Współraca ღ : Zaplątana w święta z Gamiss

Święta, święta i po- jak to się mówi, oczywiście tradycyjnie. Co z tego, że świąteczny klimat powinien trwać do stycznia- aż po Trzech Króli. W tedy to rozbiera się choinkę, niektórzy nawet robią to w lutym. Wplątałam się w święta i kilka następnych wpisów, może być jeszcze w takim świątecznym klimacie. Na tym blogu, święta jeszcze żyją. Dzisiaj pół świątecznie, pół marketingowo (a jakże), ponieważ odebrałam paczkę od Gamiss. Zapraszam!


To moja druga paczka od Gamiss. Pierwsza była bezbłędna- zamówiłam ubrania, wszystkie perfekcyjne pod względem wizualnym i praktycznym. Teraz postanowiłam zamówić nie tylko elementy ubioru, ale także dodatki i kosmetyki. Jak widać, paczka różnorodna, wszystkiego po trochę. Trochę dobrych rzeczy, trochę tych mniej udanych. Jesteście ciekawi co polecam? Zapraszam na opis i mini-recenzje.

Moje zamówienie z

To całe moje zamówienie. Składa się z dziesięciu elementów. Podzieliłam je na dwie kategorie:

Make up:
 Będzie mi niezwykle miło gdy poklikasz, dziękuję ♡

1. Pędzelek: KLIK

 2. Eyeliner: KLIK 

3. Okulary: KLIK

4. Paleta do brwi: KLIK

5. BB: KLIK

6. Płaski pędzelek: KLIK

7. Paleta do twarzy: KLIK

Clotes:
 Będzie mi niezwykle miło gdy poklikasz, dziękuję ♡

1. Bluza: KLIK 

2. Legginsy: KLIK

3. Buty: KLIK

Zacznijmy od kategorii Make up od numeru 1 i 7, ponieważ idealnie razem współgrają. Pędzelek jest rewelacyjny- czym jestem zaskoczona bo kosztował 0,88$ i był jedną z najtańszych rzeczy w całym sklepie. Włosie nie wypada, co jest największą bolączką tanich pędzli. Myślę, że długo będzie mi służył. Paletka nude, posiada 15 odcieni i służy do konturowania twarzy. Żadna ze mnie specjalistka w dziedzinie makijażu, więc pomyślałam, że najlepiej ćwiczyć na tańszych produktach. 3,37$ to dobra cena za ten kosmetyk. Cienie nie są sypkie- a gęste w formie zbitego musu. Po nałożeniu, długo utrzymują się na twarzy (na moje oko, kilka godzin). Myślę, że o taki efekt chodziło producentom. Daję okejkę, obie rzeczy otrzymują duży plus za niską cenę i dobrą funkcjonalność.

2. Eyeliner, bardzo tani a na stronie znajdziemy jeszcze 6 innych odcieni. Zamówiłam akurat złoty, ponieważ widziałam podobne w Inglocie i zapragnęłam taki mieć. Eyelinery używam, dosyć regularnie i wciąż nie potrafię namalować na powiece prostej kreski. Co do tego konkretnego, na razie zrobiłam sobie kreskę na dłoni. Zamierzam użyć go w sylwestra. Zakochałam się w tym kolorze i na pewno pokarzę wam zdjęcia, na których widać będzie jak się prezentuje. Jak na razie, jestem z niego bardzo dumna, bo wygląda pięknie!

3. Okulary przeciwsłoneczne z oprawkami w kształcie serc. Lubię takie słodkie dodatki i lubię też okulary przeciwsłoneczne. Mam ich małą kolekcję, na pewno kiedyś się nią podzielę. Co do tego modelu, no jest uroczy, tak jak zapowiadał się na stronie. To prawdziwe "różowe okulary", przez które świat faktycznie zdaje się być różowy. Daję okejkę.

4. Paletka do brwi posiada trzy kolory w dość sypkiej postaci. Sprawdza się, aczkolwiek mam wrażenie, że jeden z odcieni jest zbyt pomarańczowy i moja brew nie wygląda naturalnie (ale jak ja chcę mieć naturalne brwi malując je). Rewelacyjnym cieniem jest biały, idealnie spełnia swoją rolę. Na moich brwiach cienie utrzymały się prawie że cały dzień. Muszę się jeszcze wprawić, być może wina leży po mojej stronie nieumiejętnego ich nakładania.

5. Gąbeczka do makijażu beauty blender. Nie miałam wcześniej takiej gąbeczki a podkład nakładałam zwykłym pędzlem. Nie potrafię powiedzieć czy ta podróbka jest gorsza od oryginału, ale dla mnie spisuje się świetnie. Mała, poręczna, łatwo się czyści i nie wsiąka zbyt wiele podkładu. Daję okejkę.

6. Płaski pędzelek-miotełka. Podobnie jak kolega z numerem 1, miotełka sprawuje się świetnie. Chwilowo nakładam nim puder i pudro-podobne kosmetyki, chodź wiem że służy też do otrzepywania makijażu z pod oczu. Włosie nie wypada, poręczny- polecam! Okejka.

Zakończyliśmy kategorię makijażową, czas na ubrania. 1- bluza. Czarna z białym nadrukiem. Nie jest ani za cienka, ani za gruba- taka w sam raz. Materiał jest ciepły, ale i przewiewny, tak więc będę w niej chodzić cały rok. Naprawdę rewelacja, cieszę się, że ją zamówiłam. Widzę w niej same plusy: moje ulubione kolory, idealna na każdą porę roku, minimalistyczny nadruk, żadnych nitek, wygodna, dobry rozmiar. Wielka okejka.

Legginsy z numerem 2 trochę mnie zawiodły, a w zasadzie bardzo- zostaną moją piżamą (no ale nie mogę zaprzeczyć, słodką piżamą). To były najtańsze legginsy w całym sklepie. Nie mogę powiedzieć czegoś w stylu (mogłam się spodziewać tego jakie będą za tą cenę) ponieważ, jak już pisałam wcześniej, najtańsze kosmetyki ze sklepu dały radę. Materiał ciepły, norweski wzorek piękny ale z funkcjonalnością gorzej. Są bardzo dziwnie uszyte, chyba na osobę, która ma bardzo płaski tyłek. Niestety ja mam duży kuper i lordozę, dlatego rzadko zamawiam spodnie (chyba że na gumce) bo trudno mi znaleźć coś odpowiedniego. Spodnie kupuję w sklepach stacjonarnych- z możliwością przymierzenia. Legginsy są dla mnie najlepszą opcją. Tanie i wygodne. Niestety te, nie dość że ledwo wcisnęłam na tyłek, to kończyły się sporo po wyżej kostek (a zamówiłam L) konsekwencją tego, pękły mi na zadku w pięciu różnych miejscach. 

Buty z numerem 3, bardzo spodobały mi się wizualnie. Kwiecisty wzór pasuje do mojego kwiecistego zegarka. Nie są to typowe trampki, są to grube, ciężkie buty. Zamówiłam o rozmiar większe niż noszę, a i tak są "na styk". Mam nadzieję, że pod wpływem chodzenia trochę się rozejdą. Daję okejkę, do butów nie można się przyczepić jednak należy pamiętać o rozmiarach. 

To całe moje zamówienie. Jak wam się podoba? Czy macie coś, z opisanych rzeczy? Czy współpracujecie lub czy współpracowaliście z Gamiss? Piszcie w komentarzach! 

 

P.S.

Z okazji Nowego Roku, chciałam wam życzyć odważnego i stanowczego wejścia w niego. Życzę wam, abyście odnaleźli swoje pasje lub jeśli je macie, włóżcie w nie całego siebie. Rozwijajcie się, uczcie i dążcie do doskonałości. Wyznaczajcie sobie cele i realizujcie je. Dużo marzcie i spełniajcie swe marzenia. Podejmujcie walkę i ryzyko. Niech ten rok będzie aktywny, pracowity i wyczerpujący, ale niech też przyniesie efekty. Dajmy z siebie wszystko, niech 2017 będzie cudowny!

   Zapraszam na mój instagram, jestem tam bardzo aktywna!

Instagram: hi_ayuna

Kontakt: neko_chan@vip.onet.pl

 Kocham was czytelnicy ♡