafes” are actually adoption centers, so they are an excellent idea because they help homeless cats find homes. They don't let the cats wander where food is being prepared. That's likely why it's permitted by health departments. I love your pictures!
Thanks for your comment!
UsuńNie wiedziałem, że jest takie "kocie" miejsce w Krakowie. A ponieważ lubię koty, to przy jakiejś okazji postaram się tam zajrzeć - dziękuję za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Miłej Wielkanocy!
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńW Krakowie byłam nie raz, ale nie wiedziałam że istnieje takie "kocie" miejsce tam :)
OdpowiedzUsuńByłam już kiedyś w takim pomieszczeniu pełnym kotów w Katowicach, bardzo fajna sprawa :)
Dla mnie to też była super sprawa ^^
UsuńWow jestem w szoku, że ten kot tak spokojnie tam spał :P
OdpowiedzUsuńWyglądał jak maskotka, na nic nie reagował :D
UsuńLovely post! We have a cat cafe here too. You can only get in by appointment these days. Thank you for your comment ❤️
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńŚwietny wpis. Dziękuję bardzo za te porady. Pięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwow co za cudowne miejsce !
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńW moim mieście- Bydgoszczy też jest kocia kawianrnia, ale jeszcze tam nie byliśmy. Wcześniej była pandemia, więc omijaliśmy tego typu miejsca, ale teraz myślę że musimy się tam w końcu wybrać :) Moje kociary z pewnością byłyby zachwycone :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, to jeszcze nowość, fajnie jest odwiedzać takie miejsca ^^
UsuńOh Kraków, czyli moje miasto, tzn raczej miejsce, w którym aktualnie mieszkam. Muszę przyznać, że słyszałam już o tej kociej kawiarni tyle dobrego, a jeszcze nigdy tam nie byłam. Jak na ironię, jestem w tamtym miejscu dość często, bo jest tam sklep z używanymi mangami, dosłownie za rogiem. Może następnym razem się zmotywuję! Chociaż muszę szczerze przyznać, że lekko się martwię o te kotki, bo tak jak pisałaś, po całym dniu były już po prostu zmęczone i jedyne co chciały robić to spać. Mam nadzieję, że każdy w tej kawiarni przestrzega regulaminu i nie męczy tych kotków :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na najnowszy post!
Witam serdecznie ♡
UsuńDziękuję Kochana za twój komentarz! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
W Krakowie byłam wiele razy, ale nigdy nie trafiłam do tej kawiarni. Już zaplanowana na następny wyjazd. Kocim wielbicielom polecam w Łodzi herbaciarnię "Kocie oczy".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Jak tylko będę w łodzi, na pewno tam zajrzę :)
UsuńMe ha gustado mucho tu blog, te sigo!!! Saludos desde el norte de España.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajne miejsce :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńOMG this is so cool!!!
OdpowiedzUsuńI love kitten and I love cafes, I would love to visit a cafe like this. I mean, a Cat Cafe recently opened here where I live, but I was delighted to hear that there is a place like this in Krakow! ♥
https://www.heyimwiththeband.com.br/
Thank you Honey! :)
UsuńChoć jestem totalną psiarą, to bardzo chętnie wybrałabym się do takiej kociej kawiarni i zachwycała kociakami i tym motywem! :) Super sprawa i tak jak piszesz, z pewnością niesamowity klimat. ;) Dziękuję za informację, że znajdę takową w Krakowie. :D
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za komentarz! :)
UsuńUrocze kociaki. Ja byłam 2 razy w Krakowie i jakoś mi się nie podoba w tym mieście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Ja kocham wielkie miasta :D
UsuńJak ostatni raz byłam w Krakowie miałam do wyboru odwiedzić Dziórawy Kocioł albo właśnie Kocią Kawiarnię. No wybierz ulubione dziecko normalnie. Postawiłam na Pottera ale obiecałam sobie, że Kocią Kawiarnię przy najbliższej okazji również odwiedzę :). Widzę, że jest to naprawdę wyjątkowe miejsce <3. Ale wizyty w świecie z mojej ulubionej serii książek oczywiście też nie żałuję. Dyniowe paszteciki pycha :)
OdpowiedzUsuńZa to mnie tam nie było, ale mam nadzieję że jeszcze nie raz wstąpię do Krakowa by obejrzeć te ciekawe miejsca :D
UsuńTroszkę spóźnione, ale Wesołych Świąt! Mam nadzieję, że miło spędziłaś te Święta :)
OdpowiedzUsuńMój blog: Wildfiret
Dziękuję, miła bardzo ^^
UsuńTeż chętnie podróżuję. Często bywam w Krakowie, ale w tym miejscu jeszcze nie byłam.
OdpowiedzUsuńzachęcam zobaczyć :)
UsuńJak będę w Krakowie, to muszę koniecznie wejść do tej kawiarni!! ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ^^
UsuńKocia kawiarnia to zdecydowanie miejsce, które chcę odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest :)
UsuńTeż byłam, super miejsce :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńBardzo lubię Kraków. W tej kawiarni akurat nie byłam, ale moje młodsze rodzeństwo tak... i byli zachwyceni. ;)
OdpowiedzUsuńJa też byłam zachwycona :D
UsuńI absolutely love this place, even when I've never been there! Here in Paris I found two cat cafes, I love to go! :) Feels so comfy! Thank you so much for sharing, and have a wonderful week!
OdpowiedzUsuńwww.luciagallegoblog.com
Thank you!
Usuńmarzy mi sie podroz!
OdpowiedzUsuńMi też... za długo siedzę w jednym miejscu xD
UsuńWitaj Klaudio :) nigdy nie słyszałam o tej kawiarni. Ciekawe mieisce pokazałaś i kal tylko będę w tamtych regionach postaram się pamiętać i zajść :) niesamowite miejscem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJej, nie słyszałam o czymś takim jak Kocia Kawiarnia :) Mega fajne i ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
UsuńNie słyszałem Klaudio o tej kawiarni. A kociarzem jestem byłym , teraz zwierzaków nie mogę trzymać w mieszkaniu. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz! :)
UsuńTutaj jeszcze nie zawitałam, ale kilkukrotnie minęłam i mam na uwadze. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz ^^
UsuńPoszłabym tam! Zdecydowanie. Uwielbiam koty. A jak jeszcze bym dostała dobrą herbatę i ciacho to już w ogóle super. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam koty! Marzę o tym żeby odwiedzić taką kawiarnię 😊
OdpowiedzUsuńJest cudowna ^^
UsuńUwielbiam Kraków. Byłam kilkakrotnie ale nie miałam pojęcia, że jest takie miejsce gdzie w towarzystwie kociaków można wypić dobrą kawę..
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
to cudowne miejsce, polecam ja Kociara ^^
UsuńU mnie w mieście, jest kawiarnia, gdzie można przyjść z pieskiem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że takich miejsc będzie więcej :)
O „Kociej Kawiarni” wcześniej nie słyszałam.
Cóż, raczej się tam nie pojawię, mimo iż miejsce, wygląda bardzo uroczo- ja się boję kotów.
Niemniej, trzeba pamiętać, że nie są to pluszowe zabawki- co świetnie podkreśliłaś, w ostatnich zdaniach postu :)
Pozdrawiam
Każde zwierzę to nie zabawka, czasem o tym zapominamy nie zwracając uwagi na to ile mamy siły i czy czasem nie za dużo wobec naszych mniejszych przyjaciół :)
UsuńIt´s so cute. :) Somethingbykate
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńLooks so adorable. Thanks for your comment. Hope your month of May is going well. Greetings from Omaha.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńWonderful shots.
OdpowiedzUsuńThanks
Thanks :)
UsuńJestem totalną kociarą, więc takie miejsce to zdecydowanie coś, co chciałabym zobaczyć. Na szczęście w Katowicach również można znaleźć kocią kawiarnię i do prawdy ciężko stamtąd wyjść 😉
OdpowiedzUsuńTeż jestem kociarą ^^
UsuńSłyszałam o niej, teraz otwiera się królicza kawiarnia.
OdpowiedzUsuńO chciałabym zobaczyć ^^
UsuńByłam tam w marcu Kochana: ) Sporo ich tam. Menu ciekawe i pyszne. Wszystkie koty pogłaskałem a jak wróciłam do domu to Lucyfer focha miał takie, że ho ho. Pół godziny spod oka na mnie patrzył. Mam w domu niezłego zazdrośnika. Bardzo fajne miejsce ta kawiarnia, można odpocząć i obserwować koty. Cóż za relaks. Pozdrawiam Cie serdecznie Kochana, męża też. Kasinyswiat
OdpowiedzUsuńKoty czują zapach innych kotów więc się nie dziwię że mógł być zazdrosny :D Ha ha słodziak!
Usuń